Po swoje trzecie w tym sezonie zwycięstwo, a zarazem drugie z rzędu na Sepang International Circuit, sięgnął pechowiec sprzed dwóch tygodni – Dani Pedrosa! Niesamowitą walkę o drugie miejsce stoczyli w połowie wyścigu, walczący o mistrzowski tytuł, Marc Marquez i Jorge Lorenzo. Sytuacja w klasyfikacji generalnej zbytnio się nie zmieniła, natomiast #93 już za tydzień może sięgnąć po koronę najlepszego zawodnika sezonu 2013!
Chociaż to Valentino Rossi bardzo dobrze wystartował z drugiego miejsca, jeszcze na dojeździe do pierwszego zakrętu przed nim znaleźli się Dani Pedrosa i Jorge Lorenzo. Podczas gdy #99 po zewnętrznej wyprzedzał zawodnika Repsol Hondy by objąć prowadzenie, podobny manewr wykonał Marc Marquez, który wskoczył na trzecią lokatę przed „The Doctora”. Rossi wysunął się przed tegorocznego debiutanta w zakręcie numer dziewięć, jednak ten skontrował po zewnętrznej i Valentino spadł znów na czwartą pozycję. Zaraz za prowadzącą czwórką jechał z kolei Alvaro Bautista, wyprzedzający duet teamu Monster Yamaha Tech3, któremu przewodził Cal Crutchlow.
Na tylnej prostej podczas piątego okrążenia skończyła się natomiast cierpliwość Pedrosy, który jadąc na drugim miejscu za Lorenzo, wyraźnie szukał miejsca do ataku. Od tego momentu, gdy Dani objął prowadzenie, nie oddał go już do mety – najpierw skutecznie wykorzystując walkę za jego plecami, a potem jeszcze powiększając przewagę i kontrolując ją do samej mety.
Tymczasem do ostrej walki o drugie miejsce doszło pomiędzy Marquezem i Lorenzo, który w mocno ironiczny sposób wypowiadał się przed weekendem na temat jazdy Marca. Na początku szóstego okrążenia #93 zaatakował w pierwszym zakręcie, jednak wyniosło go z niego za szeroko. Lepsza linia przejazdu pozwoliła co prawda Marquezowi utrzymać drugie miejsce, ale już na dohamowaniu do czwartego zakrętu to Lorenzo odzyskał pozycję v-ce lidera wyścigu. Drobny błąd Jorge w „dziewiątce” pozwolił zawodnikowi Repsol Hondy zaatakować w jedenastym zakręcie, jednak tam po wewnętrznej wcisnął się starszy z Hiszpanów i zderzył się z Marcem!
Przez kolejne okrążenia tegoroczny debiutant nie był w stanie wyjść na drugie miejsce, a sztuka ta udała mu się na dziewiątym kółku przy okazji wyjścia na tylną prostą, gdzie to Lorenzo wypchnięty został na zewnętrzną i nie miał sposoby, by kontratakować. Ostatecznie okazało się, że był to kluczowy manewr w walce o dwadzieścia punktów.
Tym samym wyścig wygrał Dani Pedrosa, umacniając się na trzeciej lokacie w tabeli generalnej i po cichu żałując punktów straconych w Aragonii. Drugie miejsce wywalczył Marc Marquez, który tym samym już za tydzień może sobie zapewnić mistrzowski tytuł! Spokojnie na trzecie lokacie dojechał Jorge Lorenzo, tracąc kilka sekund do #93 i o nieco ponad 3.5sek wyprzedzając czwartego Valentino Rossiego. Włoch po przejechaniu linii mety, całe okrążenie zjazdowe pokonał z flagą Marco Simoncelliego.
