Marc Marquez w GP Francji na pewno liczył na więcej niż tylko trzy punkty za ostatnie w stawce, 13. miejsce. Hiszpan na 16. okrążeniu zaliczył nietypowy upadek – równoczesny z jadącym tuż przed nim Andreą Dovizioso. #93 skomplikował sobie sytuację w generalce MotoGP, ponieważ Jorge Lorenzo wrócił na fotel lidera.
Marquez tłumaczył, że nie widział nawet upadku #04. „Z tego, że Dovizioso też upadł, zdałem sobie sprawę dopiero w żwirze. Nie były to więc związane ze sobą upadki. Ale oczywiście interesujące jest, że obaj straciliśmy kontrolę nad przodem w tym samym momencie. Szczerze mówiąc, jechałem świetny wyścig: mieliśmy wiele problemów w ten weekend, a i tak byłem blisko podium. Taki był główny cel i najlepszy wynik, na jaki mogliśmy liczyć.”
Zawodnik Repsol Hondy jest świadomy niedoskonałości swojej maszyny. Jedynie Marquez potrafi w tym roku wyciągnąć z RC213V wszystko, co potrzebne do osiągania zwycięstw. „To rozczarowujące, ale tak się dzieje, kiedy tyle tracisz na przyspieszeniach. Trzeba to odrabiać podczas hamowania i jechać tak przez 28 okrążeń, a wtedy łatwo o pomyłkę. Kontrolujesz wtedy tylko twój palec na hamulcu i odczucia na motocyklu.”
„Jeśli chodzi o przyspieszenie, kolejność wygląda tak: Ducati, Yamaha, Suzuki i dopiero Honda. Do Ducati tracimy dużo, do Yamahy i Suzuki mniej. Musimy się teraz skoncentrować, Mugello i Montmelo to inne tory niż Jerez i Le Mans. Potrzeba więcej szybkości w zakrętach. Dwa lata temu powiedziałbym, ze to gorzej. Teraz być może będzie lepiej dla nas…”
Marquez zdecydował się na nieco inny dobór opon niż rywale. „Wybrałem twardą przednią oponę, to była dla mnie dobra opcja. To był jedyny dobry sposób, by motocykl przyzwoicie skręcał. Na miękkiej mieszance, i ze stylem jazdy koniecznym do prowadzenia Hondy, ukończenie wyścigu byłoby niemożliwe.”
Sytuacja przed kolejnymi wyścigami jest dla Marqueza nie do pozazdroszczenia. „Problem jest taki, że wiele tracimy. Ale jeśli uda się poprawić przyspieszenie, to będziemy mieć jeden z najlepszych motocykli. Ciężko się pogodzić, jeśli widzisz na prostej, że wszyscy ci odjeżdżają. Ale wiem, że Honda ciężko pracuje. Wierzę w ten zespół. Nie ma więc na co narzekać.”
„Najważniejsze, że wiemy, co wymaga poprawienia. Ale z drugiej strony trudno coś zrobić w środku sezonu. Silniki są zamrożone dla wszystkich. Taka sytuacja będzie jeszcze przez dwa wyścigi. Po Montmelo (Barcelona) mamy testy. Nie rozmawiałem z Hondą, ale oczekuję, że coś się zmieni.” – dodał Marquez.
„Dzisiaj widziałem, że Jorge odjeżdża, potem wyprzedził mnie Valentino. Nie starałem się odzyskać pozycji, ponieważ wiedziałem, jakie są moje możliwości. Ale i tak nie udało się zakończyć wyścigu w dobrym stylu. To prawda, że rozbiliśmy się, ale pozytywna rzecz jest taka, że jesteśmy tylko pięć punktów za Jorge. Wygląda na to, że obaj zawodnicy Yamahy są od nas silniejsi, ale mimo to spróbujemy utrzymać się z nimi i zobaczymy, jak damy sobie z tym radę.” – zakończył zawodnik Repsola.
