Marc Marquez przyznał, że złamana noga mocno pokrzyżowała mu przedsezonowe przygotowania. Od kilku tygodni Hiszpan nie siedział na motocyklu, podczas gdy rywale mocno trenowali na testach. W Katarze może okazać się, że zawodnikowi Hondy brakuje nieco przygotowania fizycznego.
„Jest coraz lepiej. Kość się „naprawia”, co jest ważne. Za każdym razem, gdy oceniamy sytuację z doktorem Mirem, mówi mi, że mój stan jest coraz lepszy. Ćwiczę coraz więcej, więc zobaczymy, jak będzie w Katarze. Jasne jest, że nie będę w stu procentach przygotowany fizycznie, ale postaram się być w jak najlepszej formie.” – przyznaje mistrz świata MotoGP.
„Oczywiście wolałbym udać się do Kataru w pełni przygotowanym po okresie przedsezonowym, ale sytuacja jest jaka jest. Muszę być cierpliwy, zwłaszcza w pierwszym treningu. Ostatni raz jechałem motocyklem półtora miesiąca temu. Faktem jest, że testy na Sepang poszły bardzo dobrze i byliśmy w stanie sprawdzić wiele rzeczy, dzięki czemu możemy spać spokojnie. Ale wiemy też, że mamy kilka spraw do zrobienia. Musimy popracować nieco ciężej w pierwszych wyścigach. Priorytetem w Katarze będzie spokojne podejście i zdobycie punktów. Austin to już normalny weekend.” – dodał Marquez.
Źródło: autosport.com
I tak wygra.
A nie mówiłem?