Jorge Lorenzo po zdobyciu tytułu mistrza świata wkracza w sezon 2016 ze świetnym nastawieniem. Hiszpan zdominował przedsezonowe treningi, ale pamięta też jednocześnie, że rok temu na torze Losail miał problemy, spowodowane kłopotami z kaskiem, i zajął w GP Kataru miejsce poza podium.
W tym roku Lorenzo chce uniknąć podobnych problemów: „Okres przedsezonowy się skończył i przy sztucznym świetle toru Losail wreszcie zaczyna się prawdziwa akcja. Wszyscy jesteśmy zadowoleni, że możemy rozpocząć właściwą rywalizację. Zima była długa, a testy to nie to samo co ściganie się.”
„Czuję się bardzo mocny i na pierwszy wyścig jadę z dużą pewnością siebie. Jestem szczęśliwy, że całkiem dobrze dostosowałem się do opon Michelin i pokazałem to podczas dwóch z trzech testów.” – dodał Hiszpan.
„Jednak musimy twardo stąpać po ziemi, ponieważ punkty rozdawane są dopiero w niedzielę. Musimy więc ciężko pracować już od czwartku, by być w dobrym położeniu i móc zademonstrować nasze mocne tempo w wyścigu. Chciałbym zacząć sezon 2016 w najlepszy możliwy sposób, zwłaszcza w porównaniu do roku 2015. Niech już zacznie się walka, cieszmy się nią.” – zakończył #99.
Jorge to ciekawy przypadek, bo mimo 2 tytułów na koncie, nadal ma sporo do udowodnienia. Że to faktycznie jego zasługa, a nie farta w postaci kontuzji najgroźniejszego rywala, lub też pomocy z zewnątrz. Na pewno ma powody do tego aby czuć się pewnie. Patrząc na wyniki przedsezonowych testów, to On ma największe szanse na majstra w tym roku.
3 tytułów ;)
Oczywiście 3 tytułów, przepraszam mój błąd.
3 na spółkę ;)
…czyli 2,5 ;-)
Ja wam powiem że zobaczymy…GOOO Vinales;)
Gdyby nie debiut na najlepszym, w tamtym czasie motocyklu z najlepszym teamem, to mialby 3 wygrane, ale moze wyscigi.
Gdyby babcia miała wąsy to byłaby dziadkiem.
Oczywiście. Każdy inny zawodnik też by tak zrobił. Bo przecież np. Stoner też z Ducati osiągnął najwięcej tylko dlatego, że Ducati „wstrzeliło się” ze zmianami, przecież każdy inny zawodnik też by dał radę. Tak samo jak Capirossi, Melandri, Hayden jeździli z nim na takim samym poziomie na tym super motocyklu. Później też Rossi pokazał… a nie pokazał – no ale to była inna maszyna przecież. No a JLo ma tylko 3 tytuły mistrza w MotoGP i 3 wicemistrza – no ale musi udowodnić, że zasłużył, bo przecież tylko jeden zawodnik naprawdę zasługuje, prawda?
Ja nie przepadam za 99 – ale trzeba mu oddać, że jeździ fenomenalnie. I moim zdaniem jest faworytem na ten sezon. Ale trzymam kciuki za Ducati i Suzuki, aby czasem przynajmniej namieszały w czołówce. Co do Hondy to mało charyzmatyczny Pedrosa raczej mnie nie zaskoczy, ale zastanawia mnie co będzie z MM – czysta ciekawość, bo facet ma umiejętności, co najwyżej można mieć wątpliwości co do jego mentalnego przygotowania :).
MM też debiutował w najlepszym teamie i na najlepszym moto
Trudno powiedziec czy inny zawodnik by to osiagnal co Lorenzo u Yamahy, ale nie jest to wykluczone. Po tym co pokazywal Aleix na CRT, Bauti na Suzuki, Simoncelli czy nawet Bradl w fabrycznych barwach mieli by spore szanse na wywalczenie tytulow. Nie tylko Rossi jezdzi w MotoGP o niego mi akurat nie chodzilo. Btw po SuperSezonie na ducati nawet SuperStoner nie powtorzyl juz swojego wyniku dlatego napisalem ze ducati „sie wstrzelilo” i wtedy jezdzil z nim Capirex, ktory tez cos tam punktow nazbieral to tylko wskazuje ze moto bylo ok. pozdro.
Akurat Capirossi zły nie był. Trafił już na swoją gorszą, nieregularną formę. Bo miał przebłyski, w których radził sobie z Pedrosą, Rossim i samym Stonerem (do dziś pamiętam „mały pojedynek” na Sachsenringu :) )
No i zawodnicy sateliccy już od czasów 800-tek nie mają zagwarantowanego takiego wsparcia jak zawodnicy fabryczni – toteż radzą sobie znacznie słabiej, niż fabryczni koledzy. Za przykład niech posłuży Melandri z 2006 a 2007 nawet.
Wydaje mi się że spora część problemów, jakie w 2007 zaczęły mieć zespoły satelitarne była/jest związana z tym, że od tego roku wszedł zakaz reklamy wyrobów tytoniowych w motosporcie. A wszyscy wiemy jak tragiczny miało to wpływ na kwestie budżetowe większości ekip.
Ta jasne. Ilu zawodników z niefabrycznych teamów zdobyło, od czasu debiutu np. JL, zwyciestwa w Grand Prix? Mozna by policzyć „na jednej rece”. Dlatego liczba 3 wydaje sie realna, z jego umiejętnościami bez fabrycznego Moto. O MM i jego debiucie,to wogóle nie ma co pisać, tu akurat sama Honda ingerowała w przepisy zeby mogli go ściągnąc do fabrycznego teamu.
Ta jasne? A ilu zdobylo tytuł na nie fabryce przed debiutem J-Lo?
Na przykład Valentino Rossi. Pierwszego majstra (i przy okazji ostatniego) w klasie 500cc zdobył nie w Repsolu, ale w Nastro Azurro.
Ale ta ekipa Nastro Azurro była chyba dość wspierana przez fabrykę (chyba nawet na owiewce miał Repsola [na dole motocykla])
Od czasów 800-tek nie ma już satelickiego zwycięzcy, w 2007 już Melandri, jak dobrze pamiętam, się skarżył, że nie otrzymuje nowych części.
Pewnie tak. Mówiąc szczerze, w tamtych czasach nawet nie bardzo było z kąd czerpać informacje o takich rzeczach. Internet w naszym kraju jeszcze raczkował. A komentatorzy eurosportu rozmawiali o wszystkim, tylko nie o tym co było związane z wyścigami.