Dani Pedrosa potwierdził swoją formę z FP1 na torze Le Mans i wywalczył najlepszy czas również w trakcie drugiego treningu wolnego przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Francji. Czołową czwórkę rozdzieliły jednak mniej niż dwie dziesiąte sekundy i wszystko wskazuje na to, że jutro czekać nas będą – jak zresztą w każdym przypadku w tym sezonie – niezwykle ekscytujące kwalifikacje.
Raz jeszcze na czele tabeli zobaczyliśmy duet Repsol Hondy, jednak w kolejności odwrotnej do tej z klasyfikacji generalnej. Podczas popołudniowej, piątkowej sesji treningowej we Francji najszybszy z czasem 1:34.035 okazał się być Dani Pedrosa. Hiszpan w przeszłości bardzo dobrze radził sobie na tym obiekcie zarówno w trakcie treningów jak i kwalifikacji, ale w wyścigu MotoGP na tym torze nigdy nie wygrał. 0.134sek wolniej od Hiszpana pojechał jego rodak, 20-letni Marc Marquez. Lider tabeli generalnej ponownie dokonał sporych postępów.
Zaledwie cztery tysięczne sekundy do #93 stracił tymczasem Valentino Rossi, który trzecią lokatę wywalczył także i podczas porannego treningu. Tuż za wciąż poszukującym odpowiedniego balansu motocykla Włochem, uplasował się Jorge Lorenzo. Czołową piątkę uzupełnił natomiast, powracający do dobrej dyspozycji po nieukończeniu dwóch tegorocznych wyścigów, Stefan Bradl. Tym razem szósty był natomiast Cal Crutchlow, który jako ostatni stracił do lidera mniej niż pół sekundy.
Ponownie szybcy byli obaj zawodnicy fabrycznego zespołu Ducati, a więc Andrea Dovizioso oraz Nicky Hayden. Włochowi i Amerykaninowi udało się zająć lokaty numer siedem i osiem ze stratami nieco ponad pięciu dziesiątych do lidera. Czołową dziesiątkę uzupełnili dwaj Hiszpanie – Alvaro Bautista oraz najszybszy kierowca CRT, Aleix Espargaro.
Startujący w Le Mans pomimo przebytej tydzień temu operacji ręki Andrea Iannone zaliczył wywrotkę w FP2, pomimo której zajął dwunaste miejsce. Nie wiadomo, czy nie doszło do kolejnego urazu, bowiem Włoch startuje tutaj z około dwudziestoma szwami ręki! Zastępujący w ten weekend kontuzjowanego Bena Spiesa, Włoch Michele Pirro tym razem był trzynasty. Tuż przednim uplasował się faworyt lokalnych kibiców, Francuz Randy de Puniet.
Kolejny, trzeci trening wolny MotoGP już jutro rano. Łączne wyniki z trzech pierwszych sesji treningowych zadecydują o udziale zawodników w poszczególnych częściach kwalifikacji. Zanim jednak zaczną oni walkę o pola startowe, czeka ich półgodzinna sesja FP4.
Wyniki drugiej sesji treningowej we Francji:
1. Dani Pedrosa SPA Repsol Honda Team RC213V 1:34.035
2. Marc Marquez SPA Repsol Honda Team RC213V 1:34.169
3. Valentino Rossi ITA Yamaha Factory Racing YZR-M1 1:34.173
4. Jorge Lorenzo SPA Yamaha Factory Racing YZR-M1 1:34.201
5. Stefan Bradl GER LCR Honda MotoGP RC213V 1:34.299
6. Cal Crutchlow GBR Monster Yamaha Tech 3 YZR-M1 1:34.512
7. Andrea Dovizioso ITA Ducati Team GP13 1:34.578
8. Nicky Hayden USA Ducati Team GP13 1:34.590
9. Alvaro Bautista SPA Go&Fun Honda Gresini RC213V 1:34.739
10. Aleix Espargaro SPA Power Electronics Aspar ART* 1:35.045
11. Bradley Smith GBR Monster Yamaha Tech 3 YZR-M1 1:35.362
12. Andrea Iannone ITA Energy T.I. Pramac Racing GP13 1:35.433
13. Randy De Puniet FRA Power Electronics Aspar ART* 1:35.447
14. Michele Pirro ITA Energy T.I. Pramac Racing GP13 1:35.864
15. Hector Barbera SPA Avintia Blusens FTR-Kawasaki* 1:35.940
16. Colin Edwards USA NGM Forward Racing FTR-Kawasaki** 1:36.449
17. Claudio Corti ITA NGM Forward Racing FTR-Kawasaki** 1:36.643
18. Karel Abraham CZE Cardion AB Motoracing ART* 1:36.759
19. Danilo Petrucci ITA Came IodaRacing Project Suter-BMW** 1:36.764
20. Hiroshi Aoyama JPN Avintia Blusens FTR-Kawasaki** 1:36.821
21. Yonny Hernandez COL Paul Bird Motorsport ART* 1:37.104
22. Bryan Staring AUS Go&Fun Honda Gresini FTR-Honda* 1:37.878
23. Michael Laverty GBR Paul Bird Motorsport PBM-ART** 1:38.023
24. Lukas Pesek CZE Came IodaRacing Project Suter-BMW** 1:38.818
* zawodnik CRT
** zawodnik CRT ze standardowym ECU
Rossi nieźle, jest nadzieja.
