Fenomenalnie dla zespołu Ducati rozwija się domowa runda w Misano. Francesco Bagnaia wygrał sobotnie kwalifikacje do GP San Marino, bijąc przy okazji rekord toru. Jack Miller uzyskał drugi czas, przez co pod nieco większą presją będzie trzeci na starcie lider klasyfikacji, Fabio Quartararo, mimo upadku.
Drugi dziś upadek zanotował Marc Marquez. Przewrócił się także Aleix Espargaro. Już w Q1 upadł z kolei Valentino Rossi, który wystartuje do włoskiej rundy z przedostatniego pola. Za nim ustawi się tylko Andrea Dovizioso, który wraca do ścigania, w barwach Petronas Yamahy. Problemy z uzyskaniem dobrego czasu wskutek awarii i żółtych flag miał Joan Mir, który z każdą rundą oddala się od obrony tytułu.
Wyniki kwalifikacji | ||||||
POS | RIDER | NAT | TEAM | TIME/DIFF | LAP | MAX |
1 | Francesco Bagnaia | ITA | Ducati Team (GP21) | 1’31.065s | 7/9 | 297k |
2 | Jack Miller | AUS | Ducati Team (GP21) | +0.249s | 7/8 | 298k |
3 | Fabio Quartararo | FRA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +0.302s | 3/7 | 291k |
4 | Jorge Martin | SPA | Pramac Ducati (GP21)* | +0.598s | 6/9 | 297k |
5 | Johann Zarco | FRA | Pramac Ducati (GP21) | +0.771s | 8/8 | 299k |
6 | Pol Espargaro | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +0.858s | 8/8 | 297k |
7 | Marc Marquez | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +0.870s | 3/5 | 293k |
8 | Aleix Espargaro | SPA | Aprilia Gresini (RS-GP) | +0.872s | 3/4 | 295k |
9 | Alex Rins | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +0.952s | 8/8 | 294k |
10 | Maverick Viñales | SPA | Aprilia Gresini (RS-GP) | +1.056s | 6/7 | 296k |
11 | Joan Mir | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +1.361s | 3/7 | 290k |
12 | Enea Bastianini | ITA | Avintia Ducati (GP19)* | +1.396s | 3/7 | 293k |
Q1 | ||||||
13 | Takaaki Nakagami | JPN | LCR Honda (RC213V) | 1’32.21s | 6/8 | 293k |
14 | Michele Pirro | ITA | Ducati Team (GP21) | 1’32.287s | 7/7 | 291k |
15 | Luca Marini | ITA | Sky VR46 Avintia Ducati (GP19)* | 1’32.289s | 7/7 | 292k |
16 | Franco Morbidelli | ITA | Monster Yamaha (YZR-M1) | 1’32.296s | 3/8 | 290k |
17 | Brad Binder | RSA | Red Bull KTM (RC16) | 1’32.427s | 6/6 | 293k |
18 | Stefan Bradl | GER | HRC (RC213V) | 1’32.439s | 6/8 | 291k |
19 | Alex Marquez | SPA | LCR Honda (RC213V) | 1’32.476s | 6/8 | 298k |
20 | Iker Lecuona | SPA | KTM Tech3 (RC16) | 1’32.481s | 8/8 | 292k |
21 | Miguel Oliveira | POR | Red Bull KTM (RC16) | 1’32.821s | 3/8 | 293k |
22 | Danilo Petrucci | ITA | KTM Tech3 (RC16) | 1’32.891s | 8/8 | 290k |
23 | Valentino Rossi | ITA | Petronas Yamaha (YZR-M1) | 1’32.967s | 2/6 | 287k |
24 | Andrea Dovizioso | ITA | Petronas Yamaha (YZR-M1) | 1’33.098s | 8/8 | 288k |
Czy Polsat znowu wyłączył streama na stronie przed Moto E?
nie, ja oglądałem, Pan Badziak komentował
Na Polsat go było, zgadzam się, ale na stronie transmisja się skończyła
Co lepsze, dźwięk ucięło na Polsat Go podczas wywiadu z Jordim Torresem po wyścigu :)
Pan #63 mi imponuje – jak FQ na początku sezonu – widać dojrzałość i siłę psychiczną.
Jestem za to kompetnie zawiedziony Mirem. Liczyłem, że druga połowa sezonu będzie należeć do niego, że znów będzie z wyścigu na wyścig lepszy (nawet jeśli na koniec tytuł wygrałby zasłużenie FQ). A w tym przypadku z weekendu na weekend moje rozczarowanie jest większe. Niby ostatnio 3 miejsce, ale przychodzą kolejne kwalifikacje i znów jest źle. Szkoda. Nie liczyłem na mistrza w tym roku widząc jak się odbudował FQ i jak silny jest, ale liczyłem, że pokaże pazur na koniec sezonu.