Walkę do samej mety o piąte miejsce stoczyli Alvaro Bautista i Cal Crutchlow, którzy jak najbardziej chcieli skorzystać na nieobecności kontuzjowanego Stefana Bradla. Ta trójka rywalizowała bowiem o piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Dla Brytyjczyka po raz kolejny walka do ostatnich centymetrów wyścigu nie okazała się szczęśliwa, bo dziś przegrał z „SuperBautim” i musiał zadowolić się szóstym miejscem. Spokojnie, i samotnie, na siódmej lokacie flagę z czarno-białą szachownicą zobaczył Bradley Smith.
Ósme miejsce przypadło Andrei Dovizioso, który wyprzedził Aleixa Espargaro oraz Yonny’ego Hernandeza. Dla Kolumbijczyka był to drugi wyścig na Ducati Demosedici, na którym to zastępuje kontuzjowanego Bena Spiesa. Punkty wywalczyli jeszcze Hiroshi Aoyama, Randy de Puniet, Claudio Corti, Hector Barbera i Colin Edwards.
Barbera i Edwards, jak również Michael Laverty zaliczyli false-start i musieli karnie przejechać przez aleję serwisową. Po awariach swoich GP13 do mety nie dojechali Nicky Hayden i Andrea Iannone, ich los podzielili także Lukas Pesek i Damian Cudlin, zaś wywrotkę zaliczył Laverty.
Kolejne zmagania już za tydzień na australijskim torze Phillip Island. W ciągu ostatnich sześciu sezonów niepokonany na tym obiekcie był Casey Stoner. Kto zatriumfuje tym razem?
Wyniki wyścigu w Malezji:
1. Dani Pedrosa SPA Repsol Honda Team RC213V 40’45.191
2. Marc Marquez SPA Repsol Honda Team RC213V 40’47.948
3. Jorge Lorenzo SPA Yamaha Factory Racing YZR-M1 40’51.860
4. Valentino Rossi ITA Yamaha Factory Racing YZR-M1 40’55.542
5. Alvaro Bautista SPA Go&Fun Honda Gresini RC213V 41’07.340
6. Cal Crutchlow GBR Monster Yamaha Tech 3 YZR-M1 41’07.492
7. Bradley Smith GBR Monster Yamaha Tech 3 YZR-M1 41’16.055
8. Andrea Dovizioso ITA Ducati Team GP13 41’30.302
9. Aleix Espargaro SPA Power Electronics Aspar ART* 41’44.455
10. Yonny Hernandez COL Ignite Pramac Racing GP13 41’46.608
11. Hiroshi Aoyama JPN Avintia Blusens FTR-Kawasaki** 41’48.856
12. Randy De Puniet FRA Power Electronics Aspar ART* 41’59.447
13. Claudio Corti ITA NGM Forward Racing FTR-Kawasaki** 42’06.794
14. Hector Barbera SPA Avintia Blusens FTR-Kawasaki** 42’13.167
15. Colin Edwards USA NGM Forward Racing FTR-Kawasaki** 42’14.633
16. Danilo Petrucci ITA Came IodaRacing Project Suter-BMW** 42’14.742
17. Luca Scassa ITA Cardion AB Motoracing ART* 42’33.121
18. Bryan Staring AUS Go&Fun Honda Gresini FTR-Honda* 42’38.118
--- Nie ukończyli: ---
Michael Laverty GBR Paul Bird Motorsport ART*
Lukas Pesek CZE Came IodaRacing Project Suter-BMW**
Nicky Hayden USA Ducati Team GP13
Damian Cudlin AUS Paul Bird Motorsport PBM-ART**
Andrea Iannone ITA Energy T.I. Pramac Racing GP13
* CRT
** CRT i standardowe ECU
Wiedziałem, że Dani wygra. Szkoda tylko, że Marquez dojechał do mety…
Największą niespodzianką a także rozczarowaniem było to ,że Łukasz Pesek nie dojechał do mety. Przez niego posypało mi się całe typowanie:(
Nawet największe pewniaki czasem zawodzą.
