Zdaniem Jorge Lorenzo, to Andrea Dovizioso może mieć spokojną głowę podczas ostatniej tegorocznej rundy MotoGP – GP Walencji. Włoch traci aż 21 punktów do Marka Marqueza i tylko zwycięstwo, przy minimalnej zdobyczy punktowej Hiszpana dałoby mu mistrzostwo świata. #99 uważa, że presja ciążąca przez to na Marquezie będzie ogromna.
„Andrea wie dokładnie, co musi zrobić. To mądry zawodnik, naprawdę świetnie zna motocykl i jestem przekonany, że będzie potrafił zrobić wszystko co w jego mocy, aby być konkurencyjnym i wygrać. Sądzę, że to Marc jest teraz pod większą presją. To on może stracić mistrzostwo. Jeśli Dovi popełni błąd, nic się nie zmieni.” – powiedział Jorge Lorenzo.
Gigi dall’Igna, szef ekipy Ducati, wierzy w swój zespół i podtrzymuje wiarę w końcowy sukces: „To był cudowny sezon. Ale nie nie możemy w ten sposób zakończyć sezonu – mówiąc, że „był cudowny, ale…”. Wiemy jak ciężka jest sytuacja, niemal niemożliwa do wygrania, ale udajemy się do Walencji z nadzieję i celem w głowach. Nie możemy pozwolić sobie na inne podejście.”
„W tym roku podnieśliśmy nasz poziom, przyjeżdżając jako kandydaci do tytułu i ci, którzy zajmują drugą pozycję w klasyfikacji przed ostatnią rundą. Nie obawiamy się tego ostatecznego wyzwania.” – dodał dall’Igna.
Źródło: foxsportsasia.com
Fot. K.Polak / MSFoto.pl
Dovi Nie ma nic do stracenia a zdrugiej strony ma no bo nie mozna powiedziec ze ducati to slabszy motocykl w tym roku dovi pokazal ze potrafi wygrac wiele wyscigow , marc jest mlody ale nawet jezeli niezdobyl by tytulu to chyba kazdy sie domysla ze w nastepnych latach to on jest głownym kandydatem to tytułow dovi nie wiadomo czy powtorzy tak swietny sezon bo przez wiele lat zawsze byl w cieniu innych teraz ma swoje 5 minut a za pare lat nikt nie bedzie pamietal ze ktos przejechał swietny sezon ale byl drugi kazdy zapamientuje mistrzow i tak zawsze bedzie.
Dokładnie. Dovi z kolei MUSI wygrać wyścig, bo w momencie awarii lub wywrotki Marka nie wygranie wyścigu będzie oznaczało straszną porażkę.
No ciekawy jestem czy ktoś postanowi sprowokować Marqueza do błędu lub nawet „samemu popełnić błąd”. Ducati wygląda na mocno zmotywowane ale mam nadzieje, że nie trafi się żaden kamikadze.
gdyby ktoś na motocyklu ducati (np. Baz, Redding) zdjął z toru Marka, to by była afera co najmniej jak ta z 2015 roku z Markiem i Vale.
Tak na szybko przejrzałem sobie wyniki zawodników i Dovi ostatni raz na podium stał w 2011 roku w Valencji na … Repsolu, więc nawet jak będzie miał ultra motywacje i Ducati prowadzi się już lepiej, to może być bardzo ciężko wygrać. Tak serio to jeżeli Marquezowi włączy się kalkulator to może być… nadzieja dla Doviego. Ale moim zdaniem to nie wygra ani Dovi ani Marquez ;).
Tor w Walencji chyba średnio pasuje Ducati. Co prawda rok temu Ianonne był na podium ale na 3 miejscu z 5,5 sekundy straty do Marqueza. Dovi pozycja 7 i 17 sekund straty do Marqueza, który wcale tego wyścigu nie wygrał. Poprzednie miejsce na podium dla Ducati na tym torze to Casey Stoner 2010. Zwycięstwa od powrotu Ducati były 2 – rok 2006 Bayliss i 2008 Stoner. Oczywiście Dovi łamie w tym roku wszelkie standardy jeśli chodzi o konkurencyjność Ducati ale myślę, że do zwycięstwa będzie co najmniej kilku chętnych. Yamaha zdaje się rywalizuje jeszcze o 2 miejsce w konstruktorach więc raczej zwycięstwa nie odpuści. Maverick ma coś do udowodnienia zwłaszcza, że wygrał tu testy i został wówczas okrzyknięty niemal głównym faworytem do zwycięstwa w całym sezonie. A od jego poprzedniego zwycięstwa minie niedługo pół roku. Pedrosa też raczej zawsze dobrze tu się plasował. Stawianie tutaj na Doviego już niezłym hazardem a pamiętajmy co jeszcze musi zajść, żeby to zwycięstwo dało mu mistrzostwo. Ciekawe jak wypadnie Lorenzo na Ducati na tym torze ale on pewnie w razie konieczności Doviemu by się podłożył.
