Home / MotoGP / Mir, Quartararo, Rins, Vinales, P.Esparagaro, Nakagami – konf. prasowa przed GP Walencji.

Mir, Quartararo, Rins, Vinales, P.Esparagaro, Nakagami – konf. prasowa przed GP Walencji.

Zapis pierwszych dwudziestu minut konferencji prasowej dla kategorii MotoGP przed GP Walencji w składzie: Joan Mir, Fabio Quartararo, Alex Rins, Maverick Vinales, Pol Espargaro i Takaaki Nakagami.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Joan, zaczniemy od Ciebie. Twoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP sprawiło, że masz 37 punktów przewagi nad drugim zawodnikiem na dwie rundy przed końcem. Możesz zostać mistrzem już tu, w ten weekend. Jakie są Twoje odczucia wchodząc przed rozpoczęciem przedostatniej rundy sezonu?

Joan Mir: Czuję się świetnie i szczerze mówiąc to szczególny weekend, ponieważ mamy pierwszą piłkę meczową, co oznacza, że wykonaliśmy świetną pracę podczas tego sezonu. Tak jak powiedziałeś, mamy sporą przewagę punktową, ale na pewno nie jest to skończona sprawa. Jest mnóstwo pracy do wykonania. W drugim wyścigu wielu zawodników poprawi się, ponieważ to drugi weekend na tym samym torze i mnóstwo ludzi zrobi krok do przodu, na co również mam nadzieję. Myślę, że mamy pewien margines, więc zobaczymy.

Dwójka, która siedzi po Twojej prawej i lewej stronie – Fabio Quartararo i Alex Rins – są oni w tej chwili zrównani punktami ze sobą punktami. Panowie, tracicie 37 oczek do Joana, ale tak jak on sam powiedział, to jeszcze nie jest koniec. Docieracie tutaj w kompletnie innej formie. Aktualnie Alex ma naprawdę dobrą passę, ale dla Ciebie Fabio niestety nie układa się to po Twojej myśli. Czy zgadzacie się z tym stwierdzeniem, że z takim deficytem, musicie zwyciężyć tu w wyścigu w niedzielę, by utrzymać swoje szanse?

Fabio Quartararo: Cóż, myślę że to jedyne rozwiązanie. To były trudne chwile, tak jak wspomniałeś, ale myślę, że powinniśmy cieszyć się tym wszystkim, to najważniejsze. W ostatnich kilku wyścigach wszystko skupiało się na problemach. Myślę, że ważne jest mieć dobre nastawienie, myśleć o niedzieli, zakwalifikować się lepiej i walczyć o zwycięstwo. Jeśli chce się przedłużyć szansę do Portimao to jedyne wyjście.

Alex Rins: Oczywiście jeśli chcemy zmniejszyć stratę do Joana, to myślę, że jedyną opcją jest walka o zwycięstwo. Tak jak pokazywał przez cały sezon, jest on bardzo regularny, więc zobaczymy. Postaram poprawić się swoje ustawienia, ponieważ wiem, że nieco cierpiałem w ostatniej części wyścigu. Spróbuję pojechać świetne zawody.

Maverick, otrzymałeś ostatnio okrutny cios w ostatni weekend w Walencji, startowałeś z pit-lane. Wygląda na to, że będzie ciężko aby wygrać tytuł mistrzowski. Czy startując z pit-lane znalazłeś jakieś pozytywy, które możesz wyciągnąć z zeszłego weekendu, które pomogą Ci dobrze zakończyć sezon?

Maverick Vinales: Największym pozytywem jest to, że znalazłem jasną odpowiedź dla chłopaków, gdzie musimy się poprawić. To jest ta dobra strona weekendu. Także na mokrym można zobaczyć wiele rzeczy w motocyklu. Było bardzo ważne by być skoncentrowanym na wyścigu, żeby zauważyć, co trzeba ulepszyć. Jechałem sam i mogłem jechać na swój sposób, więc byłem w stanie wszystko bardzo dobrze zrozumieć. Myślę, że mamy jasny kierunek, ale z pewnością nie mamy już szans na tytuł. Joan potrzebuje zaledwie kilku punktów by wygrać, więc na pewno zrobi to dobrze. Teraz nasze nastawienie, to poprawa na następny rok, ponieważ nie możemy kontynuować z takimi nieprawidłowościami w motocyklu. Szczególnie, gdy podczas jednego weekendu, kiedy jest dużo przyczepności, zwyciężasz, a w następny [kiedy jej nie ma] mocno cierpisz. Teraz jest bardzo ważne, by to poprawić. Będziemy mieć dwa wyścigi i dwa różne tory, więc myślę, że jest to naprawdę dobra szansa, żeby uczynić krok do przodu. Szczególnie dlatego, że są to warunki wyścigowe, więc możemy dobrze sprawdzić wiele rzeczy. Nie jest tak jak podczas testów, kiedy masz mnóstwo przyczepności i wszystko działa tak jak należy. Wielokrotnie widzieliśmy, że kiedy Yamaha ma przyczepność, to trudno nas pokonać, ale kiedy jej nie mamy zmagamy się znacznie bardziej niż nasi konkurenci. Myślę, że jest teraz bardzo ważne, aby mocno skupić się na tych weekendach, by dobrze przetestować motocykl i dostrzec, że zrobiliśmy postęp. Podczas testów jest bardzo ciężko coś wypróbować, ponieważ zawsze masz przyczepność. Teraz mamy dwa wyścigi i myślę, że ze względu na niską temperaturę nie będzie w nich zbyt wiele przyczepności. Będzie bardzo ważne, by zachować spokój, koncentrację i pracować bardzo ciężko.

