Marc Marquez przyznał, że decyzja o zmianie opony tuż przed wyścigiem była zła. Hiszpan po sugestiach ze strony Michelina założył tak jak reszta stawki, pośrednią przednią oponę. Gdyby pozostał na twardej mieszance – jego zdaniem – mógłby nawet bić się o zwycięstwo.
Wyścig opóźnił się o kilkadziesiąt minut, a więc warunki, gdy zawodnicy stali na polach startowych, zmieniały się. Konieczne było podjęcie decyzji. „Temperatura spadała, wilgotność stawała się coraz większa – pozostawałem na twardej przedniej oponie i miałem coraz więcej wątpliwości. Wtedy goście z Michelina powiedzieli: „Jako jedyny masz twardy przód, uważaj, bo możesz się rozbić”. Powiedziałem – w porządku. I zmieniłem na pośrednią oponę. I to był błąd. Pamiętam, że w zeszłym roku na Silverstone zrobiłem taki sam błąd. Wziąłem miękką oponę, która okazała się zbyt miękka.” – powiedział Marquez.
„Myślę, że mając twardą oponę mógłbym walczyć o zwycięstwo do samego końca. Ale może także mógłbym zaliczyć upadek. Twarda opona nie daje ostrzeżenia, gdy coś się dzieje. Być może i jestem bardziej konkurencyjny na twardej oponie, ale też mogę wtedy upaść.” – dodał zawodnik Repsol Hondy.
Marquez dostrzega też niedostatki swojej Hondy. Bardzo wyraźne było kiepskie przyspieszenie na początku prostej startowej. „Musimy popracować nad motocyklem. Kiedy masz motocykl łatwy w prowadzeniu, prościej jest właściwie ocenić sytuację. A gdy masz maszynę, którą musisz zmuszać do jazdy na limicie, wybory muszą być bardzo trafne. Jeśli źle wybierzesz, tracisz bardzo dużo. To był nasz wielki błąd.” – zakończył.
Podobny problem miał Cal Crutchlow na innej Hondzie – zespołu LCR. Brytyjczyk także miał zamiar jechać na twardej oponie. „Wiedzieliśmy, że pośrednia opona nie pozwoli nam na walkę z przodu, była o wiele za miękka.” Crutchlow przyznał też, że nie była to jego decyzja.
Tak bywa mistrzu czasem..
lepiej stracić 12 pkt. niż 25, no nic czekamy na następny wyścig :D
Ciekawe co pokaże Zarco
Też byłem kompletnie zaskoczony, że cały weekend Marc na twardym przodzie a tu nagle pośrednia na wyścig..
Ten podstępny Michelin :>
Szkoda Marqueza bardzo, ale nic to, warunki były kiepskie, ja wiem, że nie dało się zrobić nic więcej, a jak powiedział Tomeczq, lepiej dowieść 4 miejsce, niż wylecieć z toru, czy cisnąć bez sensu na słabszej oponie, zjechać ją i dojechać na 10 miejscu. To pierwszy wyścig, gdzie Viniales zdobył przewagę psychologiczną, i za to plus dla niego, ale Marq odegra się na innych torach.
Oczywiście, że wieszanie psów na MM, szydzenie z jego 4 miejsca czy jakiekolwiek złe przytyki w stosunku do tego zawodnika są dużym błędem oceniających. MM nie wolno lekceważyć nawet jeśli Honda ma jakieś problemy to ten chłopak potrafi się tak dopasować że może z tej maszyny wycisnąć cuda. Jeśli mówi że źle dobrał oponę (a tym samym winę bierze na siebie) to cóż – zdarza się nawet najlepszym. W Czechach w zeszłym roku tylko CC dobrze dobrał oponę i dało mu to zwycięstwo. Opony i ich dobór to zupełnie inna historia niż umiejętności zawodnika czy możliwości motocykla.
Lubię jego rzeczowe wypowiedzi.