Home / MotoGP / Martin szuka odpowiedzi po GP Niemiec. Mała demolka w garażu (+wideo)

Martin szuka odpowiedzi po GP Niemiec. Mała demolka w garażu (+wideo)

Jorge Martin nie ma na razie odpowiedzi, co może być powodem jego upadku z przedostatniego okrążenia GP Niemiec. Hiszpan tuż przed wakacyjną przerwą stracił wypracowane dużym wysiłkiem prowadzenie w klasyfikacji, i teraz traci do Francesco Bagnai 10 punktów.

Błąd Hiszpana nie jest pierwszym podobnym w jego karierze, ponieważ wcześniej oddał zwycięstwo w Jerez pod koniec kwietnia, a także stracił punkty za prawdopodobne trzecie miejsce, upadając w sprincie w GP Włoch w zeszłym miesiącu. Wypadek podczas ubiegłorocznego GP Indonezji również miał miejsce w kluczowym momencie walki o tytuł i przyczynił się do utraty mistrzostwa przez Martina na rzecz Bagnai. Upadł także w decydującym wyścigu w Walencji, kiedy musiał wygrać.

Po niedzielnym wypadku, 26-letni zawodnik powiedział, że musi usiąść i zrozumieć przyczynę wypadków, które mogą zniweczyć jego szanse na tytuł. „Nie potrafię wyjaśnić tego wypadku, naprawdę trudno to zrozumieć,” – powiedział. „Na pewno byłem zaskoczony. To istotny dzień w mojej karierze, ponieważ czas wyciągnąć z niego wnioski. Wypadek w Jerez, wypadek w Mugello i ten wypadek są zupełnie takie same, więc coś jest nie tak. Nie wiem, czy to mój styl jazdy, czy coś w mojej głowie. Nie wiem co, ale coś sprawia, że ciągle upadam. Muszę więc poświęcić czas, przeanalizować, wyciągnąć lekcję i wrócić.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Dziś mogłem zatrzymywać motocykl perfekcyjnie, [Bagnaia] miał trochę więcej trudności w prawych zakrętach,” – wyjaśnił Martin. „Myślę, że miał większe trudności ode mnie, kiedy naciskał. Jechałem naprawdę stabilnie, starałem się być sprytny. To błąd, nie ma wymówek. To wielki błąd, i jest bardzo bolesny. To naprawdę frustrujące, trudne do zaakceptowania, ale tak to jest. Wielcy zawodnicy uczą się na błędach i złych wyścigach. Ja też to zrobię.”

„Nie byłem królem dwa okrążenia wcześniej, i teraz też nie jestem najgorszy,” – powiedział. „To dwa okrążenia różnicy, to jest wyścig, to się może zdarzyć. Jestem tym samym zawodnikiem, co dwa okrążenia przed końcem. Myślę, że miałem niesamowity weekend. Rekord w pole position. Potem wygrałem sprint, a dziś prawie wygrałem. Było naprawdę trudno mnie dogonić. Więc na pewno, jeśli to poprawię, znów będzie trudno mnie pokonać.”

Kamera hiszpańskiej platformy streamingowej DAZN uchwyciła wściekłość Martina po jego powrocie do garażu zespołowego. Trudno dziwić się złości zawodnika, który zamiast przerwać serię zwycięstw Bagnai, oddał mu bez walki 25 punktów za zwycięstwo. Choć wygrana nie była gwarantowana, to przy przegranej na finiszu, #89 dalej zdobyłby 20 oczek za drugą lokatę, i przewodził w tabeli.

Jorge Martin’s reaction upon returning to the Pramac box
byu/crimilde inmotogp

Źródło: motorsport.com, DAZN

Kliknij, aby pominąć reklamy

komentarzy 8

  1. Na pocieszenie zostanie mistrzem sprintów ;)

    • Martin niedawno kozaczył jak mówiono, że Ducati postawiło na niego, a nie na Marqueza, co pokazało „mroczną” stronę Jorge, gdzie stawał się już arogancki, zadzierał nosa, a teraz z wściekłością demoluje boxy..

      Pecco i Marquez są fajniejsi niż on.
      Potrafią wygrywać, potrafią przegrywać i trzymają fason.

      Trzymam kciuki za Pecco, żeby to on zdobył mastera 2024. A w 2025 niech weźmie sobie MM93.

      • Dokładnie, porozrzucał zabawki w piaskownicy. Mimo niewątpliwego kunsztu i fajnego agresywnego stylu jazdyMartina, jako obserwator bardziej cenię sobie Bagnaie. Ma gość klasę i szybkość. Kibicuję Marquezowi, ale widzę że w przyszłym roku będzie miał ciężko z Pecco i nie będzie już wymówek. Martin wxy roku ma jeszcze szanse, ale wolę kolejne mistrzostwo dla Bagnai i kolejny zimny kubeł wody dla Martina.

  2. Hiszpański temperament, nie dziwię się, że Aleix polubił Martina, oni zdają się być bardzo podobni w ekspresji emocji .
    Valencje odpuścimy Martinowi, on tam miał iluzoryczne szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Zrobił błąd trzymając się za blisko peco i wciągnęło go na hamowaniu, tak samo w Qatarze zrobił Bagania za G. Antonio.
    Z jednej strony fajnie, bo sezon zaczyna nam się w sierpniu od nowa.

  3. iluż to wyścigów nie ukończył Bagnaia i sprintów i głównych. Ale się pozbierał i jest już liderem. Martin też może to zrobić jeszcze jest czas.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
168 zapytań w 41,361 sek