Pierro Taramasso z Michelina przyznał, że francuski koncern przyjrzał się wszystkim informacjom po weekendzie w Mandalice i stwierdzono, że ogumienie nie przyczyniło się do upadku Marca Marqueza w rozgrzewce przed wyścigiem o GP Indonezji.
Hiszpan zaliczył bardzo groźnie wyglądający high-side i doznał wstrząsu mózgu. Co gorsze, podczas podróży powrotnej do Hiszpanii nastąpił nawrót podwójnego widzenia (diplopii) i dopiero kolejne badania dadzą odpowiedź na pytanie, czy #93 będzie mógł wziąć udział w GP Argentyny za tydzień.
Wiele kontrowersji wzbudził w Indonezji fakt, że jedyny dostawca opon – Michelin – zastosował w wyścigu inne opony niż na przedsezonowych testach na tym samym torze, z którymi zespoły i zawodnicy już mieli okazję się zapoznać.
Taramasso wyjaśnił, że opony z lutowych testów nie dałyby rady na całym dystansie wyścigu i konieczna była ich modyfikacja: mieszanki zostały takie same, jednak wprowadzono inny oplot, sprzed 3 lat. Bardzo wpłynęło to na charakterystykę, na czym najmocniej ucierpiała Honda.
„Przeanalizowaliśmy dane z upadku i mogę wykluczyć, że był on spowodowany oponami. Zawsze stawiamy bezpieczeństwo na pierwszym miejscu, nawet jeśli ma to wpływ na osiągi. Opony z testów mogłyby nie wytrzymać dystansu całego wyścigu, ponieważ temperatury były bardzo wysokie i żadna mieszanka nie funkcjonowała właściwie. Wszyscy zawodnicy i wszystkie zespoły to zauważyli.” – powiedział Taramasso. Przyznał też, że zespoły od razu zostały poinformowane o możliwej zmianie.
„Na koniec testów rozmawiałem ze wszystkimi dyrektorami technicznymi i menedżerami zespołów, wyjaśniając im sytuację i mówiąc, że na grand prix możemy zmienić opony. Jedyna możliwość techniczna to był ten oplot, który używaliśmy już w 2017 i 2018 roku. Wykorzystaliśmy go z mieszankami używanymi na testach, tak aby nikogo nie zdenerwować.” – dodał. „Te oploty potrafią wpłynąć na obniżenie temperatury od 15 do 20 stopni. To było konieczne.”
Źródło: speedcafe.com
Z przegrzewaniem opony przedniej ma problem Yamaha. I to cały komentarz do dziwnego tłumaczenia Michelina.
W tym Michelinie to jacyś żartownisie …
Choć pewnie bronia się przed procesem
Przed jakim procesem? Opona wybuchła? Nie. Miał oponę o pewnej przyczepności i nie potrafił się do tego dostosować. Wszyscy byli w tej samej sytuacji, przestanmy dramatyzowac.