Takaaki Nakagami, który w GP Andaluzji zajął najwyższe w karierze czwarte miejsce, powiedział że poczuł w tym wyścigu większe wsparcie ze strony Hondy. Po raz drugi z rzędu to Japończyk dostarczył Hondzie najwięcej punktów.
Nakagamiemiu tylko niespełna sekundy zabrakło do pierwszego japońskiego podium w MotoGP od 2012 roku i podium Katsuyukiego Nakasugi. Zawodnik LCR Hondy już w treningach pokazywał się z bardzo dobrej strony. Nakagami wyjaśnił, że starał się naśladować niektóre ustawienia i styl jazdy Marca Marqueza.
„W ten weekend Marc nie był w stanie pojechać i Takeo (Yokoyama – menedżer techniczny HRC) wiele razy był obecny w moim garażu. Sprawdzał moją jazdę na danych, porównując ją z jazdą Marca, i dając trochę informacji o tym jak zatrzymywać motocykl. Mówił „Marc robi to tak i tak, spróbuj”. Także Alberto (Puig) wiele razy przychodził do mnie, mówił „cześć” i dawał rady przed wyścigiem.” – powiedział Takaaki Nakagami.
„To było bardzo ciepłe wsparcie ze strony HRC i dobry prognostyk na przyszłość. Teraz myślę że rozumieją jak to jest ważne, skoro byłem tak blisko podium. Jestem i dumny, jak i jednocześnie rozczarowany, ponieważ to Yamaha miała 1, 2 i 3 miejsce na podium. Gdybym stanął na podium, byłaby to inna historia. Tak czy inaczej, dałem z siebie wszystko.” – dodał zawodnik LCR Hondy.
Nakagami sporą część GP Andaluzji spędził jadąc na szóstym miejscu, zyskując dwie pozycje po awariach silników u Francesco Bagnai i Franco Morbidellego. Nakagami zdołał awansować na wysokie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu 2020.
„Przez większość wyścigu podążałem za (Maverickiem) Vinalesem. Wyglądało na to, że tak samo jak ja miał problemy z przednią oponą, ale po 15 czy 16 okrążeniach zaczął poprawiać czasy i był szybszy ode mnie. Jechałem za nim. Porównując Yamahę do Hondy, są zupełnie inne. Dla mnie dobrze jest to zrozumieć na przyszłość, aby walczyć o podium w każdy wyścigu.” – skomentował Japończyk.
„Teraz zaczynam rozumieć motocykl z 2019 roku. To trudna maszyna, ale ma też duży potencjał. Uczymy się dalej i zawsze patrzymy w dane Marca i staramy się je zrozumieć. Kolejny wyścig odbędzie się na zupełnie innym torze. Marc tam wróci i chciałbym go dalej obserwować i skupiać się na jego danych. Jeśli będę w stanie dobrze sobie z tym poradzić, powinienem być już niedługo ponownie walczyć o podium.” – zakończył.
Źródło: motorsport.com
nie chce mu odbierać dobrego wyniku no ale nie oszukujmy sie 2 awarie duzo zawodnikow odpadlo + pare kontuzji +brak marqueza
Nie widział tego wcześniej czy co ? co jego technicy w takim razie robią ? Troche to dziwne bo już dawno temu powinien przynajmniej starać sie naśladować śledzić te jego dane ,obserwować coś poprawiać porównywać u siebie w stosunku do jazdy MM Tak jak powiedział kiedyś Cal że jazdy Marqueza nie da sie kopiować ale można sie poprawiać go obserwując ,nie we wszystkim bo to niemożliwe ale choćby w jakiś szczegółach które wymienił – a są już efekty
Lubię tego Japończyka, skromny ale przede wszystkim szczery. Życzę mu wszystkiego dobrego.