Marc Marquez ostrzegł, że w nowym sezonie MotoGP słabsza niedziela w wykonaniu czołowych zawodników nie będzie skutkowała finiszem na czwartej czy piątej pozycji, jak dawniej, a czymś dużo gorszym. Wszystko przez bardzo ściśniętą stawkę i fakt, że na testach przedsezonowych zawodnicy Ducati czy Suzuki wielokrotnie dorównywali faworytom.
Marquez miał na testach duże problemy z nową elektroniką i ogumieniem firmy Michelin. Hiszpan nie czuł się zbyt pewnie na nowym motocyklu i dopiero ostatni dzień testów nieco poprawił mu humor.
„Można powiedzieć, że rok czy dwa lata temu, jeśli w niedzielę nie czuliśmy się zbyt dobrze w wyścigu albo mieliśmy złe ustawienia, można było finiszować na czwartym czy piątym miejscu. Myślę, że ten rok będzie inny. Trzeba albo być dobrze przygotowanym, albo będzie się kończyło wyścig na ósmym, dziewiątym czy dziesiątym miejscu. Tylu mamy dobrych zawodników.” – powiedział Marquez.
„Chciałbym też zobaczyć, jak sytuacja będzie się zmieniała z toru na tor w trakcie sezonu. Ducati i Suzuki zrobiły postęp i myślę, że pierwszy wyścig będzie bardzo fajny.” – dodał.
„Okres przedsezonowy może i nie był jednym z najlepszych, ale to jeden z takich, w których musimy pracować ciężej. Włożyliśmy wiele pracy, wykonaliśmy dużo okrążeń. Ostatniego dnia w Katarze zacząłem czuć się dobrze na motocyklu i wykręcać konkurencyjne czasy. Katar zawsze jest dla nas trudnym torem, ale będziemy walczyć.” – zakończył Hiszpan.
Źródło: bikesportnews.com
spoko mm razem z lorenco dacie radę
… bo w grupie siła!