Home / MotoGP / OFICJALNIE: 4 lata dyskwalifikacji dla Iannone zatwierdzone!

OFICJALNIE: 4 lata dyskwalifikacji dla Iannone zatwierdzone!

Fatalne wieści dla Andrei Iannone, który nie tylko nic nie wskórał przed Sportowym Sądem Arbitrażowym (CAS) w sprawie uniewinnienia, ale jednocześnie otrzymał najwyższy możliwy wymiar wykluczenia z rywalizacji: cztery lata zawieszenia. To oznacza, że nie będzie mógł wsiąść na motocykl wyścigowy aż do stycznia 2024 roku. Trudno przypuszczać, by Włoch, mając wtedy 34 lata, mógł wtedy wrócić do MotoGP.

To była już ostatnia, najwyższa instancja, do której mógł się odwołać Iannone. Wyrok jest prawomocny i nie ma możliwości dalszej walki w celu obrony swoich argumentów. Przypomnijmy – u Iannone po GP Malezji 2019 wykryto sterydy. Włoch utrzymywał, że dostały się do jego organizmu poprzez zjedzenie nafaszerowanego nimi w Azji mięsa. Agencja antydopingowa (WADA) nie dała wiary tym tłumaczeniom, bowiem i Iannone nie za bardzo potrafił sprecyzować jakie to było mięso. Takie same były argumenty CAS.

CAS uznało, że Iannone nie potrafi udowodnić, że nieświadomie spożył skażone mięso. Gdyby to udowodnił, kara wynosiłaby maksymalnie dwa lata – co CAS oficjalnie przyznało. A tak została ona powiększona do lat czterech. Najgorsze w całej tej sprawie dla Iannone jest to, że pierwotna kara wynosiła… 18 miesięcy, i Włoch w połowie 2021 roku mógłby już się ścigać, choć oczywiście nie rozpocząłby sezonu z Aprilią. Poniżej krótkie oświadczenie CAS:

„Panel CAS stwierdził, że Andrea Iannone nie zdołał ustalić ani dokładnego rodzaju mięsa, które zjadł, ani pochodzenia tego mięsa. Ponadto panel stwierdził, że ani Andrea Iannone, ani jego eksperci nie byli w stanie dokładnie ustalić, że w Malezji zaistniał problem zanieczyszczenia mięsa Drostanolonem. Panel uznał zatem, że doszło do naruszenia przepisów antydopingowych (ADRV – Anti Doping Rule Violation).

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Andrea Iannone opuścił panel deklarując swoją niewinność, czystą historię i rzekomy brak zachęty do sięgania po takie środki. Było to jednak niewystarczające do ustalenia, na podstawie bilansu prawdopodobieństwa, że ​​naruszenie przepisów antydopingowych przez Andreę Iannone nie było zamierzone (w przypadku niezamierzonego naruszenia przepisów antydopingowych obowiązujący okres dyskwalifikacji wynosiłby maksymalnie dwa lata).

„Ponieważ to do sportowca należy ustalenie na podstawie bilansu prawdopodobieństwa, że naruszenie przepisów antydopingowych nie jest zamierzone, jego niezdolność do tego oznacza, że ​​zgodnie z obowiązującymi przepisami antydopingowymi uważa się, że popełnił umyślne naruszenie przepisów.”

Oznacza to, że Aprilia już na pewno ma jedno wolne miejsce na sezon 2021.

Źródło: the-race.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 43

  1. Nawet kolarze nie dostają takiej długiej dyskwalifikacji. Contador i Valverde 2 lata, Froome uniknął jakiejkolwiek kary. A przecież to w kolarstwie wytrzymałość odgrywa największą rolę, w MotoGP to nie ma aż takiego znaczenia. Decyzja absurdalna.

    • Tu chyba chodzi o to, że jeżeli ktoś się odwołuje do najwyższej instacji, a ta instancja potwierdza poprzedni wyrok to czesto otrzumuje się większy bądź maksymalny wymiar kary.

