Pechowy sezon Miguela Oliveiry wydaje się nie mieć końca, choć wczorajszy upadek może zakończyć sezon 2023 dla Portugalczyka. Zawodnik RNF Aprilii zaliczył wczoraj upadek na pierwszym okrążeniu Sprintu, w którym złamał prawą łopatkę. Razem z nim przewrócili się Aleix Espargaro i Enea Bastianini. Bestia nie doznał żadnych kontuzji, jednak #41 odniósł małe złamanie kości strzałkowej.
Miguel Oliveira rozpoczął ten sezon od kontuzji w Portimao, gdzie na początku wyścigu został uderzony przez Marka Marqueza. Drugie Grand Prix po powrocie, i tym razem motocykl Fabio Quartararo spowodował upadek #88, który złamał wtedy lewe ramię. Wczorajszy incydent, po którym Portugalczyk został przewieziony do szpitala był spowodowany przez niego. Oliveira nie wystartuje w dzisiejszym wyścigu o GP Kataru, a wątpliwy jest także jego start za tydzień, w kończącym sezon GP Walencji.
Aprilia ujawniła, że Aleix Espargaro doznał małego złamania kości strzałkowej lewej nogi. Gotowość Hiszpana do startu zostanie oceniona przed rozgrzewką. Kontuzja zakończyła słaby dzień dla Aleixa, który wcześniej został ukarany karą spadku o 6 miejsc na polach startowych, oraz karą pieniężną w wysokości 10 tysięcy euro, za uderzenie Franco Morbidellego podczas sobotniego treningu.
Sędziowie nie wyciągnęli jednak wniosków z wcześniej popełnionych błędów, jako że kara została nałożona nie na najbliższy wyścig w jakim Aleix wystartuje, lecz konkretnie na GP Kataru. To oznacza, że jeśli Espargaro nie będzie dziś gotowy do ścigania, ominie go kara spadku o 6 miejsc na polach startowych.
Źródło: crash.net
wszystkim najbardziej pewnie żal Alejsia
Prowokator
Sędziowie a raczej pseudosędziowie – kto ich tam wpuściłna te „stołki”?
Swego czasu nie tak dawno temu ktoś tu o znanym nazwisku pisał jak wygląda sytuacja z rozdawnictwem tytyłów sędziowskich w FIM – to co teraz się wydarzyło w Katarze tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza.
To jest Hiszpan oni zawsze dostają lżejsze kary. Mogą sobie jeździć pod prąd, wjeżdżać w innych zawodników a i tak się im upiecze.