Valentino Rossi kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, konkurencja oglądając tłumiki zastanawia się skąd u mistrza tyle motywacji. Tym razem „The Doctor” wygrywa wyścig na Philip Island w Australii. Jest to już jego jedenast
Zaczęło się od wypadku Maxa Biaggiego, który postawił pod znakiem zapytania jego ewentualny tytuł wicemistrzowski. Konkurencja Maxa bowiem nie zawiodła. Pomimo świetnej postawy Rossiego to również Melandri i Hayden należeli do głównych aktorów dzisiejszego widowiska. Po starcie, na czele wyścigu znaleźli się kolejno Rossi, Melandri, Hayden, Checa, Edwards i Gibernau. Dwaj ostatni jednak szybko zaczęli tracić do prowadzącej czwórki, gdyż nie byli w stanie utrzymać tak wysokiego tempa.
Większość wyścigu zdominowała wspaniała walka o pierwsze miejsce między Haydenem i Rossim. Próbował się w to wmieszać, będący ostatnio w świetnej formie Marco Melandri, lecz na koniec przyszło mu walczyć o trzecie miejsce z jedynym kierowcą Ducati Carlosem Checą.
Po błędzie Haydena na osiemnastym okrążeniu Rossi obejmuje prowadzenie i nie oddaje go do końca wyścigu — wygrywając po raz piąty z rzędu na tym torze. Drugie miejsce zajął zdobywca pole position Nicky Hayden. Carlos Checa na ostatniej prostej dogania Marco i rzutem na taśmę zdobywa najniższy stopień na podium. Kierowca Ducati osiągnął co więcej największą prędkość maksymalną tego weekendu, która wyniosła 333km/h. Tak wspanaiały występ Hiszpana zostawia wielki niedosyt z powodu braku drugiego kierowcy Ducati Lorisa Capirossiego. Włoski as bolońskiego zespołu mogłby prawdopodobnie popsuć trochę krwi Rossiemu i powalczyć z Doktorem nawet o pierwsze miejsce.
Trzeba odnotować stosunkowo udany debiut Chrisa Vermeulena w teamie Sito Ponsa. Jedenasta pozycja i kilka zdobytych punktów na początek, to więcej niż dokonał dziś doświadczony kierowca zespołu Camel Honda Alex Barros. Brazylijczyk, który podczas dzisiejszego wyścigu doznał upadku i dość mocno poturbował się, nie zdobył ostetecznie żadnych punktów.
W klasyfikacji ogólnej sytuacja jest dalej bardzo interesująca. Będący w wysokiej formie Melandri i Hayden mają już po 170 pkt. I wydaje się, że to między nimi rozstrzygnie się walka o drugie miejsce. Skomplikowała się sytuacja Maxa Biaggiego, który praktycznie od Motegi nie może zaliczyć żadnego występu do udanych. Problemy Capirossiego są wszystkim znane, natomiast Gibernau i Edwards nie są w tym sezonie w najwyższej formie i mimo skrupulatnie zbieranych punktów ich dyspozycja nie pozwoli prawdopodobnie na zajęcie miejsca w najlepszej trójce tego sezonu.
Wyniki:
Rozgrzewka
Wyścig