    • Contador wpadł na Tour dr France 2010, Valverde jeszcze wcześniej. W tamtych czasach 2 lata to był maksymalny okres zawieszenia. Pitiemu z mety tyle wlepili za przetaczanie krwi i tam już nie było sensu się kłócić. Spędził te dwa lata na leczeniu depresji. Contador dostał najpierw rok zawieszenia od narodowej federacji, ale się odwołał do CAS i też się tłumaczył zanieczyszczonym mięsem. Przegrał, wydłużyli mu karę do maksymalnej i zabrali jeszcze zwycięstwo z Giro. Zaraz potem wpadł na diuretykach starszy z braci Schleck i nie kombinował już z żadnymi odwołaniami, a roczną karę od luksemburskiej federacji wziął z pocałowaniem ręki. Froome miał natomiast legalne recepty na leki, ale lekarz coś zmaścił z dawkami w czasie hiszpańskiej Vuelty. Sprawa była do wygrania, bo reakcję organizmu w czasie trzytygodniówki trudno przewidzieć i Chris się wybronił, ale wtedy przestał w końcu opowiadać głodne kawałki o czystym kolarstwie. Wniosek jest z tego taki, że CAS się nie patyczkuje, nie takie gwiazdy jak Iannone usadzał, a do tego ta linia obrony z mięsem już 10 lat temu była słaba. Tyle z perspektywy kolarskiej.

  2. a mógł zaakceptować 18 miesięcy. Papa królu botoksu

    • Nie powiem żebym był jego fanem ale decyzja rzeczywiście absurdalna nawet gdyby był winny ( bo pewnie był).
      Wykluczyli go z tego sportu na zawsze.
      Zbyt duża kara.

      • Ale wykluczają go TYLKO ze sportu ;). I tak czy siak wykluczają go za oszustwo.
        Podsumowując te wielkie płacze można powiedzieć krótko – w swojej „obronie” zawodnicy potrafili już wydumać największe bajki i wciskać największe kity (wcześniej uchodząc za wzorce a nawet wydając książki o swoim życiu i dokonaniach), przeszliśmy już naprawdę wiele kombinacji aż po „leki na astmę” czy doping w szachach. Dlatego może chodzi o to że jest to kara-straszak mająca trochę spowolnić ekspansję wspomagaczy w motosporcie albo że, jak przy 99% wszystkich tego typu decyzji na takim poziomie danego sportu, chodzi o to że jest to w kara nie tylko za to co udało się „udowodnić”.
        Dobrze że chociaż pozwolili mu zachować „dorobek” w motoGP ;).

  3. Ciekawe kogo wezmą za niego. Ja bym chciał Lowesa albo Fenattiego

  4. raczej nie wróci po 4 latach… no chyba że będzie jak z Kubicą

  5. albo do Brazylijskich WSBK. bo inaczej odejdzie z tego sportu na zawsze

  6. Masakra kariera skończona. Jak dla mnie zdecydowanie zbyt grubo. To dla niego jak dożywocie. Już tylko z lorkiem na rowery

  7. Crutchlow był dogadamy ale teraz jest dostępny lepszy to Ci który jest do tego Włochom więc może spojrzał w tą stronę

  8. Ianone średniak, na Aprili nic nie pokazał. Dowalili mu maksa żeby innych nie kusiło. Nie ma co płakać.

    • zgadzam się, odkąd wywalili go z Ducati jeździł jakby był obrażony na cały świat. Znajda się lepsi na jego miejsce i przestroga będzie.

      • Iannone nie był złym zawodnikiem odkąd odeszedł z ducati . w suzuki i Aprilli zrobił swoję. może nie wygrał ale aragon 2018 , philip island 2019 , Motegi 2018 , Jerez 2018 , Mugello 2018 , Philip Island 2018 , Qatar 2017 i wiele wiele innych to były świetne wyścigi dla niego {mimo wywrotki w qatar to był dobry wyścig} dovi fan to klasyk poniżania iannone i naprawdę ludzie , to prawdopodobnie moment zakończenia jego kariery a wy piszecie że średniak , że zbuntował się po odejściu z ducati, bez sens . może narozrabiał kilka razy ale to było 4 lata temu a wy nadal szukacie zaczepki . Moje zdanie to wielka szkoda i poniżanie go w tym momencie to bez sens . nawet gdy ktoś go nie lubi.

