Jak wielu zauważyło, pierwsze testy w wykonaniu Valentino Rossiego budzą bardzo wiele komentarzy. Po ogłoszeniu przez Włocha jego powrotu do zespołu Yamahy wszyscy zastanawiali się nad formą jaką zaprezentuje. Sam #46 nie krył, że nie jest pewien czy będzie w stanie jeździć tak szybko jak kiedyś, a co za tym idzie czy będzie zdolny ponownie zwyciężać.
Największą jego bolączka była strach, że nie dostosuje się do stylu jaki wymaga motocykl. Większość wątpliwości została rozwiana podczas ostatnich testów, gdzie Rossi notował czasy w pierwszej trójce. Tymczasem zapraszamy do przeczytania jak on sam ocenia pierwszą poważną próbę na M1.
„Byłem prawie pewien, że po tych nieudanych dwóch latach nie zapomniałem jak jeździć. Mam sporo do nadrobienia i nie wiedziałem czy będę w stanie.” – powiedział 34- latek z Tavulli.
„Obecnie, po pierwszych testach, czuję się pewniej. W M1-ce, jeśli próbujemy dokonać jakichś modyfikacji – wszystko pracuje tak jak powinno, pasuje do mojego stylu jazdy. Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej w trakcie dwóch ostatnich sezonów.” Włoch już po raz kolejny po dwóch nieudanych sezonach na Ducati przyznał, że nie jest to 'jego’ motocykl i nie będzie on na nim zwyciężać.
„Wygrałem prawie każde wyzwanie w mojej karierze z wyjątkiem tego z Ducati.”- Valentino Rossi jest obecnie najstarszym zawodnikiem w stawce MotoGP, jeżdżący na maszynie prototypowej i jak uważa jego jedyną szansą aby znów być konkurencyjnym jest nowy start. „To jest inny świat! Wiem, że to będzie bardzo trudny rok, ale motywacja jest 1000 razy większa niż w ostatnich dwóch latach.” VR mimo wszystko doskonale zdaje sobie sprawę, że styl jazdy Lorenzo czy Pedrosy odbiega od tego z lat poprzednich, kiedy walczył z nimi o podia.
The Doctor wypowiedział się także na temat Jorge Lorenzo, z którym poprzednio zespołowa przyjaźń nie przebiegała najlepiej – „Jest jednym z najlepszych. W 2010 był silny, ale teraz jest silniejszy niż kiedykolwiek.”
Kolejne testy w Malezji odbędą się w dniach 26-28 lutego
źródło: crash.net
A jak to jest z tymi kilogramami? W F1 gdzie bolid waży kilkaset kilo ważą kierowców i liczy się każdy kilogram. W WSBK po dominacji Checci w 2011r dołożyli mu balast kilka kilo na 2012r i praktycznie się przestał liczyć.
A Valentino musi jeździć z tymi małymi przedszkolakami.
Jak to jest? :-))
Masz rację, na tym poziomie to jest duża luka prawna …ale nie ma się co dziwić, na czele Dorny stoi Hiszpan, najwięcej kasy wykłada Repsol i najwięcej wyścigów jest w Hiszpani …podobno tam bieda ale stać ich aby Honda co roku dawała im najszybszy motocykl by taki jak Dani (49 Kg) mógł coś ugrać. Bez wspólnego limitu nie miałby szans w walce z Lorenzo/Rossim czy nawet z Dovim.
Hola hola :), czy aby Rossi jest najstarszy w stawce…? :) To jednak nie ma znaczenia bo jeszcze dużo pokaże…
Oczywiscie w „prototypowej” stawce najstarszy;) wkradl sie blad.
„źródło: http://www.crash.net”
Najstarszy jest Colin Edwards- Texas Tornado
Rossi zrobił się dojrzały psychicznie – jest przez to bardzo pociągający :-) Te jego słowa wypowiedziane o Jorge to dowód że Valentino to prawdziwy mistrz bo tylko mistrz a nie zadufany w sobie młokos potrafi dostrzec także wielkość przeciwnika. Valentino jeszcze raz udowadnia że jest jakimś zjawiskiem a nie zwykłym człowiekiem – dziękujmy Wszechmocnemu, że możemy w tym czasie żyć i widzieć na własne oczy „gdy jeździł Valentino Rossi”. Wiecie co jest jeszcze fajne ? Dziś nie znamy wyników jakie za parę tygodni osiągnie Valentino i to jest właśnie to piękno bycia tu i teraz. Dla kolejnych pokoleń to tylko będzie już historia i nigdy nie dowiedzą się jak działał na człowieka ten dreszczyk emocji gdy startował Valentino Rossi :-)
Proponuje przed wizerunkiem valentino połozyc dywanik i kleczec codziennie po kilka godzin :) lub wylac sobie na głowe kubeł zimnej wody
Zobaczymy jak ten „niezadufany w sobie” mistrz będzie się wypowiadał o Lorenzo jak będzie dostawał od niego regularne bęcki. Jeszcze wróci ścianka to garażu Yamahy :).
