Lorenzo sam zgłosił się do Hondy

Jorge Lorenzo przyznał przed GP Katalonii, że to z jego inicjatywy rozpoczęły się rozmowy na temat dołączenia do zespołu Repsol Hondy. Hiszpan tuż po zwycięstwie na Mugello podpisał kontrakt z japońską marką i za rok będzie ścigał się obok Marca Marqueza.

„Po Le Mans było już jasne, że zamierzam opuścić Ducati. A oni chcieli zmienić zawodników. Więc razem z menedżerem zaczęliśmy myśleć o różnych projektach. Odezwałem się do Hondy.” – powiedział Jorge Lorenzo. Hiszpan odrzuca krytykę, która mówi o tym, że może nie poradzić sobie na nowym dla siebie motocyklu.

„Teraz wszyscy patrzą na to, co robię. Wszedłem do mistrzostw świata, mając 16 lat, wiem jak potrafię być szybki na różnych motocyklach. Wygrywałem na Derbi, jeździłem dla Hondy, Aprilii, Yamahy, Ducati. Pracowałem miliony godzin. Mam takie zdolności. Wiem, co chcę zrobić z motocyklem i z pewnością będzie to duże wyzwanie, ale taka właśnie czeka mnie przyszłość.” – skomentował.

Włoski zespół, dla którego jeździ Lorenzo, będzie chciał kontynuować dobrą passę. „Teraz w Ducati mamy „słodkie chwile”. To dobry pakiet, staramy się poprawiać go z każdym miesiącem. To dobre dla wszystkich zawodników Ducati. Jeśli chodzi o mnie, to zmiany pomogły mi na stabilniejszą jazdę. Przyjeżdżamy na dobry dla nas tor, po udanych testach.” – przyznał #99.

Lorenzo był również pytany, czy widzi jakieś szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego. Jego strata do lidera – Marca Marqueza – wynosi 54 punkty: „Widzieliśmy już w MotoGP różne cuda. My wygraliśmy tylko jeden wyścig, nie wiemy, co da się osiągnąć w przyszłości. Jesteśmy na torze, który lubię, gdzie wygrywałem z Yamahą. Jestem w dobrej formie. Wszystko może się zdarzyć, ale stawka jest mocno wyrównana.”

Źródło: motogp.com
Fot. Ducati