Pedrosa to jest facet bez jaj,nigdy nie zdobędzie mistrzostwo GP, dopóki jest Marc…
Lorencja powinna dostać 1pkt za niebezpieczne zderzenie z #93 oraz dodatkowy 1pkt za wygląd :)
mówię oczywiście o punktach karnych :)
Dobrze mówisz.
Dlaczego mnie nie dziwi fakt, że Dani wygrał jak już po ostatniej klęsce stracił praktycznie szanse na tytuł… Daniemu ewidentnie brakuje głowy gdy jest pod presją, umiejętności ma na najwyższym poziomie, ale bez mocnej psychiki nic wielkiego nie wygra.
Brawa dla Lorka i Marca za kapitalne show na kilku okrążeniach, jest już pozamiatane, tytuł dla aktualnie najlepszego gracza w stawce czyli Marqueza :)
Lorenzo powinien pójść w ślady innego „wielkiego mistrza”;-), spokojnie zakończyć kariere i otworzyć jakąś porządną KLUBOKAWIARNIE na Ibizie. Oj, nie wiem co by Ci „wielce utalentowani” MISTRZE Świata mówili gdyby jeszcze pare lat temu znaleźli sie w gronie prawdziwych motocyklistów tj. Biaggi(który wypychał łokciem VR), Rossi(który wypychał Gibernau na zakręcie), czy choćby Nakano(walczący z Olivierem Jacqueswm w 250ccm łokieć w łokiec). Brawo Daniel !!!!
100 % racji ;)
ma ktoś linka żeby zobaczyć powtórkę wyścigu ? :)
Wyścig bardzo emocjonujący. Szkoda, że Lorenzo dojechał za MM. Zgodzę się z przedmówcą wyżej, Pedrosa nie ma jaj i przy MM może pomarzyć i mistrzostwie. Osobiście życzę jak najgorzej ekipie Hondy :-) Szkoda, że Vale znowu za plecami Hiszpanów, ale trzeba powiedzieć szczerze że to maksimum w obecnej chwili dla Doctora.
wiecie może do kiedy Dani ma kontrakt z Hondą ? i jak myslicie co z nim bedzie w przyszłosci ?
Dani ma ważny kontrakt do końca tego sezonu. Myślę też, że jest to jego ostatni sezon w Repsol Honda o ile nie sięgnie po tytuł a jak widzimy jest nie wielka szansa na tytuł.
na dwa lata ma kontrakt Karolku
A tak przepraszam, faktycznie kontrakt jest ważny do końca sezonu 2014.
Jesli honda pozbedzie sie Pedrosy popełni wielką głupote i kto miał by go zastąpic ? bo chyba nie Cal.
Trzy nazwiska tylko znalazłem które mogłyby zastapiĆ Pedrose.
1. Jorge Lorenzo okazałby sie wielką fujara gdyby po jednym słabszym sezonie uciekł od yamahy
2. Valentino Rossi raczej nie poddaje sie po słabym sezonie
3. Aleix Espargaro pozagryzali by się z MM
Dla mnie Dani skończy podobnie jak Max, niewątpliwie to wielki zawodnik jednak skończy jako ten „wiecznie drugi”
Od 2006 Dani ma wszystko co jest potrzebne do zdobycia tytułu jednak zawsze coś staje na przeszkodzie. Jak nie Rossi to Hayden lub Stoner a teraz MM.
Tak czasami bywa jednak to nie oznacza, że Dani to słaby kierownik.
Największym przekleństwem Danigo jest jego mentor Alberto Puig, który nałożył na Daniego zbyt wielki ciężar.
Nic na nikogo nie zrzuca, Puig jest jaki jest, ale też zrobił dużo dobrego dla wielu młodziaków z różnych krajów, gdy rozpoczynali swoje kariery, nie można o tym zapominać, z Danim ma raczej relacje ojciec syn, gdy tamtego nie ma na konkretnej rundzie, ten rok to nieprawdopodobne zbiegi okoliczności w najmniej oczekiwanych momentach ( upadek na Saschsenring przy prowadzeniu w klasyfikacji i ta kontrola trakcji z Aragaonii ).
