Podczas prywatnych testów Hondy na torze w Jerez w sobotę doszło do upadku Marka Marqueza. Hiszpan przewrócił się tak niefortunnie, że doznał urazu ręki. Wystarczyła jednak krótka wizyta w centrum medycznym, by po intwerencji mógł znowu wsiąść na motocykl.
„Przewróciłem się po południu i doszło do przemieszczenia mojego ramienia, ale szczęśliwie, nie było to nic poważnego. Dobre jest to, że wykonaliśmy większość pracy, którą sobie zaplanowaliśmy. Teraz czeka mnie trochę odpoczynku w domu. Chcę być gotowy na kolejne testy w Katarze.” – wyjaśnił po sobotnich przejazdach Marc Marquez.
Na testach obecnych było dwóch zawodników Repsol Hondy. Nie udały się one jednak japońskiej marce – w piątek nie jeżdżono z powodu deszczu. Dopiero w sobotę pogoda poprawiła się. Przypomnijmy, że Honda pierwotnie miała jechać na Sepang, ale zmieniono zdanie, argumentując to… niepewną, malezyjską aurą.