Jorge Lorenzo musi mieć przez kolejne kilka dni usztywnioną lewą stopę. W wyniku wypadku jakiemu uległ w minioną niedzielę, złamaniu uległa trzecia, czwarta i piąta kość śródstopia.
Do wypadku zawodnika Fiat Yamaha Team na torze Laguna Seca doszło jJorge Lorenzo musi mieć przez kolejne kilka dni usztywnioną lewą stopę. W wyniku wypadku jakiemu uległ w minioną niedzielę, złamaniu uległa trzecia, czwarta i piąta kość śródstopia.
Do wypadku zawodnika Fiat Yamaha Team na torze Laguna Seca doszło już na pierwszym okrążeniu wyścigu o Grand prix USA. Po powrocie Hiszpana do ojczyzny, został on bezpośrednio przewieziony do Instytutu Dexeus w Barcelonie, gdzie pod okiem doktora Xaviera Mira przeszedł szereg specjalistycznych badań.
Prześwietlenie lewej stopy Lorenzo ”potwierdziło złamanie trzeciej, czwartej i piątej kości śródstopia, bez zwichnięcia i żadnych nowych obrażeń kostki zawodnika” – zgodnie stwierdził zespół lekarski Dr. Mira. Zalecane leczenie kontuzji to ”unieruchomienie stopy szyną przez dziesięć dni w taki sposób, aby Jorge mógł chodzić o własnych siłach”.
Lorenzo powinien być w stanie rozpocząć rehabilitację po dziesiątym dniu od unieruchomienia stopy. Cel to odzyskanie – jeśli to tylko możliwe – kompletnej sprawności ruchowej. Hiszpan chce wrócić do pełnej kondycji na czas rozpoczęcia Grand Prix Czech, czyli dokładnie na 17 sierpnia br.
Jorge Lorenzo:
”Jestem mocno potłuczony i zdenerwowany, że kolejny raz wypadek przeszkodził mi w osiągnięciu celu. Odwiedziłem Dr. Mira, który potwierdził, że to bolesne i ciężkie zranienie, ale można je wyleczyć. Mam tylko usztywnioną lewą stopę, ale i tak z trudem chodzę, ponieważ prawa stopa również ucierpiała w wypadku. Na szczęście to nic poważnego, tylko konsekwencja mocnego uderzenia. Dobrze się składa, że do Brna pozostało dużo czasu i zdążę wyzdrowieć, nawet kosztem zasłużonych wakacji. Mogę za to teraz poddać się w spokoju mojemu innemu zainteresowaniu — Tour de France, który z uwagą śledzę w telewizji.”
Źródło: Fiat Yamaha Team