Sześć tygodni po drugim zabiegu operacyjnym ramienia, Marc Marquez powoli wrócił do treningów – na razie biegowych. Marquez pochwalił się we wtorek przebiegnięciem 7,5km w 31 minut – to pierwsza większa aktywność fizyczna zawodnika Repsol Hondy od czasu operacji.
„Po sześciu tygodniach od operacji, pierwszy trening! Bieganie przez pół godziny.” – napisał na instagramie Marc Marquez. Na razie nie znamy daty powrotu Marqueza na tor i do rywalizacji w MotoGP. Być może dokona się to pod koniec sezonu 2020, ale nie jest wykluczone, że Hiszpan skupi się na powrocie do pełnej sprawności i spróbuje wrócić dopiero na przyszły sezon.
https://www.instagram.com/p/CFJnBB5BVCP/
Zabrzmiało dramatycznie niczym jak pierwszy krok człowieka na Księżycu. Niech wraca do zdrowia bez stresu to i czupryna Mu zgęstnieje. Ktoś zauważył tu, że bez Marqueza, jeżdżą, tak jak by się bali zdobyć mistrzostwo. Odnoszę wrażenie, że czują, że to będzie pół-mistrzostwo a Mistrzowi będą wiecznie wypominać, że bez walki z Marquezem to się nie liczy :-) Może Bagnaia przejmie role lidera, bo wygląda jak by co po nie którym brakowało motywacji.
Jak Dovi zostanie mistrzem, to skończy karierę ;) Za 10 lat, to nikt nie będzie pamiętał, że MM chciał popełnić samobójstwo na torze i w domu.
Nie wiem skąd się biorą takie głupie(bo inaczej tego się nie da nazwać) pomysły że to będzie niepełne mistrzostwo bo Marca nie było. Każdy z zawodników ryzykuje w taki sam sposób to ze akurat on złapał kontuzje to niczego nie zmienia. Jak Dovi złapał kontuzje jeszcze teraz to co? ćwierć mistrzostwo?? Nieważne kto je zdobędzie będzie to jak najbardziej 100% mistrzostwo.
Mistrzostwo można zdobyć udowadniając swoją wyższość i bijąc rekordy, a można i psim swędem dzieki słabości rywali. Takie tytułu będą równe jedynie na kartce. Ludzie na szczęście są mądrzejsi niż kartki i są w stanie patrzeć na kontekst z czego niestety coraz rzadziej korzystają.
ale skoro ktoś potrafi wykorzystać słabość rywali, samemu tej słabości nie okazując to kto jest lepszy?
Tak, najlepiej jechać na słabość rywali, a nie swoją zaje*istość, bez względu kim się jest i co się robi. Takim tokiem rozumowania to zamiast być sporowcem lepiej zostać urzędnikiem skarbówki albo komornikiem.
Zgodził bym się z tobą jeśli o tytule decydował by jeden wyścig, wtedy może się wydarzyć wiele. Jednak sezon jest długi i moim zdaniem nie da się jak to napisałeś wygrać tytułu „psim swędem”. Każdy tytuł ma tą samą wagę i nie ma różnicy czy ktoś wygrał ich 5 czy tylko 1.
skoro do dziś pojawiają się głosy podważające mistrzostwo śp. Haydena, bo przecież Rossi był lepszy i jemu się należy, to nie zdziwi mnie, gdy tegoroczny mistrz również będzie miał łatkę „słabego”, bo a) nie błyszczał w sezonie, b) nie było Marqueza…
Za 10-20 lat nikt nie będzie pamiętał, poza kibicowskimi świrami, że dany zawodnik zdobył tytuł dzięki czemuś…
Nigdy nie oglądałem Doohana, gdy jeździł, lata 90 w Moto są dla mnie odległe, nie znam ich po prostu, ale gdy przeczytam nazwisko Criville, to od razu kojarzy mi się, że wygrał mistrzostwo w sezonie co Doohan zakończył karierę. Więc jednak tak nie jest.
Bagnaia bardzo ladnie podoba mi sie jego jazda widze go na fabrycznym ducati to moze cos sie tam zadzieje w koncu. Oby !!!
Zawsze może potraktować resztę tego sezonu treningowo i nie spinając się dojeżdżać w 10 nie ryzykując kontuzji jak już będzie w stanie. O tytuł już nie walczy. Tylko czy on tak potrafi, czy może wróci i znów będzie musiał zdecydować kto ma ten tytuł dostac
Marc jest najlepszy ale widać że wszystkim ściganie wychodzi lepiej jak go nie ma?