Wyścig być może najnudniejszy ze wszystkich, szkoda, bo ludzi znowu przyszło bardzo dużo, w tamtym roku dostali nagrodę za najlepsze grand prix, dzisiaj pasztet poza baaardzo nielicznymi wyjątkami.
Szkoda to jest Piotr to ze masz taki mały móżdżek.Mimo ze jestem za zawodnikami Hondy to nie życzę zawodnikom Yamahy czy innego zespołu aby nie dojechali do mety.To są ludzie tak samo jak my i ryzykują swoje życie i zdrowie abyśmy mogli zobaczyć dobre widowisko.Zaraz mi powiesz ze jest to ich praca,ok zgadzam się ale trzeba mieć duże jaja żeby odważyć się wsiąść na taki motor a nie wszystkich byłoby na to stać. Szacun im za to bo są to prawdziwi twardziele i walczaki.
Bravo Dani.Hondy pokazują jak są mocne i jakich mają świetnych zawodników.Lorek mimo ze jest tez świetnym zawodnikiem nie mógł nic dzisiaj więcej zrobić(również Vale)nawet jadąc czasami na limicie.Yamahy dzisiaj były dużo wolniejsze od Hondy.
Walka Lorka z MM była ostra.
Bauti z Calem też świetnie dzisiaj walczyli.
Szkoda ze Bradl nabawił się kontuzji.
Za tydzień Australia będzie również ciekawie.
Ładnie hejtować anonimowo :) Radzę udać się do podstawówki, ponieważ nie pisałem że życzę Marcowi wywrotki. A nie dojechanie do mety nie równa się z wywrotką… Może zepsuć się silnik bądź skończyć paliwo, lub inne przygody – np. zepsuta elektornika przez co nie można zmieniać map silnika = mała moc…
Sam masz mały móżdżek bo nie potrafisz nawet czytać..
OK
Przepraszam nie chciałem cię urazić.Mój błąd .Żle zrozumiałem.
Sorki.
Dla mnie niestety Marquez oddał wygraną Pedrosie za ostatnią krakse.
A Pedrose zastąpi najpewniej Vinales za 2-3 lata a w tym czasie będzie jeździł raczej mniej ważny gracz lub też dotrzymają Pedrose(chyba że mu to nie będzie odpowiadało).
Także Yamaha jest w dupie bo drugiego Rossiego nie widać a Jorge jest zbyt ciepłą kluchą.
Vinales? Gostek jest słaby, niech lepiej coś wygra wpierw…
On robi cuda na swoim KTM-ie. Wystarczy spojrzeć, jak łatwo na prostej odjeżdżają Ekstrelle i Ajo. W zespole, w którym jest, nie ma szans w rywalizacji z wyżej wymienionymi ekipami, które dystansują jego o dwie klasy. Wystarczy spojrzeć na wyniki Carrasco -może i kobieta, a zarazem debiutanta, ale przepaść,jaka ich dzieli, to także potwierdzenie klasy Mavericka. W przyszłym roku będzie czołowym zawodnikiem Moto2 i zapewne nie da szans Salomowi.
[…]
Każdy Twój komentarz będzie usuwany więc sobie daruj.
Rossi w Repsolu? Haha dobre:-) Byl tam kiedys oj byl, jak jezdzil kazdy pamieta a o co im poszlo i z kim…. Jak widac nie kazdy pamieta :D Szkoda Rossiego aktualnie sprawia wrazenie jakby bal sie o gnaty. Ale pamietam co robil i go raczej nic nie zastapi:-)
kasuja moje wypowiedzi nie wiem dlaczego boja sie prawdy czy ktos sie czuje urazony? ale prawda jest taka panowie i panie ogladamy wyscigi i kibicujemy wszystkim a to ze jedni lubia vr inni mm jeszcze inni dp fack jest taki ze lorek mimo ze wiekszosc go nie lubi jest najlepszy i nie oszukujcie sie bez wzgledu na sympatie mimo ze mm bedzie mistrzem to mistrzem jest 99 no i vr mimo ze mu nie idzie w tym sezonie ale za rok to sie zmieni !amen!