Sezon jest długi a jak życie pokazuje, ostatni należał do Lorenzo i Pedrosy a wiec w przyszłym pod nieobecność Stonera w/g mojej oceny w końcowej klasyfikacji będą liczyć się Markez i Rossi.
Myślę, że to zwykły PR. Wszyscy się nawzajem komplementują w mediach. To tak jak artysta mówi: „jesteście najlepszą publicznością na świecie” do każdego przed kim gra.
Nowe pokolenie będzie przeżywać sukcesy innych, VR zostanie tylko kartą w historii tak jak inni przed nim. Dziś niewielu wspomina Giacomo Agostini. Kiedyś to on wywoływał jak to ujełaś dreszczyk emocji.
Pewnie ze zapomna o Rossim Lorenzo i Stonerze….przyjda inni i innych bedziemy podziwiac…fakt faktem ze ciezko o takich zawodnikow jak Rossi…bo np taki Pedrosa jest mega nudziarzem…. (jak to powiedziala zona kolegi podczas rozwodu „nawet pokłócić sie z toba nie mozna) Pedrosa jak pawlak wciaz ta sama mina. Rossi jest lubiany nie tylko za wyniki ale tez za osobowosc.
Nie wiem jak z tą osobowością VR, ale wiem że kilka lat temu poszedł na ugodę ze skarbówką w kwestii niepłacenia podatków. Jakoś nie lubię pazernych ludzi, bo przy kwotach jakie zarabia wymigiwanie się od podatku to zwykła pazerność. Podobnie jak Melandri.
Mieliśmy charakternego Stonera. Lubiany czy nie to bezpłciowości mu nie można zarzucić. Iannone, który przeszedł do Pramac jest barwną postacią. Marquez jest chłopak z charakterem. Nie ma ludzi niezastapionych. Rekordy które dziś wydają się nieosiągalne, w przyszłości zostaną pobite.
Wydaje mi się że 46 jest popularny przede wszystkim za wyniki jakie w tym sporcie osiągnął.
W F1 masz Vettela i Glocka. Obaj Niemcy, ale bardziej popularny jest SV. Osobowość… no nie żartujmy. Kibice są bezwzględni nie tylko jeżeli chodzi o przeciwników.
ale Glock wynikami raczej specjalnie chwalić się nie może.
Rossi jest medialny bo raz w roku ciekawy lub nie specjalny kask….to zazwyczaj jakaś głupia mina do kamery to jakaś akcja z jajem dla kibiców….ludzie to lubią a do tego oczywiście dochodzą wyniki
wyniki miał wspaniałe Schumacher a jakoś ludzie nie szaleją za nim w takiej skali jak za Rossim mimo że sport bardziej popularny. Sporo fanów bedzie miał Lorenzo bo wydaje się spoko człowiekiem ( oczywiście z tego co jestem w stanie zaobserwować min na facebooku.) co do podatków to naturalna sprawa bo mieszkał w GB ale zachciało mu się zamieszkać w rodzinnym mieście i włoski fiskus dobrał mu się do majątku.
Logiczne że człowiek woli oddawać mniej złodziejom ze swoich zarobków i nie ma to nic z pazernością.
Lorenzo jezdzi perfekcyjnie-mechanicznie, wiele nad nim pracowono ale czy do końca poradził sobie z presją ojca, biedny gość..chyba nie do końca czerpie z tego radośc
Co by nie powiedzieć ale VR jest zjawiskiem na paddocku MotoGP, co widać chociażby po napisanych tu komentarzach. Nie jest sztuką być maszyną do wygrywania, bo wtedy chociaż są wyniki to jednak to tylko statystyka. VR budzi emocje – bardzo często skrajne. Ja lubię zarówno VR jak i Max Biaggiego chociaż jak wiecie panowie sympatia się nie darzyli – dla mnie obaj są niezwykle barwnymi osobowościami i żałuje że Maxa nie ma już w WSBK. Myślę że osoby pokroju VR są zapamiętane również za swoje nietuzinkowe zachowanie. Życzę VR dobrego sezonu i nieważne czy zostanie mistrzem świata czy nie ale mam nadzieję że walka będzie do ostatniego okrążenia.