Kolejne pytanie jest skierowane do Pola i Taki. Zajmujecie siódmą i ósmą pozycję w mistrzostwach, a także finiszowaliście na trzeciej i czwartej pozycji w niedzielę. Zazwyczaj oboje byliście silniejsi w drugich wyścigach, jeśli mówimy o podwójnych rundach. Czy to daje Wam dużo nadziei i pewności siebie, że możecie poprawić te rezultaty? Pol, Ty gonisz swoje pierwsze zwycięstwo, a z kolei Ty, Taka – pierwsze podium. Czy to coś pozytywnego, przed rozpoczęciem tego weekendu?

Pol Espargaro: Mój cel to pokonać Takę w końcowej tabeli mistrzostw! Zawodnika Hondy jeżdżąc na KTM-ie, zanim do niej dołączę. [śmiech]. Poważnie mówiąc, to jesteśmy bardzo silni w drugich wyścigach. Po Misano, gdzie bardzo cierpieliśmy w pierwszych zawodach, byliśmy na podium w drugich. Podobnie było w Aragonii, gdzie cierpieliśmy w pierwszy weekend, a w drugi  byliśmy blisko podium. Szczerze nie wiem, co wydarzy się tutaj, ponieważ zazwyczaj w przypadku dwóch wyścigów w tym samym miejscu, cierpieliśmy podczas pierwszego a potem się poprawiliśmy. To jest inna sytuacja, ponieważ nie mieliśmy problemów w pierwszy weekend i szło nam całkiem nieźle. Ukończyliśmy za plecami Suzuki, nieco na limicie, ale 1,2 sekundy za zwycięzcą. Na pewno w tej chwili sytuacja jest inna. Musimy się poprawić, ale ten krok do przodu nie będzie bardzo duży, ponieważ zrobią go także inni. Nie czuję jednak byśmy mieli duże pole do poprawy. Tak czy inaczej zajmujemy siódme miejsce w mistrzostwach, bardzo blisko Taki, który wydaje mi się że, będzie bardzo szybki w ten weekend. Zobaczymy, czy będziemy w stanie go pokonać.

Takaaki Nakagami: Zazwyczaj w drugi weekend na tym samym torze jesteśmy w stanie znacznie się poprawić względem pierwszego. Nie musimy, więc zmieniać strategii. Spróbujemy rozpocząć FP1 od motocykla z zeszłego wyścigu i tak jak zawsze postaramy się zrozumieć warunki i to jak czuję motocykl. Następnie sesja po sesji będziemy się starać ulepszyć motocykl, także ze strony ustawień i elektroniki, ponieważ w ostatnią niedzielę nie było wystarczająco suchych sesji, więc mieliśmy pewne problemy. Mogę powiedzieć, że za bardzo przejmowałem się dbaniem o opony, ponieważ na 6-7 okrążeń przed końcem zdałem sobie sprawę, że wciąż mam dużo przyczepności, więc starałem się zmniejszyć stratę. Byłem bardzo szybki w końcówce wyścigu. To jest kluczowe w ten weekend aby wykorzystać pełną wydajność przez wszystkie sesje. Największym priorytetem dla nas jest ukończyć wyścig na jak najwyższej pozycji, mniejszym są mistrzostwa. Oczywiście jeśli będę mógł pokonać Pola, ponieważ teraz jesteśmy bardzo blisko siebie w tabeli, to będę więcej niż szczęśliwy. Jednak najważniejsze dla mnie jest to w jaki sposób mogę wygrać wyścig.

Następne pytanie jest do zawodników Suzuki – Joana i Alexa. Po tegorocznym wyścigu w Brnie zajmowaliście 10. i 14. pozycję w mistrzostwach, a Suzuki było piąte w tabeli konstruktorskiej i siódme w zespołowej. Teraz jesteście w sytuacji, w której jest duże prawdopodobieństwo, że skończycie mistrzostwa na pierwszym i drugim miejscu. Suzuki jest tylko kilka punktów od zgarnięcia tytułu najlepszej fabryki oraz zespołu. Jaki jest klucz tej transformacji w sezonie 2020?

