Karel Abraham był bardzo zadowolony po piątkowych treningach, w których uplasował się aż na trzeciej pozycji. Czeski zawodnik zespołu Aspar Ducati przyznał, że powrót na włoską maszynę jest dla niego strzałem w dziesiątkę, mimo że to leciwy model z 2015 roku. Abraham liczy na to, że uda mu się utrzymać w czołowej dziesiątce i wejść od razu do drugiej części kwalifikacji – Q2.
Przypomnijmy, że Czech wrócił do MotoGP po rocznej przerwie na starty w World Superbike. Wcześniej w MotoGP startował wyłącznie w zespole swojego ojca, AB Cardion, korzystając z motocykli Ducati, a potem Hondy i Aprilii kategorii Open. Na nich jednak ani razu nie wizytował w TOP10, tak jak wcześniej wiele razy na Ducati.
„Ducati zawsze dobrze do mnie pasowało. W 2011 roku byłem na nim bliski zdobycia tytułu Debiutanta Roku, a teraz znów wróciłem na Ducati i mogę powiedzieć, że to najlepszy motocykl, jakim kiedykolwiek jeździłem. Jestem zadowolony będąc tak blisko szczyty, będziemy ciężko pracowali by tam pozostać. Zobaczymy, co stanie się w sobotę.” – powiedział po piątkowych przejazdach Karel Abraham.
„W piątek rano była nieco lepsza przyczepność niż po południu, ale i tak wszyscy zdołali się poprawić. My rozpoczęliśmy drugą sesję na tej samej oponie, na której skończyliśmy pierwszą, przejeżdżając nawet dystans wyścigu, z dobrymi czasami aż do samego końca. Rano byliśmy w najlepszej piątce, a zakończenie dnia na trzeciej pozycji jest bardzo satysfakcjonujące.” – dodał czeski zawodnik z zespołu Aspara.