Ja sobie to tłumaczę tak, że Suzuki planuje coś na przyszły rok i tam idzie moc przerobowa. Oby. Końcówka 2019 w wykonaniu Rinsa była fatalna, a skończyło się mistrzostwem Mira rok później. Zresztą, tym razem Mirowi wyskoczył komunikat box, a potem wywrócił się przed nim Quartararo. Dwa kółka, potencjalnie dobre, nie z jego winy poszły w cholerę. Suzuki zresztą odstaje od Ducati i wg mnie także od Yamy
Czas pokaże, ale jak dla mnie zwyczajnie przeceniasz Mira. Talentem pokroju Quartararo czy Marqueza to on nie jest.
A ja mam wrażenie, że przeceniane to jest Suzuki w tym roku. Wystarczy popatrzeć na Rinsa. Ilekroć jedzie szybko, robi błędy. Jest jaki jest, ale kiedy może cisnąć, to staje na podium i czasem wygrywa wyścigi. Tym pakietem zwyczajnie trudno jest ugryźć, nie da się dwa razy pod rząd wygrać. Mistrzostwo było ponad stan, a kierownictwo wyobraziło sobie nie wiadomo co i nie rozwinęło dostatecznie maszyny.
Rins, gdyby nie gorąca głowa, byłby w generalce przed Mirem. Jest od niego szybszy, ale nie ma głowy do walki. Ile on punktów w tym roku stracił, to szok. Ten motocykl nie jest zły,ma bardzo dobre tempo wyścigowe. Przeceniana to jest Yamaha – jedynym atutem tej maszyny jest szybkość w zakrętach, a tak poza tym nie ma innych atutów. I tu różnicę robi Fabio. Nie dogadamy się w tej kwestii – jesteś fanem Mira, ja Quartararo. I każdy będzie ciągnął w swoją stronę.
A ile tytułów zdobył do tej pory Fabio?
Głupie pisanie. A który w generalce jes Marek marquez??? Ok może jest gejem ale mino to jest ośmiokrotnym mistrzem świata.
Pazur? Joan Mir? :D
Dawno nikt nie napisał tu nic tak zabawnego, serio! :D
Zeszły rok był przedziwny i niezwykle chaotyczny (pomijając kontuzję Marqueza, przede wszystkim przez opony Michelin, które były farsą). Mir zwyczajnie wykorzystał potknięcia rywali. Nie wiem, czego oczekiwaliście od Hiszpana – on „robi swoje”. W zeszłym roku jednak bardziej Yamaha i Ducati przegrała, a nie Suzuki wygrało tytuły. W tym już nie ma cudów. Stawka jest wyrównana, ale wynikami nie rządzą opony. Aktualny mistrz świata potwierdza, że tytuł mu się należał. Ale on tylko wykorzystał z Suzuki nadarzającą się okazję, a nie zdobył majstra w sposób, do którego przywykliśmy. Ten sezon raczej pokazuje ich prawdziwe miejsce w szeregu. Ducati poszło do przodu, natomiast Quartararo robi różnicę na Yamie. I przede wszystkim już nikt nie cierpi przez frajerskie opony.
Opony nadal są frajerskie, powiedziałbym, że jest jeszcze gorzej niż było, bo jest losowo. Nie wiadomo, co komu się dostanie. Nie narzeka Apeillia, bo im pasują, a tak naprawdę reszta fabryk przynajmniej raz o tym wspominała.
Ale w tym roku jeszcze jako tako je ogarniają. W zeszłym był dramat, na czym korzystało np. KTM. Mimo mało konkurencyjnego motocykla, potrafi niwelować różnicę lepszą pracą opon. Ducati, Yamaha i Honda były „w lesie”.
Odpiszę sobie bo moja odpowiedź jest zarówno do SnowMan i Mefisto.
Już po ostatnim sezonie z wieloma z Was się nie zgadzałem, mówiąc, że Mir zasłużył w pełni na tytuł. W zeszłym sezonie MOIM zdaniem miał ten pazur. Zgoda, nie wygrywał wyścigów, ale regularnie, czasem kilka razy w wyścigu pokazywał piękne, czyste, zdecydowanie, niewyczekane, odważne manewry wyprzedzania. To było właśnie coś co także w tym roku chciałbym zobaczyć i to miałem na myśli pisząc o 'pazurze’. W dalszym ciągu upieram się, że to nie jest średniak – widać to po jego zachowaniu – zajmuje P3 w wyścigu i jego mina mówi, że to dla niego za mało, team go wzywa do boxu bez potrzeby i wścieka się jak chwilę wcześniej MM (kiedy za późno go wypuścili). On moim zdaniem ma ten pazur. Ukryty pod warstwą zewnętrznego spokoju i opanowania, ale to w nim siedzi – mocno w to wierzę.
A, że talentem nie dorównuje MM? Zgoda. Czy talentem nie dorównuje FQ? Dyskusyjne. Moim zdaniem FQ też nie dorównuje talentem MM, jest w tym sezonie mocny, ale bez przesady. itd. itd. Nie ma dwóch takich samych zawodników. Co więcej, talent to nie jest coś co możemy w jakikolwiek sposób zmierzyć. Czy Dovi ma talent? A jeśli Dovi go ma, to Mir go ma czy nie? Czy Pedrosa ma talent? Czy Miller lub Viniales ma talent? No właśnie – dwie osoby będą miały trzy opinie na ten temat.
Peco jutro wygra i zrobi się ciekawie w generalce