Faktem jest , że Honda ma dużo doskonalszy Simless , który działa przy zapinaniu biegów jak też przy zdejmowaniu + doskonała elektronika + Marc co czyni pakiet nie do pokonania na tę chwilę , w Yamasze Simless działa tylko przy zapinaniu w dół nie, stąd problemy Yamy na mocnych hamowaniach , gdzie kiedyś Doctor dzielił i rządził teraz jest Cyborghonda , wg mnie Stoner odszedł w pełni chwały mówiąc „nie podoba mi się w jakim kierunku zmierza ten sport” myśląc o wzroście dominacji nie człowieka a elektroniki i chyba coś na rzeczy jest, nie głupi chłop…..oglądam 500 i motoGp od 2000 roku i naprawdę chłopaki typu Rossi , Stoner są dla mnie prawdziwymi wyścigaczami,reszta jest ok. odpowiednio do tych czasów.
Elektronikę można traktować jako wroga, albo poskromić lepiej niż rywale. Cały czas uważam, że decyzja Stonera była nieprzemyślana i prędzej czy później wróci na pełen etat. Na 2014 już nie, ale 2015 nie będzie dla mnie zdziwieniem.
Oczywiście każdy ma prawo do swoich przemyśleń, dla mnie jest pewne ,że tak jak lata po winklach Stoner niewielu potrafi co powtarzam jest solą tego sportu ,oczywiście dla mnie.
..i „poskromić elektronikę” można tylko w jeden sposób eliminując ją , natomiast można ją rozwijać „lepiej niż inni” ale to w końcu doprowadzi nas do śmierci tego sportu jak w F1 kilka lat temu i nie jestem pierwszy co o tym mówi, po prostu podzielam myśl.
Jedynym z obecnie jeżdżących zawodników który jeździł na motocyklu bez kontroli trakcji jest VR. Co do Stonera, to on swoje odejście uzasadniał właśnie odwrotnie, był niezadowolony z ograniczeń i ujednolicenia ecu, wprowadzenia motocykli CRT. On właśnie odwrotnie niż piszesz chciał top technologii i motocykli wpełni prototypowych w klasie królewskiej. I proszę skończcie z tym pianiem nad Stonerem, On naprawdę niczego wyjątkowego w wyścigach motocyklowych nie dokonał, a te dwa tytuły tylko w motoGp (bo w niższych, czy innych seriach wyścigowych niczego znaczącego niedokonał) zawdzięcza można powiedzieć sprzyjającym okolicznościom. Pierwszy na Ducati, gdzie producent z Bolonii wstrzelił się ze swoimimi motocyklami w nowe regulaminy (później było już tylko gorzej), no i na Hondzie, gdzie w 2011 roku ten producent min dzięki nowej szybkiej skrzyni zdominował rywalizację. Biorąc zatem pod uwagę, że kilka lat startował w różnych klasach jego wyniki nie są tak powalające aby uznać Go za kogoś bardzo wyjątkowego. W dodatku gość bardzo antypatyczny i humorzasty.
Wybacz ale nie zgodzę sie z tobą co do ingerencji u Stonera ,owszem był niezadowolony z CRT pod względem bezpieczeństwa i rywalizacji na torze , tak tylko prototypów na torze chciał bo motogp to prototypy ,były nimi też 500 bez TC ale nie był na pewno za opanowaniem tego sportu przez robo , a co do „piania” to nudzi mnie już ciągłe gadanie o jego „wstrzeleniu „się wraz z Ducati w ówczesny regulamin i okoliczności ,jestem zwolennikiem Rossiego ale powtarzam dla mnie chłop jeździ jak mało kto .