  9. nie przepadam za gościem, ale chyba zakończyli jego karierę… :/
    Gdyby wziął te 18 miesięcy „w ciemno”, to tak jakby się przyznał… albo szedł w zaparte, albo jest niewinny.

  10. ciekawe jak na taki „wynik” zareaguje…. Maksym Drabik ??? :):):) czy nasza komisja będzie dla niego również tak sroga ??? on w sumie też starał się „migać” :):):) żarty żartami, ale tak duża kara praktycznie kończy karierę zawodnika :( z drugiej jednak strony świadomie starał się być lepszy stosując nieuczciwe metody :( można dyskutować godzinami :)

  11. Jego kibicem raczej nigdy nie byłem ale śmieszne jest to, że mając jakiś tam niedozwolony środek w organizmie, nawet świadomie, dostaje się 4 lata zawieszenia pomimo, że przez to nie było szansy żeby ktoś ucierpiał, ale jeżdżąc po torze i bijąc rywali, gasząc im motocykle i wciskając hamulce co może prowadzić do poważnych wypadków po roku wraca się do jeżdżenia. Cóż za fantastyczna sprawiedliwość.

  12. Bardzo szkoda! :( Lubię tego wariata i zawsze mu kibicowałam<3 Był szybki, z agresywniejszym stylem jazdy i walecznością, ale Ducati wolało nijakiego Dovizioso, no cóż… Co Iannone do bani strzeliło, to nie wiem, najpierw cos robił z twarzą, a potem te sterydy, masakra :/

  13. Zbyt surowa kara za doping!!!??? Blagam was. Za udowodniony, celowy doping powinna byc tylko jedna kara. Dozywotnia dyskwalifikacja. Za nieswiadome spozycie dwa lata to minimum. To nie jest dzieciak tylko zawodowy sportowiec. Powinien wiedziec co i skad je. Na mistrzowskim poziomie maja swoich lekarzy, dietetykow, diety zeby wszystko bylo ok. Inni zyly sobie wypruwaja, zeby osiagnac sukces i znalezc sie w takim miejscu. Dlatego jezeli ktos probuje oszukiwac stosujac doping to niszczy idee rywalizacji. Niszczy czesto tytaniczna prace innych uczciwych osob, okrada ich z sukcesu na ktory zapracowali ale go nie osiagneli przez czyjes oszustwa. I wlasnie przez szacunek do uczciwych oraz dla dobra widowiska kary za doping powinny byc jak najsurowsze. Rowniez jako straszak na przyszlosc. Lubilem jazde Andeii, uwazalem ze jest niedoceniany, mial sporo momentow przeblysku ale za koksowanie stracil moj szacunek i tyle. Nie wazne czy swiadomie to robil czy nie. Na takie rzeczy nie ma miejsca na tym poziomie rywalizacji.

    • dokładnie, co z dzieciakami którzy maja takich typów za idoli. Uczą iść na skróty. Iannone to głupek i tyle, Fenati przynajmniej nakrył się uszami i go zrehabilitowali.

      • każdy ma swojego idola :) nawet dziwnego zawodnika. np. ja za jego charakter i walki na torze

      • Heh, naprawdę piszesz to w czasach gdy młodzież właściwie masowo wali sobie różnego rodzaju „kuracje” a na byle youtube bez kłopotu dostaniesz namiary na sprawdzone cykle i sposoby na „załatwienie” wszystkiego co trzeba? Dlaczego młodzież robi to bez oporów to chyba tłumaczyć nie trzeba? W byle amatorskim wydarzeniu sportowym można obejrzeć wszystkie możliwe fazy „kuracji” i „objawów po” a w profesjonalnym sporcie często mamy do czynienia albo z mega ściemą jak „leki na astmę” dla prawie-kulturystek na nartach albo z nieludzką wydolnością piłkarzy a o kompletnie zniszczonym micie kolarstwa czy pływania nawet nie ma co wspominać.
        Z jednej strony mamy realny świat gdzie w byle szkołach sportowych każdy „wie co i kiedy robić” a z drugiej dziwaczne historie jak sportowiec boi się przesadzić z kofeiną bo może na tym „wpaść” a wzięcie leku na smarki urasta do rangi wielkiego wydarzenia :).
        W historii Ianonne jedna kwestia jest naprawdę dziwaczna – Malezja to był wyścig w końcowej fazie sezonu. Nikt o zdrowych zmysłach nie szprycowałby się sterydami w takim okresie – nie znam się, profesorem nie jestem, ale no wystarczy pobyć trochę na siłowni żeby zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi i kiedy jest na co czas. No, ale już nawet mieliśmy naszych sztangistów, którzy także przyłapani twierdzili że trzeba by być skończonym „***” żeby brać bezpośrednio przed startem. A jednak :).

