Dani Pedrosa zajął w zwariowanym GP San Marino odległe miejsce. Hiszpan sam może mieć do siebie pretensje – czterokrotnie przejeżdżał obok tablicy informującej go o konieczności drugiej zmiany motocykla, z założonymi oponami na suchą nawierzchnię.
„Po pierwsze, nie widziałem tak naprawdę, że jest coraz bardziej sucho. Asfalt nie powie ci, że jest suchy czy mokry. Drugi powód jest taki, że cztery razy pod rząd przegapiłem tablicę informacyjną. Cztery razy pokazywano mi komunikat BOX. Nie zauważyłem tego.” – komentował po wyścigu Hiszpan.
„Byłem za innym zawodnkiem i on się nie zatrzymał. (Valentino) Rossi też się nie zatrzymał, ponieważ widziałem go w jednym czy dwóch zakrętach na telebimie. Teraz sprawdzam moje czasy i traciłem po 10 sekund na okrążeniu. Więc w sumie cztery okrążenia to 40 sekund. Tu straciłem podium.” – dodał Pedrosa, który zajął dziewiąte miejsce, ze stratą 39 sekund do zwycięzcy.
Filigranowy zawodnik Repsol Hondy przyznał, że tego rodzaju problemy wynikają z niewielkiej ilości wyścigów, rozgrywanych w zmiennych warunkach. „To bardziej jak Formuła 1, nie przywykliśmy do tego. Teraz wiem już więcej, muszę upewniać się co do pit-board. Ale jednocześnie trudno robić to i skupiać się na jeździe.”
jak mozna być takim matołem, gosc jezdzi na motorze ponad 20 a moze wiecej lat i nie wie ze jest sucho albo mokro !!!! co za GOSC. – jedno jest pewne nigdy nie bedzie mistrzem swiata motogp
chyba ze wymyślą jakąś inną klase gdzie wszyscy inni zawodnicy bedą mieli po 1,9m wzrostu i wagę ponad 100 kg !!!!!!
Pozdrawiam Fanów Pedrozy
Bardzo mnie zdziwiło kierownictwo Hondy, przedłużając mu kontrakt do 2017. Gość jeździ już 10 sezon w topowym zespole i co ? z majstra nici. Po tym jak Stoner a szczególnie Marquez w debiucie okazali się lepsi, myślałem że wywalą tego krasnalka z repsola, ale się myliłem. I w tym sezonie to się mści na Hondzie. Puki Marquez jak w zeszłym sezonie lał wszystkich było ok, ale w tym nie mógł liczyć na Daniego w zminimalizowaniu strat do Yamahy, bo Dani za każdym razem dostaje baty i od 46 i od 99. Mając od lat jeden z najlepszych sprzętów , tak naprawdę nie osiągnął zbyt wiele. I z pewnością już nie osiągnie.
Może dlatego, że nie było wówczas lepszego zastępcy? :D Przedłużyli z nim kontrakt bodajże po Katalonii? Mogliby niby wziąć Vińalesa, ale jeszcze nie był w takiej świetnej formie… Reddinga chyba za wcześnie – i może to dobrze, bo mały motocykl budowany swego czasu pod Daniego nie przypadł Scottowi, no i nie wiem kogo innego mogliby wziąć? :D
Vinales ma trzyletni kontrakt z Suzuki ;)
Ale przecież w zeszłym roku był w Ponsie ;)
Daniego wzrost go ogranicza, a raczej sie nie wyciągnie bo 5 cm dało by mu więcej swobody. Sam mówi o tym jakie ma z tego powodu problemy i pomimo że na ma majstra to ma wiele sukcesów. Ogólnie podziwiam gościa i mam do niego wielki szacunek za to co pokazywał w poprzednich sezonach ;)
polecam wszystkim – brawo Dani :)))))
https://www.youtube.com/watch?v=Un6ochcDij0
on powinien jezdzic w moto3 max
Aż się przypomina akcja z Philip Island z 2007 :D ale dla mnie dobrze, że Daniel jest w MotoGP, spokojny, nieśmiały chłopak – takie odróżnienie w świecie MotoGP, a potrafi zaskoczyć, jak w Walencji w 2013, Brnie w 2012, a w pierwszym swoim wyścigu przyjechał tuż za Lorisem :)