Mnie natomiast nudzi to gloryfikowanie osiągnięć Stonera, który poza tymi dwoma tytułami zdobytymi przy sprzyjających okolicznościach i tylko w klasie królewskiej nic więcej nie osiągnął. W historii Mistrzowstw Świata jest wielu innych zawodników którzy w swojej karierze zdobyli tytuły także w niższych klasach, bądź innych seriach wyścigowych, ba są nawet tacy którzy zdobywali tytuły w innych dyscyplinach sportów motorowych. Dodatkowo zawodnik zakochany w sobie,, humorzasty i antypatyczny.
No rzeczywiscie nic nie osiagnal. Normalnie 0 totalne (via Wiki):
One feat he achieved that illustrates his passion and „need” for racing was at age twelve. Over one weekend he raced in 5 different categories in all 7 rounds of each capacity; a weekend consisting of 35 different races. Not only did he compete in all these categories and different engine capacities, the young Stoner went on to win 32 out of the 35 races. There were five Australian titles to be won that weekend, Stoner won all five.
Nie napisałem, że nic nie osiągnął. Twierdzę tylko, że porównując jego osiągnięcia do Agostiniego, Hailwooda, Spencera, Rossiego, czy chociażby nawet do Lorenzo czy Biagiego, jego osiągnięcia i ilość zdobytych tytułów wypadają przeciętnie, i wygląda na to, że mamy kolejnego kandydata który przyćmi gwiazdę Stonera. Go Vale Go!!!, Go Marc Go !!!
Co do Ciebie @AN – kompletnie nie masz racji. Stoner to wybitny talent – jedyny, który osiągnął coś wielkiego z Ducati. Co z tego, że nie dobył niczego wielkiego w juniorkach?? To akurat ma małe znaczenie. Sukces w królewskiej klasie to cel nadrzędny każdego zawodnika. W dodatku zdobywał tytuły na dwóch różnych motocyklach. Zdominował Pedrosę na motocyklu, na którym tamten jeździł już kilka sezonów. ;) Australijczyk przewyższa klasą wszystkich w ostatnich latach – jedynie trudno postawić niżej Rossiego. Ale wszyscy od Biaggiego po Lorenzo mogą mu buty czyścić, bo żaden z nich nie posiada takich umiejętności i klasy sportowej. Co do klasy osobistej – tu się zgadzam – „kapitanem charyzmą” go nazwać nie można. Pzdr :D
Niezły wyścig Daniel jak odjedzie na początku to ciężko go dogonić. Fajna walka Marqueza z Lorenzo pokazał mu gdzie jego miejsce w szeregu heh. Bautista ładnie widać że rozwinął zawiasy showa.
Daniela nie wyrzucą raczej z hondy bo ma za sobą Repsola a jak wiadomo tym sportem rządzą pieniądze.
Dopóki króluje elektronika musimy się przygotować na dominację Marca (cenię gościa za jego styl jazdy bo ogląda się to git, a nam o to chodzi), ponieważ wymaga on od swoich techników max. ingerencji elektroniki i widać to jak nagina prawa fizyki i pomimo tego moto chodzi we wszystkie strony, ufa chyba moto 100%, Stoner natomiast wymagał min. ingerencji i potrafił zrobić różnicę co czyni go wg mnie jednego z geniuszy moto obok Doctora, który potrafił bez elektroniki utrzymać tempo motocykla rywala wyposażonego w technologię lecz tylko przez kilka kółek, gdyż dalej witalność nie pozwalała , czyli elektronika powoduje mniejsze zużycie człowieka , czyli jak to już ktoś przede mną ujął zróbmy wyścig bez techno i zobaczymy kto jest kto , ale teraz są inne czasy….
