Jorge Lorenzo w wywiadzie dla motorsport.com powiedział, że zwycięzca z Kataru – Maverick Vinales – przypomina mu nieco jego samego z czasów, gdy dołączał do ekipy Yamahy, debiutując w MotoGP. Lorenzo pierwszy start zanotował w 2008 roku, rewelacyjnie rozpoczynając sezon, i wygrywając już trzeci wyścig. Po trzecim sezonie był już mistrzem świata, detronizując Valentino Rossiego.
„W pewien sposób determinacja Viñalesa przypomina mi tę moją. Tak jak mnie kiedyś, nic go nie powstrzymuje. Przyzwyczaiłem się wtedy do odczuwania tej samej siły i świeżej determinacji, jaką teraz widzimy u niego. Jest to pewność, że będzie się w stanie wygrywać.” – powiedział przed rundą w Argentynie Jorge Lorenzo, startujący obecnie dla Ducati.
Zdaniem Lorenzo obecność Viñalesa w ekipie Yamahy postawi w trudnej sytuacji Valentino Rossiego, który jest zdecydowanie najstarszym zawodnikiem MotoGP. Kolejny na liście najstarszych jest Alvaro Bautista, młodszy aż o sześć lat!
„Nie jest łatwo utrzymać się w MotoGP w tym wieku. Drugi najstarszy zawodnik ma może ze 32 lata. On ma już 38. Podejrzewam, że że kiedy masz 38 lat, to każdy kolejny sezon jest trudniejszy niż poprzednie, i Rossi tak to odczuwa. Trudno spotkać zawodnika, który ma 38 lat i jest tak szybki jak Rossi. Nie jest to łatwe, tym bardziej gdy masz w zespole tak trudnego partnera jak Maverick.”
Rossi stanął na podium w GP Kataru, ale nie było to łatwe. Włoch startował z odległego pola. Pomóc mogło mu to, że przed wyścigiem padało i tor był trudny. „Valentino wyjechał na tor w Katarze czując wielką determinację, by jak najwięcej wyciągnąć z trudnych warunków. Jest to coś, co potrafi jak nikt inny. Prawdopodobnie jest w tym najlepszy.” – dodał Lorenzo.
Fot.: autoevolution.com
Normalnie opadła mi szczęka – Lorenzo mnie zaskoczył bo w pierwszej wypowiedzi (tej o Vińalesie) między wierszami przyznał że zaczyna czuć już ciężar swojego wieku (30 lat) i jego prawdopodobny wpływ na swoje wyniki. Natomiast w drugiej części wypowiedzi ( tej o Rossim) wyraża swój podziw wobec jego determinacji i tego co nadal Rossi sobą prezentuje mimo 38 lat na karku – w tym światku wielkich indywidualności taka wypowiedź o ścisłej konkurencji to jest coś. Szacun wielki dla JL.
i wiesz, że jak już tak mówi to mówi szczerze.
Dokładnie. Ja to wręcz odbieram jako akt odwagi oraz pokory i szacunku dla innych. Normalnie Lorenzo dał czadu tą wypowiedzią :-))
Bądźmy szczerzy, Lorek widzi, że grunt pod nogami mu się pali, że wyniki w tym sezonie będą kiepskie, to nadrabia dyplomacją ;) To jest cwany lis ;) w końcu uczył się od najlepszego ;)
A i tak Marquez ich wszystkich objedzie z determinacja czy bez prawda Katarzyno? :)
Może mieć problemy, Honda odstaje, przynajmniej takie zostawiła wrażenie po sobie po ostatnim wyścigu.
gdzie wam ta Honda odstaje? przytrafił się trudniejszy wyścig Marquezowi i już podejrzewania że Honda odstaje :D
Wolf – nie zapominaj, że te dwa motocykle to dwa różne style jazdy; Marquez korzysta na niestabilnych hamowaniach, Yamaha zwykła być wręcz przeciwieństwem tego – zazwyczaj jest to stabilny motocykl na hamowaniach, także ciężko by było, bo to najsilniejsza strona Marqueza ;)
Honda rzeczywiście odstaje od czołówki i to sporo, tak jest kolejny już sezon z rzędu. Ale uważam że goście naprawdę robią mega robotę czy w Japonii czy na torach podczas testów, potrafią szybko nadgonić tak jak było to w tamtym roku.
Pytanie czy MM zachowa zimną krew i przeczeka tułając się wokół podium lub wygranej do momentu gdy bd mógł odpalić na RCV, a nie szaleć na całego i tracąc punkty poprzez gleby.
P.S
Swoja drogą, ciekawy jestem Marqueza na motocyklu ponoć idealnym jakim jest Yamaha. Mielibyśmy porównanie czy Vinales tak odpalił z formą czy po prostu dostał świetny pakiet. Osobiście wydaje mi się że to moto zrobiło robotę. :)
Marquez pokazał już w tamtym sezonie że potrafi zachować zimną krew w trudnych sytuacjach :)
To myślę że po tej wypowiedzi spór na linii Lorek – Vale został zakończony :)