Źródło: crash.net
https://www.youtube.com/watch?v=kjcK9nG7Bhg
Na tym ujęciu widać, że wbrew pozorom to najpierw Mark o mikro ułamek sekundy przed Dovi zaliczył glebę, więc raczej się nikogo ani niczego nie wystraszył jak to co poniektórzy starali się sugerować, choć to wrażenie może być też spowodowane tym, że Dovi miał zamontowane dłuższe skrzydło, które ten kontakt z asfaltem nieco opóźniło względem gleby Marka, a w rzeczywistości rąbnęli dokładnie w tym samym momencie. Tylko z jakiego powodu? Bo na filmie widać również to, że Mark jednak wywalił się przed tym jasnym plackiem a nie na nim.
Czyli co Marquez ? Albo jesteś geniuszem i wtedy radzisz sobie na dowolnej maszynie (a Honda zalicza się do tych najlepszych) albo to motocykl swoimi parametrami wygrywa a nie ty. Dziwne że w USA taka moc Hondy ci wystarczyła do wygrania wyścigu a wszyscy wiemy że w USA liczy się przede wszystkim szybkość motocykla – a teraz nagle nawet Suzuki jest szybsze ? Coś mi tu nie pasuje. Marquez nie kombinuj tylko pokaż co potrafisz na sprzęcie jaki masz. No chyba że w końcu się przekonujesz że w wyścigach czasami tobie ale czasami innym fortuna sprzyja i nie zawsze wystarczy że będziesz jeździł nie czysto, na faulu aby wygrywać. Takie jest życie Marquez i pogódź się z tym.
Zobacz jak świetnie radzi sobie Maverick na motocyklu który dopiero co dołączył do MotoGP – ciekawe jak ty byś sobie wtedy na nim poradził – a Maverick nie marudzi tylko robi swoje i robi to z wyścigu na wyścig coraz lepiej. Tak że Marquez nie narzekaj ale bierz się do roboty i w samym sobie poszukaj dodatkowych rezerw które pozwolą ci osiągać lepsze rezultaty na tym sprzęcie który masz – a masz przecież sprzęt z najwyższej półki.
no chyba nie marudzi ” wierze w ten zespol nie ma wiec na co narzekac ” :)
Pani Kasiu!
trochę dziwnie się czyta taki komentarz;/, nie wiem czemu wyraża Pani swoją opinie przez zwracanie się bezpośrednio do zawodnika który tego nigdy nie przeczyta? XD Nikt Pani takiej formy nie zabrania, ale trochę to irytujące i chyba nie tylko dla mnie. POZDRAWIAM! :D
Boże Kaska czy Ciebie Pan Bóg opuścił ?
@korupcja – w Boga nie wierzę więc gdybyś mógł bardziej merytorycznie to byłabym wdzięczna. Z którą z moich tez się nie zgadzasz i jaka jest twoja kontr-teza. Obecnie nie za bardzo wiem jak mam się odnieść do twojego posta.
Czyli co Marquez ? Albo jesteś geniuszem i wtedy radzisz sobie na dowolnej maszynie (a Honda zalicza się do tych najlepszych) albo to motocykl swoimi parametrami wygrywa a nie ty
Chcesz kontr-tezy? Proszę bardzo. Z Twojego toku rozumowania wynika że VR jednak geniuszem nie jest, bo jakby był to dałby radę ogarnąć Ducati.
