Wreszcie stało się to, na co wielu tak długo czekało. Po spędzeniu dwóch zimowych sesji testowych z czarnymi motocyklami, Ducati zaprezentowało dziś w swojej siedzibie barwy fabrycznych Desmosedici GP12, które w tym roku startować będą w MotoGP.
Cała prezentacja transmitowana była online poprzez facebookowe konto jednego z głównych sponsorów zespołu Ducati Team – włoską firmę telekomunikacyjną TIM. Na żywo obejrzało ją blisko sto tysięcy osób, i kolejnych kilkaset zgromadzonych na zamkniętej prezentacji w fabryce Ducati w Borgo Panigale.
Nowy motocykl ma nieco więcej białych elementów aniżeli ubiegłoroczny, a mocno widoczne są też dodane zielone akcenty. Dzięki nim Desmosedici GP12 mają teraz niemalże barwy Włoch – czerwień, biel i zieleń. W podobną stronę jeśli chodzi o malowanie producent z Bolonii poszedł kilka lat temu, także dodając nieco zielonego koloru, ale tylko na jedną rundę – domowe dla siebie Grand Prix Włoch w 2006 roku.
Chociaż zazwyczaj na prezentacjach nie ujawnia się zbyt wielu szczegółów jeśli chodzi o nowy motocykl, to w przypadku dzisiejszej było nieco inaczej. Szef Ducati Corse – Filippo Preziosi zdradził to, nad czym wielu się zastanawiało. „Mogę potwierdzić, że kąt rozstawu cylindrów nie uległ zmianie i nadal będzie to 90o, charakteryzujące nasze wyścigowe i drogowe motocykle. Mogę też powiedzieć, że używamy maksymalnej dozwolonej pojemności, czyli 1000cc.”
Raz jeszcze Włoch podkreślił, że Desmosedici GP12 zostało zbudowane w rekordowo krótkim czasie. „Pracowaliśmy niezwykle ciężko, a stworzenie zupełnie nowego motocykla w tak krótkim czasie było prawdziwym wyzwaniem. Cała nasza ekipa przyjęła je jednak z entuzjazmem. W Malezji przeprowadzaliśmy ogólne testy, które miały na celu znalezienie i wyeliminowanie błędów, a także rozpoczęcie prac nad ustawieniami. Podczas nadchodzących prób w Jerez zawodnicy i zespoły będą miały większą swobodę, jeśli chodzi o skoncentrowanie się wyłącznie na szukaniu idealnych set-upów przed startem sezonu w Katarze.”
Nie zabrakło też małego żartu ze strony Preziosiego, który nawiązał do obchodzonego dziś w Italii Dnia Ojca. Jak sam przyznał bowiem, Desmosedici GP12 jest dla niego praktycznie jak córka! „Jest wybredna jak dziecko i potrzebuje szczególnej troski. Oczywiście ojciec zawsze martwi się, kiedy jego córka ma dwóch chłopaków!”
Obecni na prezentacji Valentino Rossi i Nicky Hayden tymczasem raz jeszcze potwierdzili to, co mówili po testach na Sepang. Nowy motocykl Ducati jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego, a ogromne problemy z przyczepnością przodu praktycznie zostały wyeliminowane. Teraz co prawda pojawiły się kłopoty z tyłem – przyczepnością i zachowaniem na wyjściach z zakrętów – ale zarówno Włoch jak i Amerykanin są przekonani, że nowe części, które dostawać będą już w trakcie sezonu, szybko wyeliminują te kłopoty. „Kentucky Kid” dodał też przy okazji, że Desmosedici GP12 znacznie lepiej reaguje na wprowadzane zmiany, a praca z maszyną w kierunku, który obrał wraz z zespołem, jest o wiele łatwiejsza.
Prezydent Ducati – Gabriele del Torchio podziękował tymczasem wielu sponsorom fabrycznej ekipy producenta z Bolonii w MotoGP. Co prawda Marlboro nie zostało wymienione na liście sponsorów, a także próżno szukać jego loga na motocyklach, to właśnie ta firma tytoniowa wciąż sponsoruje starty tego teamu.
Zarówno Valentino jak i Nicky’ego po raz pierwszy w nowych barwach zobaczymy już za kilka dni, bowiem podczas nadchodzących prób w Jerez de la Frontera. Wraz z całą stawką MotoGP będą testować tam od piątku do niedzieli.
Zapytam jako facet mający czasem problemy z rozróżnianiem odcieni: czy ten „czerwony” kolor to taki fluoroscencyjny ciemny pomarańcz jak rok temu, czy piękny krwistoczerwony jak wtedy kiedy Ducatem jeździł Stoner? Bo ze zdjęć wygląda mi na coś pośredniego a nie chce mi się wierzyć, żeby co roku zmieniali odcień…
miodzio!
pozazdrościli Aprili czy co :)
Ładne, ale coraz mniej czerwieni, a to mi się nie podoba :P
dla mnie bomba:) Rossi grande per sempre!!!