Marc Marquez sięgnął po swoje siódme z rzędu zwycięstwo w Grand Prix Niemiec. Motocyklista Repsol Hondy umocnił się w klasyfikacji generalnej MotoGP dzięki świetnemu tempu i odważnej strategii, które zaowocowały widowiskową wygraną na przesychającym torze Sachsenring. W kategorii Moto3 triumfował z kolei startujący Hondą Malezyjczyk Khairul Pawi.
Do wyznaczającego półmetek tegorocznej rywalizacji wyścigu w Niemczech motocykliści MotoGP startowali na mokrym torze, który wkrótce zaczął przesychać. Ruszający z pole position Marquez był jednym z pierwszych zawodników, którzy zjechali do alei serwisowej, przesiadając się na drugi, zaopatrzony w opony typu „slick” motocykl.
Odważna strategia i świetne tempo sprawiły, że Hiszpan odrobił sporą stratę i wysunął się na prowadzenie, sięgając po swoje trzecie zwycięstwo w tym sezonie i powiększając przewagę w tabeli z 24 do 48 punktów. Na podium dołączył do niego drugi na mecie Cal Crutchlow z ekipy LCR Honda.
„W pewnym momencie bałem się już, że moja seria sześciu zwycięstw z rzędu w tym wyścigu zostanie przerwana, ale tak się nie stało – przyznał Marquez. – Jestem bardzo zadowolony z pracy jaką wykonaliśmy w niedzielę razem z zespołem. Nasza strategia była idealna. To był bardzo trudny wyścig z uwagi na zmienne warunki.
Początek był bardzo mokry, a walka nie była łatwa, bo wybrałem przednią oponę, która nie do końca odpowiadała mojemu stylowi jazdy. Po zmianie motocykla jechałem bardzo ostrożnie, ponieważ sucha linia była bardzo wąska, a tor był miejscami bardzo mokry. Tak wczesna zmiana motocykla była ryzykowna, ale opłaciła się. Jestem zadowolony z pierwszej połowy sezonu, ale przed nami jeszcze wciąż sporo wyścigów.”
Dziesiąta runda MotoGP odbędzie się dopiero za cztery tygodnie, po wakacyjnej przerwie, na torze Red Bull Ring w Austrii.
Źródło: inf. prasowa
To zasługuje na Mistrzostwo Świata, zagrał wszystkim na nosie i pokazał komu tak naprawdę należy się w tym roku tytuł !
Zupełna odwrotność Aragonii 2014, gdzie Marquez myślał, że dojedzie… i dojechał po upadku, zmianie motocykla na 13 miejscu chyba :D
ale dojechał, punkty zebrał i to więcej niż Lorek w Niemczech :D
Ale mniej niż Lorenzo wtedy, który właśnie zjechał, gdy był czas :D
Strategia idealna i potem świetna jazda MM na przesychającym torze na slickach, niesamowite to było! <3 Nie mówiąc już jak super opanował moto w żwirze :) Marc miał tempo jak z kosmosu, a mówi że jechał ostrożnie, to co dopiero by było, gdyby pojechał na limicie? ;p Chłopak jest wyjątkowym zawodnikiem, pomimo, że w tym sezonie jak dla mnie trochę za dużo kalkuluje jeśli chodzi o walkę, pod tym względem wolałabym dawnego MM ;p
Gdyby jechał na limicie, to właśnie mógłby skończyć o wiele gorzej. Jazda ostrożna ma zalety względem agresywnej, o czym przekonał się chyba Marquez w zeszłym roku :D
To jest jazda na miarę mistrza. Nie wiem kto nam podmienił Marka, bo porównując ostatnie lata z rokiem obecnym to jakby patrzyło się na zupełnie inną osobę. Chyba chłopak zaczyna nam dojrzewać.