Jorge Lorenzo przyznał po kwalifikacjach, że gdy spojrzał na ostateczne wyniki, to pomyślał, że jego najlepsze okrążenie zostało anulowane, dlatego spadł aż na 10. pozycję. Hiszpan prowadził w ostatniej fazie, ale najpierw lepszy czas uzyskał Andrea Iannone, który jechał za nim jak cień, a potem na metę wpadła grupa zawodników, z których każdy miał lepszy czas.
Jak w kolarstwie, zawodnicy jadący w grupie pomagali sobie wzajemnie, tworząc tunel aerodynamiczny, pozwalający na wyższą prędkość. Lorenzo w ułamku sekundy spadł z drugiego na 10. miejsce, z którego rozpocznie niedzielny wyścig.
„Kiedy zobaczyłem, że spadłem z pierwszego na 10. miejsce pomyślałem, że okrążenie zostało anulowane. Myślę, że poza mną tylko Zarco jechał sam. Reszta zawodników utworzyła „pociąg”. Byli od siebie idealnie o kilka metrów, dzięki temu byli tak szybcy, jak to tylko możliwe. Dziwna sytuacja, dziwne kwalifikacje.” – powiedział zwycięzca dwóch ostatnich wyścigów.
„Każdy skorzystał z tej małej przewagi, która dawała dwie-cztery dziesiąte sekundy. Inni, którzy jechali sami, jak Zarco czy ja, zajęli ósme czy 10. miejsce.” – dodał Hiszpan. Lorenzo już w piątek mówił, że notował straty w ostatnim, szybkim sektorze. „Gdybym tam tyle nie tracił, nawet nie mając przed sobą jakiegoś zawodnika mógłbym być w pierwszym rzędzie. Niestety, w tym miejscu zawsze traciłem.”
„Spróbujemy jutro zmodyfikować motocykl, aby mieć większą pewność siebie w tych dwóch zakrętach, szybkich, przed ostatnią szykaną. Ale jest jak jest. Te problemy nie pozwoliły nam dostać się na czoło.” – dodał #99. Zawodnik Ducati chciałby szybko przebić się do przodu: „Skomplikowane jest bycie tak daleko, ponieważ tor jest ciasny, trudno się wyprzedza. Pierwszy czy drugi rząd byłby zdecydowanie lepszy.”
„Dobre jest to, że w ten weekend dobrze wykonuje mi się starty. Jeśli tak będzie jutro, prawdopodobnie będę mógł przebić się o jeden rząd. Trzeba będzie zachować cierpliwość na dwóch pierwszych okrążeniach i zobaczyć, jak spisują się opony. Może być trochę wypadków. Musimy być ostrożni, zwłaszcza jeśli chodzi o przednią oponę.” – dodał.
Źródło: motorsport.com
Fot. Ducati