Najtrudniejszym wykonywanym zawodem w drużynie motocyklowej jest stanowisko Kierownika Operacyjnego. Rolę taką dla zespołu Kawasaki Racing Team spełnia 37 letni Belg Michael Bartholemy.
Michael Bartholemy zajmuje się problemami logistycznymi w KawNajtrudniejszym wykonywanym zawodem w drużynie motocyklowej jest stanowisko Kierownika Operacyjnego. Rolę taką dla zespołu Kawasaki Racing Team spełnia 37 letni Belg Michael Bartholemy.
Michael Bartholemy zajmuje się problemami logistycznymi w Kawasaki Racing Team, zarządza 28 ludźmi i ma pod opieką 10 ton sprzętu przewożonego po całym świecie, potrzebnego zawodnikom by mogli być „w dobrej formie” na każdym wyścigu w kalendarzu Motocyklowych Mistrzostw Świata.
Jak długo jesteś w Kawasaki Racing Team?
Przyłączyłem się do Kawasaki pod koniec 2003 rok i pracuję z tym teamem już trzeci rok..
Jak mógłbyś opisać swoją pracę i za co głównie odpowiadasz w Kawasaki?
Jestem Kierownikem Operacyjnym dla drużyny, co wiąże się jednocześnie z licznymi moimi obowiązkami. Jestem odpowiedzialny za wszystko co dzieje się w Kawasaki Racing Team, nawet za dobrą atmosferę w drużynie. Myślę, że można powiedzieć, że jestem osobą, która musi zapewnić, by wszystko tutaj działało gładko i prawidłowo. Muszę być pewny, że „moi chłopcy” w pit boxach pracują dobrze i mają wszystko czego potrzebują do swojej pracy w trakcie przygotowań do kwalifikacji, wyścigów i testów. Jestem także odpowiedzialny za dobór odpowiednich mechaników, którzy wykonają dobrą robotę przy motocyklach na początku sezonu, i że będą kontynuować swoje osiągnięcia w kolejnych wyścigach w kalendarzu Motocyklowych Mistrzostw Świata.
W jaki sposób „połączyłeś” się z wyścigami motocyklowymi?
Mój pierwszy prawdziwy debiut nastąpił kilkanaście lat temu, gdy sam próbowałem sił w wyścigach motocyklowych. Trwało to gdzieś z 4 lub 5 lat, ale wyścigi składały się na wysokie koszty więc musiałem zrezygnować z dalszych wyścigów. A jedyne co osiągnąłem w tym czasie to imponująca lista wypadków i kraks powiązanych z licznymi urazami, dlatego też zrezygnowałem i zacząłem zastanawiać się nad możliwością zarządzania swoim własnym zespołem motocylkowym (było to dla mnie o wiele bezpieczniejsze zajęcie niż startowanie w samym wyścigu). Dlatego też od 1992 do 2003 roku byłem kierownikiem mojego zespołu w World Supersport i World Endurance Championships, a potem przyłączyłem się do Kawasaki Racing Team.
Jaka jest największa różnica pomiędzy stworzeniem swojego własnego teamu a pracą dla fabrycznego zespołu w klasie MotoGP ?
Kiedy prowadziłem swój własny team mogłem podejmować wszelkie decyzje sam i na własną odpowiedzialność bez usprawiedliwiania się innym osobom z tego co robię, czy czegoś co poszło źle. Inaczej jest w fabrycznym teamie, tutaj wielu ludzi jest zaangażowanych w proces decyzyjny dotyczący zarządzania drużyną i czasami muszę iść na kompromisy lub ustępować w niektórych obszarach podejmowanych decyzji. Kiedy na początku dołączyłem do Kawasaki Racing Team musiałem pogodzić się z panującymi tam zwyczajami, co było dla mnie bardzo trudne, jednak teraz po 3 latach współpracy spostrzegam korzyści płynące z podejmowania ważnych dla teamu decyzji przez większą liczbę ludzi.
Co jest ważniejsze w Twojej pracy? Kwalifikacje czy doświadczenie?
