Marc Marquez po testach w Indonezji przyznał, że praca jaka była zaplanowana na testy została zakończona. Hiszpan jednak nie czuje się jeszcze na motocyklu tak komfortowo jakby chciał. Nowa Honda na 2022 rok to mocno zmodyfikowany motocykl.
Testy na czele zakończył Pol Espargaro, a obaj zawodnicy zgodnie mówili, że HRC wykonało dobrą pracę poprawiając maszynę. Marquez już w piątek przyznawał, że zaczyna czuć się na motocyklu naprawdę dobrze, ale nie wiadomo, czy to już to, co chciałby mieć na GP Kataru.
„Nigdy nie wiesz. To znaczy, że faktycznie byłem szybki. Miałem dobre tempo, jeździło mi się świetnie. Kiedy próbowałem różnych ustawień, wciąż byłem w stanie notować dobre czasy. Sprawdzałem różne konfiguracje aerodynamiki, różne opony – pośrednie, miękkie, i czasy dalej były dobre. Więc jeśli chodzi o takie odczucia, to jest duży potencjał.” – przyznał Marc Marquez.
„To prawda, że jednak jest wyjątkowy tor. Było ślisko, a w takich warunkach ja sam czuję się bardzo dobrze. Na koniec dnia, przyczepność okazała się naprawdę duża. Jestem więc zadowolony, że z testów w Mandalice wyjeżdżamy mając je zakończone. Prawdą jest też, że potrzeba mi czegoś więcej. Wciąż nie mam tego wyjątkowego uczucia na motocyklu. Ale mimo to jestem zadowolony.” – dodał.
#93 powiedział też, że testy mocno zmęczyły go fizycznie i ostatniego dnia nie wszystko było tak, jakby sobie tego życzył. „Dziś mocno cieszyłem się jazdą. To prawda, że sposobem na przetrwanie tego dnia było właśnie czerpanie radości, ponieważ po początku poprzedniego dnia byłem bardzo zmęczony. Myślę zresztą, że każdy był zmęczony. Ja poczułem jeszcze ból w ramieniu. Z tego powodu nie wykonałem przejazdu atakując czas okrążenia, bo wymaga to zbyt wiele wysiłku.” – skomentował.
„Jeździłem więc w moim tempie wyścigowym i po prostu pracowałem nad ustawieniami motocykla. Cieszyło mnie to, zacząłem czuć maszynę, zacząłem czuć uślizgi. Zobaczymy jak będzie. Chcę potwierdzić te odczucia w Katarze, ale na razie były spore różnice między Malezją i tym miejscem.” – zakończył Marc Marquez.
Źródło: motorsport.com