Jorge Lorenzo ma nadzieję, że dobre wyniki Marca Marqueza i Daniego Pedrosy mogą pomóc mu w pokonaniu Valentino Rossiego w walce o tytuł mistrzowski sezonu 2015. Przykład takiej pomocy widzieliśmy na finiszu GP Aragonii, gdy Dani Pedrosa w pięknym stylu powstrzymał ataki #46.
Lorenzo został zapytany, czy motocykliści Hondy mogą „namieszać” w walce o tytuł. „Mam nadzieję. I że na mogą korzyść. Pedrosa był bardzo mocny, i przydało mi się to w odrobieniu punktów, które straciłem wcześniej, na cztery wyścigi które pozostały nam do końca.”
„Ale Marquez czy też może dwaj zawodnicy Ducati również będą potrafili plasować się przed Valentino i zabierać mu trochę punktów. Jest to możliwe, ale również niebezpieczne dla nas obu.” – dodał.
Rossi i Lorenzo jako jedyni mają jeszcze realne szanse na mistrzostwo, na cztery rundy przed końcem sezonu. Przed GP Japonii dzieli ich 14 punktów. Lorenzo wygrał w Aragonii, a Pedrosa zajął drugie miejsce, przed Rossim, umożliwiając #99 odrobienie dziewięciu oczek.
Źródło: gpupdate.net
Na Doviego niech nie liczy, bo skoro ma te problemy, a tutaj większe tarcze obowiązkowe to mówi samo przez się ALE Iannone w tamtym roku bardzo blisko za nim na satelickim Ducati, wygrał tutaj z Marquezem na Speed Up’ie, może czarny koń, jak mu wbiją jakąś strzykawę dla słonia w bark?
Dawno Desmosedici nie było na podium, cel Gigiego „Sullivana” Dall’Ignii się oddala.