Joan Mir:  Na pewno się tego nie spodziewałem. Myślę, że nie jest to rezultat pracy jedynie z tego roku. To praca, którą wykonujemy przez wiele wiele lat, sprawia, że motocykl staje się coraz lepszy. To oznacza, że moja praca z zeszłego sezonu, a także Alexa z poprzednich dwóch lat, była bardzo dobra. Motocykl klasy królewskiej nie staje się konkurencyjny w jeden sezon. To wszystko kosztuje mnóstwo wysiłku, informacji i pracy. Jeśli o mnie chodzi, to nie spodziewałem się takiego potencjału motocykla na początku roku. Czułem się bardzo dobrze, także na testach mogłem zobaczyć jego dobre osiągi, ale te rezultaty są niesamowicie dobre, niesamowicie konkurencyjne i niesamowicie stałe. Mamy więc świetny zespół.

Alex Rins: Oczywiście, ta praca którą wykonaliśmy w przeszłości ma ogromne znaczenie, Teraz wygląda to tak jakbyśmy zbierali jej owoce z drzewa, więc jest to bardzo miłe. Na pewno zdobycie potrójnej korony w mistrzostwach będzie niesamowicie przyjemne dla nas i dla Suzuki. Spróbujmy więc tego dokonać i z pewnością nie możemy doczekać się czasu, kiedy pojedziemy do Japonii, żeby celebrować to z całym zespołem.

Przejdę teraz do dwóch zawodników Yamahy – Fabio i Mavericka, którzy będą kolegami zespołowymi w przyszłym roku. Niestety regularność w Yamasze nie była tak dobra jak w Suzuki, ale wciąż Yamaha wygrała połowę z rozegranych wyścigów w sezonie 2020, więc pytanie brzmi. Czego Wam brakuje? Maverick wcześniej wspomniał o przyczepności, czy to jest jedyna rzecz? Co powinno być Waszym zdaniem poprawione, by zmienić stan rzeczy w sezonie 2021?  

Fabio Quartararo: Myślę, że tak. Przyczepność jest dla nas czymś bardzo ważnym. Widzimy, że kiedy w kwalifikacjach zakładamy nową oponę wszystko przychodzi dużo łatwiej. Najlepszym przykładem dla mnie jest Aragon, gdzie miałem problemy przez cały weekend, ale po założeniu nowej opony poprawiłem się około 1,5-2 sekundy. Wygląda, że na przeciwników ma to dużo mniejszy wpływ, więc myślę, że przyczepność to coś bardzo ważnego, kiedy mamy warunki, w których cierpimy. Jednak kolejną rzeczą jest regularność, ponieważ wiemy, że kiedy motocykl jest dobry to walczymy o podium i o zwycięstwa, ale potem o wszystko albo nic. Musimy znaleźć coś po środku, co pozwoli nam liczyć się w każdym wyścigu, może nie zawsze o zwycięstwo, ale o dobre rezultaty. Myślę więc, że potrzebna jest powtarzalność i coś co pozwoli nam być z przodu w każdym wyścigu, co jak myślę było kluczowe dla Suzuki, by znaleźć się na czele. Ten rok był bardzo dziwny dla każdego i musimy wykorzystać go, żeby dobrze przygotować się na następny.

Maverick Vinales: Zmagam się z tymi kłopotami już od wielu lat, ale to nie jest coś, co możesz zmienić w jednym wyścigu. Musimy zrozumieć wiele rzeczy. Na pewno wciąż nie osiągnęliśmy odpowiedniego punktu, więc musimy uczyć się i poznawać obszary, żeby zobaczyć czy uda nam się znaleźć, to czego szukamy. Na pewno nie zrobimy tego w jeden dzień i potrzebujemy wiele okrążeń. Niestety w następnym roku nie możemy zmienić silnika, co z pewnością bardzo by pomogło, ale wciąż możemy zmienić motocykl w wielu miejscach, w których myślę, że możemy zrobić duży postęp.

Pol przez wiele miesięcy rozmawialiśmy o wygranej w wyścigu. Myślę, że wiele osób w padoku wierzy, że będzie to dla Ciebie więcej niż możliwe, kiedy przejdziesz do Hondy. Wiemy jednak jak bardzo chciałbyś zwyciężyć w barwach KTM-a. Chciałbym uzyskać od Ciebie ogólny komentarz na temat KTM-a. Jak bardzo będziesz tęsknił za tym zespołem? Jest wiele osób w KTM-ie, także w garażu Brada czy Tech3, które liczą na Ciebie i chcą byś opuścił ten zespół ze zwycięstwem w wyścigu, co musi być dla Ciebie bardzo miłe.