@el diablo – podaję ci tu odpowiedź jaką na tym forum „kilka pięter” niżej udzieliłam na podobny post Repsol84: „Tak, prawda. Rossi sobie nie poradził bo w jednym z wywiadów powiedział, że Ducati nie za bardzo słuchało jego uwag dotyczących rozwoju motocykla i to było głównym powodem jego rezygnacji – chciał jeszcze coś osiągnąć w MotoGP a nie tracić czas na współpracę z niechętnymi do współpracy ludźmi. Rossi myślał że z Ducati będzie podobnie jak było z Yamahą gdy do niej przechodził. Jednak w Yamasze go słuchali a w Ducati zlekceważyli. Za co chyba po odjeściu Rossiego robotę stracił główny inżynier Ducati (sorry nazwisko wyleciało mi z głowy). Obecne Ducaty są rozwijane przez innych ludzi i pod inną egidą (Audi). I od razu widać rezultaty. A swoją drogą ciekawe jak za czasów VR w Ducati z ówczesnym Ducati poradziłby sobie MM. Tak pytam – z ciekawości a nie złośliwości.”
„Wygląda na to, że obaj zawodnicy Yamahy są od nas silniejsi, ale mimo to spróbujemy utrzymać się z nimi i zobaczymy, jak damy sobie z tym radę.” A jezeli to nie poskutkuje to znowu sie kilka wyscigow „poustawia” i wygra ten ktory ma wygrac.
Komentarze Pani Katarzyny zawsze mnie śmieszą…
@kamil9015 – To miłe – NA ZDROWIE DZIECIAKU :-)))
Kasia Kowalska
1. Jeśli Marquez ledwie daje radę gonić za czołówką a Pedrosa (Który też potrafi jeździć) ma jeszcze większe problemy… O pozostałych Hondach szkoda słów bo co jeden to przechwałka a to gleba i koniec tematu.
2. Suzuki jest mocne dzięki zatrudnieniu odpowiednich osób głównie starej świty za czasów Rossiego zarówno tytułów jak i tych gorszych chwil. Stąd przejście na silnik rzędowy (Jak Yamaha) Konstrukcja Tylnego wahacza (Znowu starsza M1 się kłania) i wiele pomniejszych różnic których ciężko dostrzec będąc zaślepionym VR46… Suzuki bardzo mocno przypomina Yamahę z lat wcześniejszych.
3. Vinales owszem jest talentem ogromnym i będąc już oszlifowanym w Suzuki może stanowić ogromną konkurencję dla VR46. Nie wiem czy Rossi będzie chciał uczyć Vinalesa tak jak robił to Jorge na początku kariery z Yamahą. ale nie należy zapominać że wciąż są wyścigi gdzie objeżdża go Aleix.
4. Honda przeżywa kryzys tylko dlatego że część inżynierów została zaprzągnięta do rozwoju silnika w F1 (o czym mówił sam Nakamoto) Nie mając budżetu ani mocy przerobowych ciężko jest walczyć o tytuł tak jak w F1 jak i w MotoGP.
5. Naprawdę szkoda mi Ducati i mam nadzieję że zarówno Repsol jak i Ducati się odbiją i będziemy widzieć prawdziwą walkę nawet tą przypominającą Sepang gdzie komuś puszczą nerwy :) Właśnie dlatego takie wyścigi chętniej ogląda się nawet jeśli nie zwycięża czyiś idol…
6 Wolę oglądać ostrą bezpardonową walkę niż procesję niezależnie od tego kto wygra.
Droga Administracjo jeśli to czytacie to wprowadźcie opcję #czarnolisto albo ignoruj bo ciężko się to wszystko czyta.
Dla mniej lub bardziej wtajemniczonych wyjaśnię, iż Honda musiała przykręcić kranik z mocą, bo standardowa elektronika nie dawała odpowiedniej kontroli i był problem z tylnym kołem i trakcją w ogóle. Czasem trzeba chodzić na ustępstwa, bo trakcja jest ważniejsza niż moc na krętych torach (choć wiadomo, że nie zawsze rozpatrujemy sprawy zero jedynkowo), dlatego Yamaha, mistrz trakcji w tym sezonie zdobyła takie, a nie inne miejsca. Usa to nie jest tor, gdzie liczy sie przede wszytskim prędkość. Są tam bardzo wiłe, wolne sekcje, gdzie liczy się umiejętność sprawnego przerzucanie moto. Marquez jest geniuszem i jako jedyny na Hondzie się liczy – to pokazuje, jak Honda zrobiła mało optymalny sprzęt i jak 93 jest świetnym zawodnikiem, że potrafi z niej coś wycisnąć.
