MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Prezes Dorny – Carmelo Ezpeleta
źródło: fim-moto.com
Carmelo Ezpeleta w przededniu rozpoczęcia weekendu o GP Katalonii udzielił interesującego wywiadu, w którym rozwiał pewne wątpliwości, a inne zasiał. Szef Dorny, odpowiadającej za organizację MotoGP, dał jasno do zrozumienia, że Yamaha i Honda za rok otrzymają pewne względy, które mają pomóc im w powrocie do walki o zwycięstwa. I to nawet, jeśli Ducati dalej będzie temu przeciwne.
Hiszpan argumentuje to tym, że kiedyś te same japońskie marki zgodziły się, aby pomóc innym ekipom w czasie, gdy one same dominowały w stawce. „Będzie trochę zmian. Kwestia koncesji była czymś, co zostało ustanowione kiedy Ducati nie wygrywało, a Yamaha i Honda wykazały się zrozumieniem dając nowym producentom pewne przywileje. Spróbujemy zrobić to samo w przyszłym roku.” – powiedział.
Będzie jednak trochę zmian – na razie nie wiadomo do końca jakich. „Nie będą to zwykłe dotychczasowe przywileje dla Yamahy i Hondy, ale system koncesji bardziej odpowiadający aktualnym wynikom. Z moralnego punktu widzenia, ci którzy wtedy zgodzili się na przywileje dla innych, teraz w teorii najbardziej ich potrzebują.”
Zdaniem Ezpelety zgoda Ducati nie będzie niezbędna, choć Hiszpan zdecydowanie wolałby nie tworzyć konfliktów w stawce. „Jeśli nie będzie możliwości wprowadzenia ich jednomyślnie… wtedy będziemy musieli myśleć o głosie większości. Ale wolałbym przekonać do tego odpowiednich ludzi.”
Ezpeleta po raz kolejny również zaprzeczył pogłoskom, że KTM mógłby wystawić w przyszłym roku dodatkowy motocykl, aby pomieścić na nim Pedro Acostę, dla którego – jak na razie – nie ma za bardzo konkretnego miejsca w królewskiej klasie, choć raczej wszyscy nie mają już wątpliwości, że utalentowany junior znajdzie się w MotoGP.
„Żeby była jasność: nigdy nie było tematu piątego motocykla dla KTM i nie będzie. Nie wiem skąd bierzecie te pomysły, bo ja zawsze odpowiadam, ze aktualny system pracuje bardzo dobrze. Prywatne zespoły mają swoje prawa i wartość których nie posiadałyby, gdyby dawano motocykl każdemu, kto chce przyjść. Chcemy mieć 22 motocykle, a nie 24.” – skomentował szef Dorny.
Ostatnia kwestia, o jakiej mówił Ezpeleta dotyczyła dzikich kart. Aktualnie każdy producent może wystawić trzy takie karty na sezon (nie ma żadnego producenta z przywilejami). Ta liczba ma się jednak zwiększyć.
Źródło: GPOne.com
Loading ...
Ciekawe czy ktoś ma jeszcze ma wątpliwości, że DORNĄ rządzi Reason. Jeżeli dostaną przywileje, to przestaje oglądać MotoGP, ale dlatego ze nie mam Polsat Premium XD.
Jest jeszcze Polsatsport.pl stronka
Marquezik przegrywa, mimo że miał wygrywać na komarku, inne zespoły go nie chcą, to trzeba mu dać przywilej.
Nie czaję tylko jaka będzie oficjalna podstawa przyznania przywilejów Hondzie i Yamasze. Kiedyś to były bodajże zwycięstwa (lub podia), a Honda ma takie 1, podczas gdy KTM ma 0. W dodatku Aprilia i KTM też odstają od Ducati, więc czemu mieliby nie wprowadzić oddzielnych przywilejów dla Aprilii i KTM, a oddzielnych dla Yamahy i Hondy.
Swoją drogą, ciekawe jakie przepisy wymyślą na sezon 2027, będzie kolejny wyścig zbrojeń czy może wreszcie trochę zrównamy stawkę i będzie się dało na każdym motocyklu chociaż powalczyć.
A na którym motocyklu nie da się powalczyć? Każdy producent ma podium, i nawet to Yamahy nie było tak całkiem z kapelusza.
Więc każdym motocyklem da się powalczyć!
Powariowali ludzie od tego dobrobytu i najlepiej żeby każde GP wygrywał kto inny.
Były lata dominacji Japonii, a teraz Europa doszła do głosu. Tyle w temacie, a staruszek Carmelo chce zrobić dobrze nie wiadomo komu. Na pewno nie dyscyplinie.
Oczywiście, że da się na każdym. W moim idealnym świecie po prostu byłoby jeszcze ciaśniej w stawce :)
7 lat oglądałem wpierdol za wpierdolem u Aprilii i czekałem na zwycięstwo. Więc teraz nie bez żalu będę patrzył na 7 lat biedy HRC i kamertonów.
Włosi przejęli inicjatywę, to grube ryby z przeszłości płaczą w rękaw Ezpelety. O ile można byłoby wierzyć w dobre intencję, ale patrząc, jak HRC z Repsolem w przeszłości potrafili nawet przepychać przepisy pod siebie (koniec rookie-rule czy era 800-stek), to „układ” może po raz kolejny coś sugerować. Z drugiej strony przykład Suzuki pokazuje, że wtyczkę można mimo wszystko niezbyt trudno wyjąć.
Pożyjemy, zobaczymy, jedno jest pewne. Ducati ma taką przewagę, że Honda z Yamą w rok-dwa lata tego nie nadrobią. Czy wystarczy na górze cierpliwości? To się okaże.
Niech zmienia przepisy na takie ze : każdy producent ma całkowicie wolna rękę w tworzeniu motocykla od a do z , Nie ma ograniczenia finansowego , technologicznego , całkowite free, to ja ci kolego wtedy gwarantuje ze Honda i Yamaha jeszcze w sezonie przeskoczyła by Ducati w każdej kwestii 😉
Rozumiem, ze obecn8e koszty tak są ograniczone, ze panów z Japonii nie stać nawet na samodzielne myślenie.. Śmieja się z Chin a sami papugują po ducati. Nikt nikomu nie zabrania ulepić z gliny modelu i sprawdzać w tunelu jak sie na wietrze zachowuje… Japonia osiadła na laurach i stąd takie wyniki. Niech się do pracy weMa to za parę lar besą efekty.
Tak tak nie stać ich na samodzielne myślenie , silniki do red bulla ( F1). To krasnoludki budują ??? A może Ducati ?? A może Honda ??
Nie zapominaj że wszystkie innowacje wprowadzała Ducati więc pytanie ile jeszcze mają takich niespodzianek mogło by się to skończyć jeszcze większą demolką Japończyków ☺️
Ezpeleta jest do wywalenia ;) W stawce powinno być 26 maszyn. Przynajmniej jak dwa zespoły wypadną, to nic się nie dzieje dla widowiska.
Dorna i Ezpeleta zrobią wszystko aby obaj japońscy producenci pozostali w MotoGP. Inaczej to poza Europą impreza tak straci na znaczeniu i oglądalności że kompletnie przestanie być opłacalna. To jest twardy biznes a nie jakieś tam emocje kto lubi MM93 a kto nie. Zwłaszcza niektórych ludków z tego forum ;)))))
Rozbroić z tych wszystkich udziwnionych owiewek motocykle i wrócić do dowolnej elektroniki – wtedy zobaczymy kto gdzie będzie