Pewnie zaraz będzie krytyka jakiegoś fana nieudacznika stonera.
Dlaczego uważasz, że Stoner to nieudacznik ? Bo nie zdobył tylu tytułów co „Doctor” ?
Nie, typek ma po prostu kompleksy. Teraz wyładowuje je w komentarzach
Vale pojechał super, trzymam kciuki za dobry wynik :)
W latach kiedy jeździli razem w motogp wliczając sezon debiutu Stonera zdobyli tyle samo tytułów. Każdemu też zdażył się zepsuty przez kontuzję sezon.
Wielu chciałoby być takim nieudacznikiem jak Stoner.
Narazie VR nie zdobył więcej podiów niż na Ducati… Lorenzo co wyścig to pudło. Nawet Marquez już wygrał wyścig :)
Po co więc Krzysztofie zgryźliwe komentarze.
Cieszy fakt, że Ducati powoli zmniejsza stratę.
I zmiejszyli by bardziej gdyby nie jeden Amerykanin
Porównania VR i CS to śmiech na sali.
Jestem fanem Vale, ale uważam, że to jednak Stoner ma większy naturalny talent, którego nie mógł pokazać na Ducati, a pokazał na Hondzie. To chyba najbardziej nie doceniany zawodnik..
Rossi zawsze świetnie umiał współpracować i walczyć na torze w czym Casey był gorszy jak i również w całej tej otoczce moto gp.
Cieszy mnie, że Vale w końcu jest szybszy od Lorenzo. Chyba właśnie Valentino brakuje tylko zwycięstwa do tego, aby obudzić się po śnie z Ducati :) GO !!!!!
Vale twierdzi, że najlepszy czas zrobił na oponie, która miała ponad 30 okrążeń. Jeżeli poprawi 3 sektor to ma duże szanse na PP !!!
Nie zgodze się choć Vale to mój fawroyt od kupa lat a Stonera szanuję bo to również świetny scigowiec.Tamten rok na Ducati był inny nie odejmuje nic Stonerowi jednak wtedy była nowa,zupełnie pojemność Dukat trafił w 100% nawet coś więcej niż 100% jednak matematyka nie pozwala dać więcej;].Po drugie te opony Michelin się wtedy skończył ,wszystko przemawiało za Dukatem wystarczyło tylko świetnego gościa posadzić na maszynie z Boloni.Rossi to inna opowieść dla mnie fenomen i uważam że nikt go nie może zastąpić bo drugiego takiego fachowca nie będzie chyba że ktoś z jego genami daru do ścigania.
Według mnie, nie da się porównać Casey’a Stonera i Valentino Rossiego. Fakt, Stoner ma bardzo duży talent, ale dla mnie „The Doctor” jest i będzie największym talentem w historii MotoGP. Wiele razy pokazał innym gdzie jest ich miejsce w stawce. Valentino dotychczas zdobył 9 tytułów mistrzowskich, w tym 7 w królewskiej klasie. Casey zaś zdobył tylko 2. Widać różnicę gołym okiem.
Następnie, wyścigi z udziałem Rossiego są zawsze emocjonujące. Przykład zawodników tamtych czasów. Walki łokieć w łokieć, do ostatnich metrów, to było widowisko. Spójrzmy na to co robił Stoner. Wyścig w którym on wygrywał był nudny, ponieważ jego taktyką było odjechanie, bo nie umie walczyć.
