MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
„Właśnie teraz jestem całkiem szczęśliwy, bo wszyscy inżynierowie skupiają się wyłącznie na mnie…” powiedział Nicky Hayden po drugim dniu testów na torze Phillip Island w Australii.
Plany Mistrza Świata z 2006 roku co do t„Właśnie teraz jestem całkiem szczęśliwy, bo wszyscy inżynierowie skupiają się wyłącznie na mnie…” powiedział Nicky Hayden po drugim dniu testów na torze Phillip Island w Australii.
Plany Mistrza Świata z 2006 roku co do testowania nie zmieniły się po tym, jak jego team-partner Dani Pedrosa złamał w zeszłym tygodniu rękę na torze Sepang w Malezji. Jednak sprawiło to, że Nicky sam musi wszystko testować.
Tym razem „Kentucky Kid” nie przejechał najwięcej okrążeń z całej stawki zawodników, bowiem wykonał ich 72, a więcej mieli na przykład Shinya Nakano 74, Marco Melandri 80 czy Anthony West 75. Swoje najszybsze okrążenie przejechał w 1’31.373, co dało mu piąte miejsce w stawce zawodników.
„Kiedy nie ma Dani’ego, mogę skupić się wyłącznie na tym, czego mi potrzeba. Jesteśmy całkiem innymi zawodnikami, więc ja dalej pracuję nam moimi rzeczami,” komentował po drugim dniu testów Hayden.
„Duża różnica jest właśnie teraz, gdy wszyscy inżynierowie skupiają się wyłącznie na mnie. Kiedy jest Dani, muszą się oni podzielić i pracować zarówno ze mną jak i z Pedrosą. Jestem całkiem szczęśliwy, bo wszyscy inżynierowie skupiają się wyłącznie na mnie,” zakończył Amerykanin.
To właśnie przez kontuzję Hiszpana, Nicky Hayden musi testować zarówno silnik z pneumatycznie sterowanymi zaworami jak i ten bez. Tydzień temu wypowiedź Pedrosy mogła wskazywać, że był on dość „mało zmartwiony” tym, że cały rozwój Hondy RC 212V 2008 będzie teraz spoczywać wyłącznie na barkach „Kentucky Kida”.
Celem Pedrosy jest powrót na tor już podczas testów IRTA na torze Jerez de la Frontera — 16-18.02.2008r.
Źródło: www.crash.net
