Marc Marquez nie przeprosił za manewr wyprzedzania Jorge Lorenzo, który skutecznie utorował mu drogę do jego zwycięstwa w wyścigu na torze Silverstone.
Historia lubi się powtarzać, w tym roku również zawodnicy jechali koło w koło na ostatnich okrążeniach i dzięki agresywnemu manewrowi wyprzedzania w Loop i zamknięciu drzwi w Village Marquez znalazł się przed Lorenzo.
Por Fuera musiał wyprostować motocykl jak tylko #93 wcisnął się przed przód jego maszyny. Mistrz Świata zaznaczył, że to był „świetny ruch” w jego wykonaniu, który zagwarantował mu jego jedenastego zwycięstwa w tym sezonie.
„Mieliśmy mały kontakt w zakręcie. Ale na następnym, świadomy tego, że to moja ostatnia szansa wykonałem agresywny manewr podczas, którego nie było kontaktu”, powiedział Marquez, który przegrał w zeszłym roku z Lorenzo na tym samym torze.
„Ostatnie okrążenia są takie. W zeszłym roku na ostatnim zakręcie zostałem wyprzedzony i mieliśmy mały kontakt. Ale w tym roku myślę, że wszystko było w porządku. Fajnie jest powrócić na najwyższy stopień podium po niezbyt udanym wyścigu w Brnie.”
Lorenzo prowadził przez większą część wyścigu, Marquez przejął inicjatywę po raz pierwszy na 14. okrążeniu.
21-latek był w stanie sukcesywnie zwiększać swoje tempo w końcowej fazie wyścigu i wygrał z przewagą 0.732s.
„Na początku starałem się trochę oszczędzać opony, ale to było trudne, ponieważ dzisiejszy wyścig był bardzo dynamiczny. Starałem się zaoszczędzić trochę tylną oponę, szczególnie po lewej stronie, ponieważ na ostatnich okrążeniach jechałem na limicie, co można było zobaczyć w telewizji. Myślę, że każdy zachowałby się tak samo jak ja.”
„Dziś spodziewaliśmy się innego przebiegu wyścigu, ale Jorge był naprawdę silny od początku. Podczas wyścigu poprawiliśmy się i na koniec byliśmy w stanie z nim walczyć.”
„Zaatakowałem na końcu, bo na używanych oponach czuję się bardziej komfortowo.”
Autor: Aleksander Lemański