Marquez pewnie nie będzie szalał chociaż nie wykluczam, że w sprzyjających warunkach pokusi się o wygraną. Miejmy nadzieję, że przy tym weekendzie na pierwszy plan nie wysuną się jacyś negatywni bohaterowie…
Walencja zdecydowanie lepiej wygląda w statystykach Hondy i mam nadzieję, że tak zostanie. A co do presji to chyba faktycznie większa będzie na Dovim. Pewnie jakiś artykuł i na ten temat stworzą przed piątkiem dla podkręcenia atmosfery. Marquez ma już kilka tytułów a i następne przed nim. Co do 04 sezon genialny, pytanie czy się jeszcze powtórzy, wbrew pozorom do stracenia wiele. 93 za to już pokazał, że potrafi liczyć a i głowa mu się trochę uspokoiła. Wierzę w 6 tytuł, ale liczę, że przypieczętuje go co najmniej na podium. Ten wyścig może przebić, albo przynajmniej dorównać Australii. Oby się działo i czysto sportowo :)
to malo realne. trzeba liczyc na awarie hondy bo dojechac z 4 punktami to marquez da rade po pijaku, ale calym sercem zycze doviemu majstra. jemu sobie i chyba wiekszosci z nas
Ostatnio w komentarzach fani są podzieleni kto bardziej zasługuje na tytuł czy to Marquez czy Dovi. Dodam od siebie że oboje świetny sezon mają prawie za sobą, lecz statystyki przemawiają za MM. MM stawał 11 razy na podium z czego 6 wygrał. Dovizioso stawał 8 razy na podium z czego 6 wygrał. Do tego trzeba pamiętać że MM 3 razy zbierał 0 pkt ze względu na upadki bądź awarie silnika. Dovi tylko raz nie zgarnął żadnego punktu. Tak więc uważam że jeśli MM zgarnie tytuł, nawet dojeżdżając 11 przy wygranej Dovizioso, to zasłużenie. Jeśli jednak Dovi wygra a Marquez nie zdobędzie wymaganej ilości punktów, czapki z głów przed Dovim :)
Obstawiam że Honda wyjątkowo mocno będzie pomagać Daniemu w zoptymalizowaniu motocykla pod wyścig. W sezonie 2013 kiedy Lorenzo próbował maksymalnie redukować tempo to Dani był tym który to tempo próbował podbijać. Nie zdziwiłbym się gdyby było i teraz. Co do Yamahy to oni będą walczyć choćby by odzyskać 2 miejsce w klasyfikacji konstruktorów. więc Tercet Rossi Vinales Zarco będą w trybie full Attack. Lorenzo podejrzewam będzie miał w zależności od tego jak potoczy się weekend. Jeśli Dovi będzie miał słabe tempo to będzie tempo maksymalnie zwalniał. W przypadku dobrego tempa Doviego będzie służył za tarczę Doviego .
W gruncie rzeczy przy suchym wyścigu Marquez może jechać swoim tempem na skręconej mapie (co by silnika nie obciążać) a i tak pozycja nr 6 jako najgorszy zawodnik fabryczny będzie mu odpowiadała zwłaszcza że pod koniec wyścigu na dalszych pozycjach też robią się odstępy.
nie ukrywajmy Dovi musi pojechać perfekcyjny wyścig. Marquez musi jechać swoje. Unikać Iannone w kwalifikacjach i odbębnić ten dystans wyścigu oddając się potem błogiej radości.
A potem zaczynamy testy na sezon 2018
Dokładnie tak, zgadzam się z Tobą w 100% :)