Kolego cafeRacer skad wiesz ze Marquez wymaga od technikow max ingerencji elektroniki? Ja slyszalem ze jest odwrotnie, czyzbys mial kogos z teamie Hondy? Jak masz takie wywody pisac to podaj zrodlo…
na Italia1 tam oprócz tylko okrojonego wyścigu jak w polsacie, jest mnóstwo materiału ,wywiadów, pasji i komentarzy a że znam dobrze włoski mam podstawy o tym pisać , a teraz ty podaj swoje źródła gdzie „słyszałeś”? polecam program Fuorigiri -Italia1
Potwierdzam na italia1 i italia2 są dużo dłuższe relacje, wielu znakomitych gości, po wyścigu wywiady z zawodnikami i analiza wyścigu. Warto zobaczyć nawet nie znając języka jak powinna wyglądać relacja z weekendu wyścigowego. To samo dotyczy SBK i F1.
Kiedyś ukazała się w MOTOCLICLISMO bardzo szeroki wywiad z Cristianem Gabarrini, który był głównym inżynierem Caseya Stonera – zresztą zapewne większość osób śledzących zmagania MotoGP pamięta część tego wywiadu – która mówiła o wykorzystaniu tylnego hamulca przez Casey’a. Wywiad ten był obszerniejszy i dotyczył technicznych aspektów MotoGP.
Gabarrini zapytany o to czy po przesiadce Casey’a z Ducati na Hondę korzystał on z telemetrii Daniego odpowiedział, że na samym początku była taka próba jednak szybko okazało się że styl jazdy tych dwóch panów jest tak odmienny, że musieli szukać nowych ustawień dla Stonera. Problem dotyczył w głównym stopniu wykorzystania elektroniki. Gabarrini chcąc uzmysłowić czytelnikom różnice powiedział, że Dani korzysta w znacznie większym stopniu z elektroniki – szczególnie z tak zwanych Direct Maps. Oznacza to, że w czasie weekendu wyścigowego inżynier Daniego zbierając dane z telemetrii tworzy bardzo szczegółowe mapy na konkretne punkty torów ( różne ustawienia elektroniki na poszczególnych zakrętach)– to też tłumaczy często słabe piątki Daniego i coraz lepszą jazdę w miarę upływu czasu. Natomiast Stoner oczekiwał od motocykla możliwie jak najwięcej informacji i ograniczał ingerencję elektroniki do absolutnego minimum. Oczywiście nie oznacza to, że nie używał elektroniki w ogóle. Jednak Gabarini potwierdził słowa szefa Dorny i wielu zawodników MotoGP, że Casey był najbardziej NATURALNIE utalentowanym zawodnikiem w ostatnich latach w MotoGP. Zresztą Stoner wraz z Rossim należeli do tych zawodników którzy optowali za możliwie największym ograniczeniem wspomagania elektroniką.
Z drugiej strony patrząc można powiedzieć, że czasy są takie jakie są i umiejętność wykorzystania tego co daje współczesna elektronika to także bardzo ważna cecha dobrego zawodnika. Widać, że MM jest dzieckiem Playstation i potrafi korzystać z dobrodziejstw komputera, który jest na pokładzie Hondy. Wykorzystanie elektroniki staje się wyjątkowo istotne – kolejnym przykładem może być wywiad z MOTO REVUE z Randym DePuniet, który zapytany dlaczego jest taka różnica między nim a A.Espargaro mimo identycznego sprzętu odpowiedział – krótko. AE potrafi i chce korzystać z elektroniki w stopniu, który w moim wypadku powoduje absolutny brak czucia motocykla.
