Home / MotoGP / Noc plotek w Holandii – Vinales nowym zawodnikiem Aprilii!?

Noc plotek w Holandii – Vinales nowym zawodnikiem Aprilii!?

W sobotę wieczorem na torze w Assen gruchnęła wiadomość, że Maverick Vinales skrócił kontrakt z Yamahą o rok i w sezonie 2022 będzie już zawodnikiem Aprilii. Japońska marka ma również być już bardzo blisko sprowadzenia do siebie nowego zawodnika z klasy Moto2 – zgodnie z tym, co mówiono wcześniej, miałby to być Raul Fernandez.

Ale czy to młody Hiszpan zadebiutuje od razu w fabrycznej ekipie? Duże szanse na jazdę obok Fabio Quartararo ma bowiem Franco Morbidelli z Petronasa…

Na razie nic nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale media w Hiszpanii nie mają wątpliwości, że Vinales faktycznie ma już dość problemów jakie ma z motocyklem M1 i za rok dołączy do Aleixa Espargaro. Aprilia wreszcie miałaby szybkiego zawodnika z absolutnej czołówki MotoGP, który mógłby pchnąć włoskiego producenta w kierunków miejsc na podium, a może i zwycięstw w królewskiej klasie.

Vinales jeździł już z Aleixem w Suzuki – w swoim debiutanckim sezonie MotoGP #12 (wtedy jeszcze #21) jeździli na równym poziomie, ale rok później Vinales przyćmił zupełnie Espargaro, zdobywając zwycięstwo, miejsca na podium, i ponad 2x więcej punktów.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Yamaha chciała wykupić Fernandeza od KTM-a, z którym to producentem wciąż związany jest rewelacyjny debiutant w Moto2. Kwota o jakiej się mówiło wynosiła 500 000 euro. Jednak odejście Vinalesa może nieco zmienić te wcześniejsze ustalenia.

Najważniejsze pytanie brzmi, czy Yamaha umieściłaby go w fabrycznej ekipie. W składzie Petronasa jest już bowiem Franco Morbidelli, ma on jednak ważny kontrakt na starty w malezyjskim zespole, i gdyby miał zostać przeniesiony do głównego teamu, to ten kontrakt musiałby zostać zmieniony i zaakceptowany przez Petronasa, a póki co nie wiadomo czy tak się stanie.

W takiej sytuacji skład tej rewelacyjnej ekipy z 2020 roku (sześć wygranych, i żadnego w 2021) zmieniłby się całkowicie. Na razie Petronas – obok Suzuki – to zespół, którego forma najmocniej „zapikowała” w dół względem fantastycznego sezonu 2021…

Źródło: crash.net, The Race

Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy Vinales będzie wygrywał wyścigi na Aprilii?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 24

  1. Ciekawe czy teraz Mav żałuje, że nie przyjął oferty Ducati z 2019 jak mu chcieli dać status pierwszego zawodnika, pół królestwa i rękę księżniczki, od 2021.

    • Gdyby tylko był w stanie jechać na poziomie Bagnai czy Millera… ale chyba byłby w stanie ogarnąć Ducati; tylko na jakim poziomie?

    • Myślę że w Ducati mogło by być jeszcze gorzej ponieważ z tego co zauważyłem polityka Ducati jest prosta ale bardzo drastyczna(albo jeździsz tak jak nam odpowiada i spełniasz oczekiwania albo się żegnamy) i tam panuje największa presja na zwycięstwa.. zawodnikowi który ma problemy z utrzymaniem ciśnienia mogłoby być tam okrutnie ciężko.