Rossi jest charyzmatyczny, zawsze uśmiechnięty. Stonerowi nigdy nic nie pasowało, nie potrafił nawet okazać szacunku osobie starszej, w dodatku mistrzowi. Jak by to napisać, taki po prostu burak.
Vale zawsze będzie u mnie autorytetem i legendą sportu motorowego. Nie musi już nic udowadniać, bo pokazał co to są wyścigi, przy tym wygrywając dotąd 105 wyścigów. To tyle z mojej strony.
Liczę na dobry wyścig w Le Mans. Ciekawe, kto wygra. Czuję, że będą emocje.
Pozdrawiam!
i tu masz rację,Tomasz_46.Pozdro dla fanów MOTOGP.
Zgadzam się z Tomaszem_46. V.R nie musi już nic nikomu udowadniać, jest legendą i ,,lud go kocha”. Pomimo tego iż kibicuje D.P , mam nadzieje na ,,powrót króla w wielkim stylu”, gdyż z emocjonujących wyścigów w Moto zaczęła robić się procesja ..
Niestety z mOtoGP zaczyna się robić F1 heh. Procesja, zbyt dużo elektorniki,a szkoda bo życzę Vale 10 – ego tytułu. Lecz niestety przy obencnej elektronice nie zawodnik stanowi o sile motocykla heh. Cieszy mnie natomisat zniwelowanie strat Rossiego do konkurentów,a przede wszystkim pozycja nad Jorge. Widać,że Repsole są bardzo mocne,a ktoś niedawno tu pisał,iż Yamaha rządzi, a Hondy daleko w tyle heh. Prawda jednak zgoła odmienna. GO Vale!!
Nie wiem gdzie widzisz procesję w F1… Nie ma tego od dobrych 3-4 lat.
Jeśli nie widzisz procesji w F1, to chyba oglądamy inne wyścigi heh. Przeważnie wszystko ustawia się po 1 pit stopie, chyba że masz na mysli przycisk niczym rodem z playstation, to akurat mi osobiście mocno wadzi. Poza tym procesja
silver, czy ty oglądałeś te same F1 co reszta? Od czasu wejścia Pirelli wyścigi są nieprzewidywalne. W Poprzednim sezonie w pierwszych 7 wyścigach mieliśmy 7 różnych zwycięzców, a w tym akcji tyle co w ostatnich 7 sezonach MGP łącznie… tak w trakcie 4 GP. Obecnie MGP to jedne z najnudniejszych widowisk.
Na szczęście są WSBk i BSB i tam widzimy epickie motocyklowe ściganie i prawdziwe jaja.
Haha jeżeli manewr przy użyciu systemu drs nazywacie walką na torze, to chyba nie oglądaliście jeszcze nigdy prawdziwych wyścigów. A to że było 7 zwycięzców to nie ma żadnego znaczenia bo ciekawie było tylko w klasyfikacji a nie w wyścigu :D
Na ,,plus” w Moto przemawia brak ,,dyscypliny klubowej”, czyli ,,poleceń zespołu”… w czasie wyścigu.
Tak się zastanawiam, Rossi, Hayden i Edwards to chyba jedyni zawodnicy, którzy startowali w MotoGP na motocyklach z minimalną elektroniką, reszta stawki to młodzi chłopcy, którzy do tej całej elektroniki ułatwiającej jazdę są przyzwyczajeni bo mają ją od początku. Jak myślicie, czy gdyby nagle dać im wszystkim motocykle tak z lat 2000-2005, to czy taki Edwards miałby szansę rozjechać Marqueza, czy Ci młodzi daliby jednak radę opanować „trudniejszy” motocykl? Ciekawi mnie to, ale wracając do FP2, cieszą mnie małe różnice w czasach, ale w wyścigu z reguły i tak jest inaczej :P
Powiem tak, Ci starsi są już „zahartowani” na motocyklach bez elektroniki, a młodzież wie że może korzystać z elektroniki to z niej korzysta. Rossiemu i innym „staruchom” nikt też nie zabrania. Najwidoczniej nie chce im się teraz przestawiać na elektornike
Jeśli myślisz że wystarczy wsiąść na motocykl z elektroniką i odkręcić gaz to chyba motorem jeździłeś tylko na konsoli. Marquez akurat dopiero się uczy tej elektroniki. Ma niewątpliwe talent.
A Rossi…miał swoją epokę i stał się legendą ale kasy w zakładach bym już na niego nie postawił. Prawdopodopnie jak większość jego fanów.