        • mam w d…pie nalanych koksów i chłopaczków robiących masę a potem redukcje itp… (miedzy innym dlatego nie oglądam tego typu rzeczy o których wspomniałeś.
          Miałem na myśli tylko wyłącznie ludzi biorących się za motocykle (ściganie torowe, uliczne, żużel…).
          Jak ktoś chce ćpać niech to robi, jak dla mnie mogą sobie nawet wstrzykiwać olej po frytkach.

  14. Bokserów zawieszają na 6 miesięcy a tu 4 lata? Brak konsekwencji. Wygląda, jak by ktoś chciał Mu dosrać.

  15. A Fenati sobie jeździ, cieszy mordę i powoli zapominamy o tym co zrobił. a tu taka afera o jakiś nieokreślony steryd, który nijak nie wpłynął nawet na jego wynik. Tak jakby to były zawody kulturystyczne albo sport kontaktowy?
    jakimś idiotom z tych komisji w dupie się poprzewracało

    • Fenati stracił bardzo dużo. Został zdyskwalifikowany, porzucony przez sponsorów, zerwano z nim kontrakty, które mogły rozpędzić jego karierę (MVAgusta). Dostał szansę powrotu od najniższego szczebla i z niej skorzystał – co zrobiłby każdy na jego miejscu.

      AI wpadł na dopingu. Zwalił winę na mięso, którego pochodzenia i składu nie ustalił przez dwa lata – a przecież to nie on się tym bezpośrednio zajmował ;) Od lat się mówi, że MotoGP ma stanowić przykład dla innych serii, więc i zasady są twarde. Zasady te akceptuje każdy startujący zawodnik, w tym AI.

      Stwierdzacie, że komisja zakończyła mu karierę tym wyrokiem. No nie… Sam ją zakończył stosując doping. Jego wiek nie ma tu nic do znaczenia. Fabio też mógłby sobie liznąć dopingu, dostać 4 lata i co? Ano nic. Każdego człowieka dotyczy ta sama zasada: podejmujesz decyzję, musisz liczyć się z jej konsekwencjami, bez względu na to czy jesteś Marquez, Rossi, Iannone po dopingu, czy Rysiek kombajnista po flaszce wina.

    • Lubiemotocykle

      @Rolas, nie znam Cię, ale piszesz jak człowiek, który nigdy nie jeździł sportowo motocyklem, i na pewno nie po torze. Skosztuj wyścigowej jazdy na zamkniętym obiekcie, to szybko zrozumiesz jakie znaczenie ma kondycja, wydajność i sprawność organizmu na wynik w sporcie. Polecam

  16. Do Admina-jako fan Maniaca ten sposob ruinowania kariery gosciowi ktory najslabszym moto prowadzul w wyscigu jest karygodny. Czy jest wola Admina i spolecznosci czyli Was o wystosowanie listu protestacyjnego do Wady? Podobno szefem jest Polak, moze cos pomoze jezeli bedzie protest.

  17. Lubiemotocykle

    Nie szkoda mi go. Ten człowiek wiele razy udowodnił, że nie panuje nad sobą – sposób w jaki się rozbijał, i jak często – tylko kwestią czasu było aż zrobi komuś krzywdę. Dobrze, że go wykluczyli. Myślę, że wyrok ma być straszakiem dla innych, informacją, że w tym sporcie nie ma pobłażania. I uważam to za bardzo dobre podejście.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
184 zapytań w 1,418 sek