Aprilia jest zmuszona opóźnić debiut swojego nowego silnika aż do pierwszego wyścigu sezonu w Katarze. Oznacza to, ża zawodnicy fabrycznej ekipy nie zdążą go sprawdzić na testach przedsezonowych. Początkowo włoski producent chciał przywieźć silniki na testy na Losail, ale konieczna była zmiana planów.
„Program testowy nie mógłby być już bardziej zacieśniony. Będzie to zoptymalizowana wersja ostatniego silnika, z kilkoma zupełnie nowymi częściami. Chcemy zwiększyć moc i niezawodność. Przede wszystkim, chcemy pomóc w utrzymaniu osiągów wraz z przebiegiem kilometrów.” – mówią w Aprilii.
Największymi problemami, z jakimi rok temu zmagał się Aleix Espargaro, były właśnie moc silnika oraz awaryjność. Także i w tym roku w przedsezonowych testach słabe przyspieszenie nie pozwalało na osiąganie dobrych czasów. W Tajlandii Hiszpan był dopiero 14. Scott Redding – 18. Espargaro już po testach w Malezji nawoływał Aprilię do zbudowania nowego silnika.
„Prędkość maksymalna, jazda na piątym i szóstym biegu oraz aerodynamika w naszym motocyklu nie są takie złe. Jestem dość wysokim zawodnikiem, ale prędkość maksymalna jest całkiem dobra. Nasze skrzydełka są najmniejszymi w całej stawce, co nie pomaga nam jeśli chodzi o unoszenie koła, ale za to nie przeszkadza w szybkości. To nie jest problem. Tym problemem jest przyspieszenie od pierwszego do trzeciego biegu. Tu tracimy najwięcej.” – mówił Aleix Espargaro w wywiadzie dla motogp.com.
„W trakcie testów próbowaliśmy wielu rozwiązań jeśli chodzi o elektronikę, ale nie było to wystarczające. To kwestia momentu obrotowego. Inżynierowie ciężko pracują, dokładnie wiedzą, czego nam potrzeba, aby być bliżej czołowych gości. Znamy nasze problemy, mam nadzieję, że na wyścig w Katarze będziemy lepiej przygotowani.” – dodał Hiszpan.
Źródło: motorsport.com
Tzn. że silnik sprawdzą na okrążeniu rozgrzewkowym przed startem.. ?
chodzi chyba o cały weekend wyscigowy..;)