Doświadczenie, bez wątpliwości. Nie możemy nauczyć się tego zawodu w szkole, jedyne co daje nam tę szansę to sama praca, a najlepiej kilkuletnie doświadczenie zdobyte w trakcie wyścigów, gdyż to jedynie daje możliwości praktyki i wprawy w zawodzie.
Co sprawia Ci największą radość w Twojej pracy?
Do tej pory najlepszą rzeczą było uczucie jakie mamy gdy wszystko idzie zgodnie z planem, kiedy moi ludzie mają wszystko czego potrzebują by dobrze wykonywać swoją pracę i cieszą się nią. To następuje wówczas, gdy osiągamy nasze najlepsze rezultaty, ponieważ każdy jest zmotywowany, a jednocześnie mamy satysfakcję ze świadomości, że bierzemy udział nawet w małej części tego sukcesu i osiągnięcia na miarę zwycięstwa.
A co jest najgorszą częścią Twojej pracy?
Mieć do czynienia z wypadkami, jaki na przykład spotkał nas w trasie pomiędzy Barceloną a Jerez podczas testów IRTA. Mieliśmy wówczas rannych dwóch mechaników i zniszczony wyścigowy wóz transportowy, a motocykle które potrzebowaliśmy do testów w Jerez musieliśmy w rozsypce zostawić na hiszpańskiej autostradzie. Na szczęście pozbieraliśmy się z tego wypadku, ale to chyba były najgorsze trzy dni mojego życia.
Kawasaki Racing Team to wielu członków z różnych zakątków świata. Czy nie sprawia to trudności w koordynacji i współpracy z tak zróżnicowaną grupą ludzi?
Chociaż oficjalnym językiem drużyny jest angielski, to czasami mamy trudności w porozumiewaniu się między sobą i wymianie informacji, na przykład ja, angielski nie jest moim podstawowym językiem. Jednak mówiąc to, mogę przyznać, że komunikacja w teamie jest całkiem dobra. Tak duża ilość narodowości i języków sprawia, że czasami zdarzają się bardzo ciekawe i śmieszne sytuacje w naszej pracy.
Gdybyś nie związał się z wyścigami motocyklowymi, to jak myślisz, co robiłbyś w zamian w tym momencie?
Myślę, że wykonywałbym tę samą pracę, ale prawdopodobnie w całkowicie innym zasięgu. Administracja i organizacja teamu wyścigowego skłania do wielu umiejętności, i myślę, że takie umiejętności mogłyby przydać się również w innym środowisku, nie-motocyklowym. Z drugiej strony, kiedy skończę z wyścigami motocyklowymi wrócę do swojego poprzedniego zawodu i będę naprawiał ludziom dachy.
Jaka jest, według ciebie, najważniejsza cecha, którą powinien posiadać kierowca motocyklowy, chcąc zdobyć Motocyklowe Mistrzostwo Świata?
Najważniejszą taką cechą jest własna motywacja. Bez tego zawodnik nigdy nie będzie mistrzem świata. W rzeczywistości, jeżeli zawodnik nie potrafi się zmotywować do wyścigu, a jedynie polegać na zachętach innych ludzi, wówczas zawodnik taki nie ma szans by kiedykolwiek wygrać Grand Prix. Nigdy też nie zdobędzie tytułu mistrza świata.
Jak myślisz, kto jest największym kierowcą motocyklowym Grand Prix wszech czasów i dlaczego?
Może nie wygrał on tak wielu tytułów mistrza świata, jak na przykład Agostini, ale dla mnie największym i najwspanialszym kierowcą Motocyklowych Mistrzostw Świata jest Valentino Rossi.
A kto jest typowany przez Ciebie na Mistrza Świata w klasie MotoGP w tym roku?
Oczywiście Valentino Rossi. Miał on zły start na początku sezonu wyścigowego i wiemy, że jego motocykl nie spisuje się najlepiej, w przeciwieństwie do innych, ale myślę, że podniesie się z tego dołka i będzie wygrywał kolejne wyścigi. W tym roku będzie także trudno go pobić i zabrać mu tytuł mistrza świata.
Kawasaki Racing Team