@hammermen – dzięki za merytoryczny post. O nie których tematach nie miałam pojęcia (vide pkt. 2 i pkt. 4). Nie rozumiem tylko ostatniego zdania do Administracji. Co ci się ciężko czyta – nie rozumiem ? Bo jeśli masz na myśli moje posty – to po prostu ich nie czytaj – jakoś to przeżyję. Ale jeśli masz na myśli wpisy innych osób – to faktycznie masz problem. Wierzę ci jak ty tu musisz cierpieć się męczyć – naprawdę ciężko być geniuszem i omnibusem. Widzę, że w swoim zarozumialstwie nie chcesz za bardzo odstawać od swojego idola którego znak masz w fotce przy swoim nicku.
Kasienko specjalnie dla Ciebie :)
„Czyli co Marquez ? Albo jesteś geniuszem i wtedy radzisz sobie na dowolnej maszynie” czyli Rossi tez nie wiele pokazal na maszynie jaka mial w Ducatti heheheh
Tak, prawda. Rossi sobie nie poradził bo w jednym z wywiadów powiedział, że Ducati nie za bardzo słuchało jego uwag dotyczących rozwoju motocykla i to było głównym powodem jego rezygnacji – chciał jeszcze coś osiągnąć w MotoGP a nie tracić czas na współpracę z niechętnymi do współpracy ludźmi. Rossi myślał że z Ducati będzie podobnie jak było z Yamahą gdy do niej przechodził. Jednak w Yamasze go słuchali a w Ducati zlekceważyli. Za co chyba po odjeściu Rossiego robotę stracił główny inżynier Ducati (sorry nazwisko wyleciało mi z głowy). Obecne Ducaty są rozwijane przez innych ludzi i pod inną egidą (Audi). I od razu widać rezultaty. A swoją drogą ciekawe jak za czasów VR w Ducati z ówczesnym Ducati poradziłby sobie MM. Tak pytam – z ciekawości a nie złośliwości.
Prawda taka że fabryczne Hondy i Yamahy są najlepsze, a zawodnicy którzy się w nich znajdą mają szczęście i można tu przytoczyć słowa Pola Espargaro który powiedział że fabryczną yamahą to i za darmo może jeździć. W motoGP większość zawodników jeździ na takim samym poziomie umiejętności tylko główną rolę odgrywa wsparcie producenta i maszyna jaką dysponują. MM JL VR ile nie mieliby talentu, umiejętności, czy byli z innej galaktyki nie poradzą sobie kiedy mają słaby motocykl.
Stoner na koniec kariery mowil, ze Ducati w ogole nie słucha swoich zawodników. Cos w stylu „masz jeździć na tym, co Ci dajemy i sie nie odzywaj”
Dokładnie
Najwiecej zamętu na forum sieje kobieta KasiaKowalska Nie wypowiada się obiektywnie ,normalnie jak wszyscy tylko non stop faworyzuje jednego zawodnika i wylewa swoje nie do końca mądre mądrości
Tak to wygląda
@ja A kto ci powiedział że na tym forum trzeba być obiektywnym ? W temacie ukochanego zawodnika ja nie chcę pod żadnym pozorem być obiektywna – w stosunku do VR byłam, jestem i będę stronnicza i @ja nie powinnaś mi tego ani zabraniać ani mi za to przyganiać. Nie jesteś sędzią na tym forum. Jeśli zaś moje posty nie są wg ciebie do końca mądre to bardzo cię proszę napisz swoje i poddaj je ocenie pozostałych uczestników forum – twoje posty będą oczywiście bardzo mądre (ale ciekawe czy tylko twoim zdaniem). Widzę że jakoś aktywnym uczestnikiem forum to nie jesteś. Najłatwiej jest krytykować – najtrudniej zrobić coś samemu. Jeśli nie lubisz moich postów to widząc mój nick na początku postu po prostu go nie czytaj a oszczędzisz sobie męczarni umysłowych. Jeśli jeszcze byłoby coś dla ciebie niejasne – po prostu pisz – i’ll do my best for you.