No właśnie nie lepiej, a gorzej. To, że co wyścig mamy innych zwycięzców znaczy o słabości, a nie sile. Owszem jest ciekawie, ale właśnie dlatego, że i zespoły i zawodnicy nie wspinają się na szczyt swoich możliwości.
Trzeba byc ogromnym ignorantem żeby powiedzieć że zawodnik który wygrał w ostatnich latach wszystko nie jest najlepszy i zawdzięcza to motocyklowi.
Tytul to tytul, i nikt nie ma prawa sądzić i gdybac „gdyby, jak” itd.
Nie ważne kto go zdobędzie- ten będzie pełnowartościowym mistrzem.
Mm jest jednym z najzdolniejszych jeśli nie najzdolniejszym kierowca ostatnich lat ale popełnił sam błąd który go z tego mistrzostwa wyeliminował więc w tym roku nie był najlepszy chociaż wydawał się i może i był najszybszy( zakręcone ale prawdziwe) można by było napisać że mm zdobył tyle tytułów bo np stoner nie jeździł. Itd itp.
A co do innych zawodników to spojzmy odwrotnie. Może oni nie jeżdżą w tym roku słabo – może właśnie tak niektórzy wyśrubowali swoją jazdę bo zwietrzyli swoją szansę i przez to wzrósł poziom jazdy co poniektórych ( nie myślmy tylko w kontekście tych najbardziej znanych jak fq mv czy do i).
Sezon jest ciekawy to jest pewne :)
A mm niech spokojnie wraca do zdrowia i jestem bardzo ciekawy co pokaże po powrocie bo młodzi (jak morbidelli czy bagnaia zostali właśnie ośmieleni i weszli na wyższy poziom)
:)
Czyli jak MM odejdzie na emeryturę to koniec GP? :D a tak poważnie mam wrażenie że zawodnicy boją się zabrać na siebie taka presje tzn gdy jest MM to jest zawsze wymówka a bo on szybszy, lepsza technika lepszy motocykl i jadą na większym luzie, teraz gdy nie ma MM to nagle się zrobił problem bo murowanego kandydata nie ma i zaraz presja większa i nie i chyba idealnym przykładem jest Dovi mimo ze jest liderem to w chwili obecnej szybciej z przypadku niż ze jego dobrej/b.dobrej jazdy.
Ale coś w tym jest…. MM jest obecnie najlepszy…. i zdobycie Mistrza bez jego udziału… nie będzie tak smakowało jak. ogranie samego Marqueza… ale w brew pozorom Hondzie może to wyjść na zdrowie. bo w ostatnim czasie to MM decydował o motocyklu. Może teraz przygotują nieco bardziej uniwersalny motocykl. bo ich ostatnie wyniki to porażka.
Ogólnie z perspektywy widza. naprawdę czekam na powrót MM. jak on jeździ to wygląda jakby zawodnicy bardziej się spinali.
A czego ty oczekujesz od kontuzjowanego Cala,młodego Marqueza czy Bradla ? jedynie zdrowy Takaaki jest tam gdzie ma być Fakt że faktycznie brakuje im drugiego zawodnika na wysokim poziomie Muszą poszukać takiej alternawywy że jak braknie MM to żeby nie spadali na poziom 'raczkujący’ i Pol powinien to troche zmienić w przyszłym sezonie Kto ma rozwijać sprzęt ,dawać wskazówki jakieś dane itd.? taki Bradl czy Alex ?
Tylko Taka otwarcie mówi że korzysta z telemetrii MM z zeszłego roku więc to też daje jakieś profity.
Moim zdaniem Brad Binder byłby lepszą opcją dla Hondy niż Pol Espargaro.
Pol pokazał że troszeczkę brakuje mu zimnej głowy. Miotają nim emocje.
Brad jest młodszy i moim skromnym zdaniem bardziej utalentowany (fantastyczne panowanie nad maszyną) co daje lepsze perspektywy na przyszłość.
’Nie możesz bać się swojego narzędzia pracy, musisz je opanować’ To są słowa MM z jakiegos wywiadu Wychodzi na to że Honda nie jest dla wszystkich-jest dla wybranych którzy sie nie boją opanowania motocykla