Pol Espargaro: Jeśli chodzi o zwycięstwo, to nie jest tak, że bardzo denerwuję się tym, żeby to osiągnąć. W Czechach Johann zabrał mnie z toru, a byłem tam w stanie wygrać. Także w [drugiej rundzie] Austrii walczyłem do ostatniego zakrętu z Jackiem. W pierwszym wyścigu w Austrii odjeżdżałem zanim pojawiły się czerwone flagi. Mieliśmy dużo piłek meczowych, choć nie udało nam się, ale byliśmy w stanie. Oczywiście chcę tej wygranej, to jest w 100% pewne. Czuję jednak, że nie będziemy mieli już takiej szansy jak chociażby w Czechach, gdzie mieliśmy pewną przewagę w motocyklu z ustawieniami i oponami. Wszystko funkcjonowało u nas lepiej niż u innych, podobnie było w Austrii. Tutaj w ostatni weekend naprawdę byłem na limicie. Przez wszystkie okrążenia, które jechałem za Suzuki nie sądziłem, że mogę wygrać wyścig, wciąż czułem, że oni mają coś jeszcze. Kiedy oni naciskali, ja byłem kompletnie na limicie, żeby tylko za nimi podążać, więc nie miałem szans by ich wyprzedzić. Na pewno będę próbował, zarówno w ten weekend jak i następny w Portimao. Nie będzie łatwo, a nawet myślę, że będzie bardzo ciężko. Jeśli chodzi o opuszczenie KTM-a i przejście do Hondy, był to wybór podjęty przed rozpoczęciem sezonu. Skorzystałem z tej szansy, ponieważ wiedziałem, że to świetna okazja i pewnie większość zawodników na padoku chciałoby taką otrzymać. Kiedy ją dostałem, nie mogłem powiedzieć nie. Nie mogę doczekać się, aby ukończyć ten sezon w możliwie jak najlepszej formie, ale także, żeby zacząć następny obok najlepszego zawodnika na świecie. A także według mnie jeśli na nie najlepszym, to jednym z najlepszych motocykli na świecie w historii, nie tylko z ostatnich lat. To będzie przyjemność by zobaczyć siebie w lustrze ubranego w barwy Hondy. Zakończmy więc ten rok z dobrymi rezultatami, a później zobaczymy jak możemy stawić czoła następnemu, czy jesteśmy w stanie szybko się zaadaptować i czy tak szybko jak chcę, pojawią się dobre rezultaty.

Ostatnie pytanie jest do Taki. W dwunastu wyścigach w tym sezonie byłeś w top 10 jedenaście razy, a w top 6 pięć razy. Było kilka rund w tym roku, kiedy Twoi rywale stawiali Ciebie jako faworyta do podium, to się jednak nie zdarzyło. Czy przewyższyłeś własne oczekiwanie na ten sezon na Hondzie?

Takaaki Nakagami: Mieliśmy całkiem kiepski start w pierwszym Jerez i po tym wyścigu pomyślałem sobie, że jest naprawdę źle i muszę to zmienić przed drugą rundą. Wtedy stwierdziłem że muszę sprawdzić dane Marka, ponieważ jak wiecie on zawsze jest w stanie wyciągnąć maksimum z tego motocykla. Za pierwszym razem było naprawdę ciężko zrozumieć w jaki sposób jeździ on tym motocyklem. Musiałem zmienić styl i krok po kroku, nawet teraz, analizujemy jego dane, także z zeszłego sezonu, ponieważ używamy takiego samego motocykla. Kluczowe jest, bym się poprawiał. W pierwszej chwili czułem, że rezultaty są dużo lepsze niż odczucia na motocyklu i jestem w stanie osiągnąć dobrą formę znacznie łatwiej. Później stwierdziłem, że jest to sposób w jaki sposób poprawiać wyniki i wydajność na tym motocyklu. Otrzymuję także, co możecie zobaczyć w telewizji, olbrzymie wsparcie od Hondy, także oni starają się poprawiać. Po sesji a często nawet przed są ze mną i starają się dać cenne wskazówki. Niestety wciąż nie udało nam się zdobyć żadnego podium, ale bez wątpienia wciąż się rozwijamy względem zeszłego sezonu, ale także w trakcie tego bardzo się poprawiliśmy. Jeśli chodzi o progres to jestem całkiem zadowolony, ale wciąż czegoś nam brakuje, ale to są wyścigi i nigdy się nie poddamy. Zawsze zdarzy się pech czy kiepski rezultat, ale za każdym razem skupiamy się na następnej okazji i to jest kluczowe.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Aleksander Bala

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
139 zapytań w 1,062 sek