Jeden z największych „transferów” w historii MotoGP stał się faktem, Marc Marquez będzie w przyszłym roku dosiadał satelickiego motocykla Ducati, w zespole Gresini! Po jedenastu sezonach (wliczając obecny) spędzonych w Repsol Hondzie, podczas których Marc świętował razem z Hondą 5 potrójnych koron, 6 tytułów, 59 zwycięstw, 64 pole position i 101 podiów, ale i czterech, bardzo ciężkich latach, Hiszpan zdecydował się na przesiadkę na najlepszy motocykl w stawce, by jak wspomina „znów czerpać radość z jazdy”. #93 przyznaje też, że była to najtrudniejsza decyzja w jego życiu, a za podjęciem jej stał głód kolejnych sukcesów.
„Bardzo ciężko było podjąć tę decyzję, w szczególności zeszły tydzień, był emocjonalnie bardzo trudny. Ja, my mamy jedenaście lat bardzo dobrej relacji, z sukcesami, co jest najważniejsze. Odbyliśmy wiele spotkań w Japonii; sytuacja, w której obecnie znajduje się ten projekt… potrzebują czasu, muszą wykorzystać cały budżet na rozwój motocykla, i muszą kontynuować, ponieważ Honda to Honda, i zrobią to. Kiedy, tego nie wiemy, ale dokonają tego, są największym producentem na świecie.
„To była ciężka decyzja, podjąłem ją, bo tak czułem. W przyszłym roku muszę znów czerpać radość z jazdy motocyklem, znów mieć to „fajne” uczucie przed weekendem, znów cieszyć się, że jestem na torze, muszę się skupić tylko na jeździe, nie myśleć o innych rzeczach. Żeby móc to zrobić, musiałem wyjść z mojej strefy komfortu, ponieważ moja strefa komfortu była tutaj, w Hondzie. Znam motocykl, wszystko pod kontrolą, najszybsza Honda na torze, duże zarobki, to była strefa komfortu. To nie było moim priorytetem, moim priorytetem jest, by ponownie czerpać radość na torze, i w przyszłości robić kolejne kroki.”
„Decyzja została podjęta wtorkowej nocy , w środę rano zadzwoniliśmy do Japonii, i w środę popołudniu [wszystko ubiegły tydzień] podali informację prasową. Tego rana [czwartek] podpisałem MOU z Gresini, gdyż nie robiliśmy postępów. Oczywiście rozmawialiśmy, zespół Gresini okazał mi duży szacunek, dali mi tyle czasu, ile potrzebowałem, ale powiedziałem im, że nie chcę dłużej iść tą drogą, bo moim priorytetem była Honda. Ale moim głównym, moim największym priorytetem jest moja kariera, i moje zdrowie, również psychiczne, by móc podejść do nowego sezonu z pozytywnymi myślami.”
„Jeśli przeanalizujesz sobie mój ruch, niektórzy mogą powiedzieć, że jest to dziwny ruch, ale to ja jestem zawodnikiem, i wiem, co dzieje się wewnątrz mojej głowy. To jest coś czego potrzebowałem. Oczywiście miałem inne opcje, ale nie mogę się doczekać, by znów cieszyć się światem motocykli. Ostatnie cztery lata były dla mnie bardzo, bardzo ciężkie, z powodu kontuzji, z powodu wyników na torze, i patrzę teraz tylko na ten cel. Co później, zobaczymy, ale myślę że zespół Gresini, rodzinny zespół; okej, na motocyklu 2023, ale na motocyklu, który walczy teraz o wyścigi, pierwszych trzech zawodników mistrzostw jeździ tym motocyklem. Więc no, chcę dobrze zakończyć ten sezon, cieszyć się ostatnimi sześcioma wyścigami z Hondą, i zobaczymy, co będę mógł zrobić na nowym motocyklu.”
Źródło: motogp.com
Biorąc pod uwagę, że przez ostatnich 10 lat chyba nic nie wyszło tak jakbym tego chciał. Życzę mu samych sukcesów.
kurcze,a myslałam,że jest zbyt zwiazany z honda,a jednak przewazyło duzo rzeczy,dzieki ktorym odszedł,no wszystko tam juz wyggral z nimi,jesli chce miec jeszcze mistrza to musiał.
mam nadzieje,że przyszły sezon bedzie ogniem jesli chodzi o wyscigi i walke o tytuł!