  2. Myślę, że to dla Mavericka dobre rozwiązanie. Współpraca z Yamahą zwyczajnie się wypaliła. A, że Aprilia ma potencjał, pokazuje Aleix. Myślę, że utworzą znakomity skład. Co do składu fabrycznego zespołu Yamahy, liczę na awans Morbiego. Zasługuje na to za sezon 2020. Raul do nauki w Petronasie, a u jego boku? Mam nadzieję, że nie Dixon. ;)

  3. A ja mam wrażenie, że po kilku miesiącach z Aprilią Viñales, parafrazując, „będzie już dość problemów jakie ma z motocyklem Aprilii”.
    Moim zdaniem Viñales nie ma problemów z motocyklem. Viñales ma problemy z Viñalesem. Jeśli moto jest idealnie ustawione od FP1, Maverick jedzie. Jeśli motocykl nie pasuje mu od pierwszej minuty pierwszego treningu, jeśli pogoda nie jest odpowiednia, czarny kot przebiegnie mu drogę, ktoś stanie na jego cieniu, słowem – wydarzy się cokolwiek, co naruszy jego delikatną konstrukcję psychiczną – Maverick nie jedzie. Dlatego nie obstawiam, że zmiana fabryki cokolwiek zmieni na lepsze.

    • To jak brak motywacji albo za duże wymagania

    • Czasami wystarczy być oczkiem w głowie, najlepszym w teamie, czasem po prostu trzeba zmienić otoczenie – jak on tego potrzebuje, to niech sobie zmienia. Choć wolałbym go w Yamasze – to świetny sprzęt; a próby takich „Lorenzo”, bo się obrazili, kończą się czasem końcem kariery – oby tak nie było w przypadku, jeszcze młodego, MVK.

      Od Fabio lepszy nie będzie, więc znów Yamaha go traktuje jako drugiego – jakiś czas miał z tym problem jeżdżąc obok Rossiego, a teraz nie może odżyć obok superszybkiego Fabiano…

  4. A myślisz, że obok Aleixa Espargaro odżyje? Moim zdaniem Viñales nie jest aż takim megatalentem, żeby ogarnąć Aprilię od pierwszego kopa i zmiażdzyć Espargaro. A jeśli mu nie zacznie iść od początku, to ze swoją delikatną psychiką pogubi się jeszcze bardziej.

    • Jak mu jest źle w Yamasze, to niech po prostu próbuje :)

      A gdyby… A gdyby poszedł do Ducati jak się mówiło o możliwym transferze? a gdyby został w Suzuki, jak mu szło tam dobrze? a gdyby nie podjął decyzji o opuszczeniu Yamahy przed np zwątpieniem w siebie, przed jakimś wypaleniem, przed może jakąś depresją?

      Sama mówisz, że skoro ma słabą psychikę, to na tę psychę powinien uważać – chyba zarobiony już jest, więc reszta to już kwestie życia ;)

    • Cóż, kilka lat temu go zezłomował, dokładnie w 2016. Więc papiery na to ma

  5. P.S. To miała być odpowiedź do Prorosa :)

  6. Idealnie tam pasuje!
    Przynajmniej będzie interesująco obserwując jak walczy z Aleixem cały sezon o to kto wyżej bo zapewne o nic więcej już nie powalczy…może jakieś jedno lub góra dwa pudła dorzuci i to tyle…
    A co on na tym podium dziś odwalił? Nie chciał pić z Fabio czy czy o co tam poszło konkretnie??
    No cóż to nie Miller że z każdym z buta po łyku xD

  7. Dla mnie to strzał w kolano przez Aprillę. MVK niech robi co chce, ale branie tak rozchwianego zawodnika do motocykla, który wciąż wymaga pracy i kierunku nie wróży dobrze. Jedyne co może im dać MVK to rozchwianie całej fabryki i kierunku rozwoju motocykla. Nieporozumienie moim zdaniem.

    a zdanie z artykułu:
    „Aprilia wreszcie miałaby szybkiego zawodnika z absolutnej czołówki MotoGP, który mógłby pchnąć włoskiego producenta w kierunków miejsc na podium, a może i zwycięstw w królewskiej klasie.”

    budzi we mnie jedynie śmiech. Jest masa innych szybkich, a na pewno stabilniejszych zawodników.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
180 zapytań w 1,238 sek