Marc nie spodziewał się pierwszego rzędu. Wypowiedzi po Sprincie w Mugello

Opady deszczu nie powstrzymały Pecco Bagnai (Ducati) od zdobycia trzeciego zwycięstwa w Sprincie, a ataku nie był w stanie przypuścić nawet drugi na mecie Marco Bezzecchi (VR46 Ducati). Kolejne dwa miejsca padły łupem zawodników Pramaca – Jorge Martina oraz Johanna Zarco. Po starcie z pierwszej linii bracia Marquez zaliczyli nieudany wyścig sprinterski; Marc po kontakcie z Jackiem Millerem dojechał dopiero na 7. pozycji, natomiast Alex nie przejechał pierwszego zakrętu – wyścig skończył w żwirze po drobnym kontakcir z Bradem Binderem. Pełne wyniki znajdziecie tutaj, natomiast poniżej wypowiedzi zawodników po sobotnim Sprincie w Mugello.

Francesco Bagnaia: P1 (start) -> P1 (finisz): „Start był bardzo ważny, ponieważ trochę padało, a ja obawiałem się wyścigu flag-to-flag, więc starałam się nie panikować. Potem tempo było całkiem dobre, gdy warunki się poprawiły, więc po prostu starałem się narzucić swoje tempo i wszystko poszło idealnie. Cieszę się, robota na dziś wykonana, mamy pole position i zwycięstwo w wyścigu sprinterskim, spróbujemy po prostu przygotować się na jutro, mając nadzieję na suche warunki. Starałem się nie dać Marco żadnej szansy na zbliżenie się do mnie i próbę wyprzedzania, ponieważ znam jego potencjał, próbowałem wyrobić sobie drobną przewagę. Wiedziałem, że w czwartym sektorze jestem lepszy, więc koncentrowałem się na przejechaniu reszty okrążenia najlepiej jak tylko potrafię. Moje czucie motocykla jest świetne, jest już blisko perfekcji, być może będziemy musieli coś zmienić na jutro, ale moje tempo i wyczucie są i tak bardzo dobre, zważając na nasz potencjał.”

Marco Bezzecchi: P7 -> P2: „To była bardzo dobra sobota. Nawet jeśli nie udało mi się pojechać tak szybko jak chciałem w kwalifikacjach. Wiedziałem jednak, że mam dobre tempo, więc skupiłem się na wykonaniu dobrego startu; na szczęście tym razem dobrze go rozegrałem. Później z deszczem nie było łatwo, ponieważ tempo spadło, ale jako że jechałem za czołówką, mogłem podpatrywać ich jazdę i ich dogonić. Trochę powalczyłem z Jackiem, także z Lucą [Marinim], ale dojechałem do czołowej trójki i szybko wyprzedziłem Martina. Starałem się dogonić Pecco, ale finalnie był trochę szybszy ode mnie, więc skończyłem drugi.”

Jack Miller: P5 -> P6: „Miło było być częścią walki w Sprincie. Od samego początku czułem się całkiem dobrze. W pierwszym zakręcie trochę mnie powyprzedzali i przez większość dnia miałem trochę problemów na hamowaniach i z zatrzymywaniem motocykla. Kiedy zaczął padać deszcz, próbowałem przedostać się na czoło wyścigu, ale kilka błędów sprawiło, że znowu znalazłem się w szponach innych zawodników! Było dość ostro, później musiałem jechać ten Sprint swoim tempem, jednak pod koniec coraz lepiej rozumiałem motocykl. Zrobiliśmy krok i myślę, że jutro będziemy mieć coś więcej.”

Marc Marquez: P2 -> P7: „Dzisiejszy pierwszy rząd był naprawdę niespodziewany, to jest naprawdę pozytywny punkt z dzisiejszego dnia; ale pozostaliśmy realistami, jeśli chodzi o nasze cele. Dzisiejszy wynik w Sprincie nie był zaskoczeniem, tego się spodziewałem przed rozpoczęciem dnia. Starałem się pojechać idealny wyścig i pozostać w grupie, czekając na  błędy innych zawodników. Mieliśmy kontakt z Millerem, to nie było nic dziwnego, tak wygląda ściganie, ale w tamtym momencie straciłem wiele pozycji i pracowałem nad odbudową wyścigu. Zobaczymy, co stanie się jutro.”

Aleix Espargaro: P8 -> P8: „Świetna robota wykonana przez klinikę medyczną i Doktora Charte bardzo mi dzisiaj pomogła. Dziś rano nadal bardzo bolało, ale w wyścigu sprinterskim udało mi się pojechać bez większych problemów. Spodziewałem się więcej, jeśli mam być szczery. Nie zaliczyłem dobrego startu, straciłem kilka pozycji, a potem straciłem jeszcze więcej, gdy wyjechałem szeroko w San Donato [w pierwszym zakręcie]. W końcówce miałem lepszą przyczepność niż Fabio i Enea, więc udało mi się ich wyprzedzić, co daje nam motywację przed jutrzejszym, długim wyścigiem.”

Fabio Quartararo: P15 -> P10: „Kwalifikacje były trudne, ale jeśli chodzi o moje tempo, czułem się okej. W sprincie czułem się dobrze, a moje tempo nie było złe, ale pozycja mogła być lepsza. Miałem naprawdę dobry start, ale po kontakcie między mną a Bradem Binderem, straciłem kilka pozycji – myślę, że może trzy lub cztery. Jest jak jest. Wciąż skończyliśmy na dziesiątej pozycji, sześć sekund za zwycięzcą. Zobaczymy, jak przebiegną pierwsze okrążenia jutrzejszego wyścigu. To będzie długi wyścig – tutaj zawsze jest bardzo ciężko fizycznie, więc zobaczymy.”

Brad Binder: P11 -> P11: „Miałem dobry start, wszedłem w pierwszy zakręt i poczułem uderzenie z zewnątrz. To było to. Kiedy obejrzałem to na powtórce, wygląda na to, że Alex [Marquez] poszedł trochę za głęboko i wracał na linię wyścigową; ja patrzyłem w prawo i trzymałem linię. Nie powinienem był dostać kary. Żal mi Alexa, ponieważ nigdy nie chcesz być zaangażowany w incydent, który kończy czyiś wyścig ale to kosztowało mnie też dzisiaj punkty. Nie byłem dzisiaj wolny! Byłem w stanie dogonić zawodników, i później ich wyprzedzić. Właśnie straciłem czas na karze dłuższego okrążenia. Wiem, że jest kilka drobnych rzeczy, które możemy poprawić przed jutrem. Zespół wykonał niebywałą pracę. Ten motocykl to rakieta i czuje się na nim bardzo dobrze. Dobrze znów mieć rekord w kieszeni: to już drugi raz. Myślę, że mamy jeszcze kilka kilometrów!”

Alex Marquez: P3 -> DNF: „Dzień był bez wątpienia pozytywny. Wróciliśmy na wysoki poziom w kwalifikacjach i szczerze mówiąc tempo było naprawdę dobre. Szkoda wyścigu; najpierw Miller na linii wyścigowej, a potem uderzenie Bindera… znów mieliśmy mało szczęścia. Ale nie poddajemy się i jutro przejdziemy do trybu ataku, mimo że będziemy musieli to zrobić z drugiego rzędu.”

Źródła: inf. prasowe