Forum jest pod zakładką „Forum”, w lewym górnym rogu strony.
Tutaj masz komentarze pod artykułami.
A co do Vinialesa to przyjechał na 3 pozycji tylko dlatego że Ianone,Dovisioso,Marqez nie dojechali. Przy tylu przewrotkach… to nie jakiś wielki wyczyn. W sumie na swoim 25 letnim Suzuki DR BIG przy takiej stawce dojechałbym i ja na punktowanym miejscu hehe Ale Rossi nieźle pojechał bo przebił się z 8 poz na 2
Dlatego Viniales nie skakał z radości bo ma tego świadomość.
Marquez moim zdaniem świetnie pasowalby do Ducati. A lorenzo moim zdaniem to zawodnik z czołówki, który najmniej pasuje do motocykla Ducati.
Kiedy ogłoszono, że Crutchlow przechodzi do Ducati panowało ogólne przekonanie, że będzie to idealne połączenie. Dlaczego? Bo niektórzy twierdzą, że styl Cala jest agresywny i w sam raz nadawałby się do Ducati. Realia okazały się kompletnie inne. Tak samo Ben Spies, w Tech 3 co najmniej dobrze radził sobie a po przejściu na fabryczny motocykl jeździł ogólnie rzecz biorąc dużo gorzej. Podałem te przykłady bo czasem się wydaje, że jakiemuś zawodnikowi konkretny motocykl pasowałby bardziej niż pozostałym, ale to nie jest takie proste. A co do samego Ducati to wydaje się, że lubi agresywne traktowanie przez to jak na nim jeździł Stoner, a przecież od tego czasu sporo się zmieniło. Zwróciłbym uwagę na to raczej, że Ducati ma najwięcej satelickich motocykli i jakoś zawodnicy nie spadają z nich jak jakieś nieboraki niemogące poradzić sobie z mocą.
Oczywiście to nie oznacza, że Lorenzo wsiądzie na Ducati i będzie wygrywać.
A mnie się podoba ze mamy wśród nas Kaśke. Pani Kasia wie co myśli VR, prowadzi monolog z MM, krytykuje wszystko i wszystkich którzy choć spojrza źle na VR. A przecież w tym wszystkim po za fanatyzmem i wygrana faworyta liczy się tez zabawa i emocje. Go Vale, ciśnij Marq, kontynuuj JL, wygraj Dukacie, popraw sie Suzuki i dolacz Kawo i BMW;-)
@seeb – mimo że chciałeś być lekko kąśliwy to i tak podoba mi się Twój post. I zapamiętaj sobie raz na wczoraj (;-) ) ja jestem fanatyczną fanką (wiem masło maślane) zawodnika z nr 46 i jako taka czasami nie potrafię być kompletnie obiektywna wobec rzeczy które się wokół niego dzieją. Swojego zawodnika ( tak jak swoją drużynę piłkarską) kocha się bezwarunkowo na dobre i na złe :-))) Nie gniewaj się więc na mnie i postaraj się zrozumieć.
Tak ,bądźmy fanami i dzielmy się informacjami swoimi poglądami ale bez przesady Nie urażajmy uczuć 'fanatyków’ innych motocyklistów ,prawda Kasiu ?
Jeszcze jedno… poprawy wyników Dani:-)
Może nie wystarczy tylko sprowadzić byłego mistrza świata żeby pojeździł w testach, ale też warto by było posłuchać co mówi…