Heh, a jeszcze niedawno Casey mówił, że to Valentino Rossi zniszczył MotoGP, ponieważ to on optował za częstym i mocnym wspomaganiem elektroniki w motocyklach prototypowych, wywiady jak wywiady, raz mówią tak, za kilka miesięcy powiedzą zupełnie coś innego.
karolK podzielam to co napisałeś
Bardzo ciekawy post. Szkoda, że niektóre głąby na forum będą wiecznie pluć na Stonera. Facet ewidentnie czuł motocykl. Oczywiście zarzut, że nie ma 9 mistrzów świata jest śmieszny ponieważ nie ma on tyle lat przejeżdżonych w motoGP co VR, który jest również genialnym zawodnikiem. Obaj jednak ewidentnie są z epoki motocykli która mija i wszyscy musimy się z tym pogodzić.
Mam pytanie, gdzie mogę obejrzeć powtórki z wyścigów Moto2 i Moto3?
Z góry dziękuje.
http://nowwatchtvlive.com/2011/07/online-british-eurosport-2-hd-channel-watch-eurosport-2-stream/
Tutaj powinien być za 10 minut, jak nie to sprawdź sobie harmonogram British Eurosportu 2, na pewno odtwarzają powtórki MotoGP.
a dla mnie wyścig byl bardzo fajny. pomimo iż nie cierpię Lorencji byłam dziś pod wrażeniem jego walki z Marqezem. Facet robił wszystko co mógł by nie dać sie pokonać debiutantowi. Brawo Lorencja ( sama nie wierze ze to napisalam). A co do Daniego któremu kibicuje…Miałam przykre wrażenie ze Marqez mu porostu trochę odpuścił. I jeszcze na konferencji rozpamietywanie przez Daniego ostatniego wyścigu… trochę to żenujące było.
Miał być sezon czterech kosmitów, a wychodzi na to, że Honda jest o klasę przed Yamachą. Lorek walczył jak lew, tylko że z góry był skazany na porażkę. Rossi nie podjął nawet walki. Pedrosa dominował od początku weekendu i w pełni zasłużenie wygrał wyścig.
Lubi się czy też nie 99 i 93, ale to przyjście debiutanta pokazało, że jak trzeba Lorenzo potrafi walczyć o każdy centymetr toru. Dobrze to przede wszystkim dla nas, bo w tym nudnawym wyścigu ich walka była świetnym widowiskiem. Nie po raz pierwszy zresztą i pewnie nie po raz ostatni w tym sezonie.
AN w pierwszej czwórce, piątce zawodników w motogp nie ma słabych, niewyróżniających się itp. To są wybitni motocykliści. Większość z nich ma kilka tytułów najszybszego motocyklisty świata. Czy to Ci się podoba czy nie.
Niektórzy podciągają argument, że gdyby nie złamana noga $^ miałby 8 tytuł w motogp. Ja natomiast powiem, że gdyby nie kostka Stoner miałby trzeci :)
Chciałbym w niewielkiej części śmigać jak ten niewyróżniający się zawodnik.
Ja nietwierdzę, że wśród pierwszej piątki, czy nawet dziesiątki, są słabi zawodnicy. Wszyscy oni są mocni, wielu ma tytuły mistrzowskie w różnych klasach, ale na ich tle tylko nieliczni są wybitni. Pisanie co by było gdyby R czy S nie złamali tego czy tamtego pozbawione jest zupełnie sensu. Fakty bronią się same 9:2, czy też 7:2 i wszystko jasne. W swoim debiutanckim sezonie w motoGp (2006) – 0 słownie zero zwycięstw. Podobnie w niższych klasach w debiutanckich sezonach 125 -0 zwycięstw i miejsce 29, 250 – 0 zwycięstw i miejsce 12. W drugim sezonie w motoGp (2007) mistrzostwo , 2008. – 2 , 2009 – 4, 2010 – 4 po zmianie motocykla na hondę Mistrzowstwo w 2011, 3 w 2012 roku i koniec kariery. Porównajmy do VR. Pierwszy sezon w 125 – 9 miejsce, pierwsze zwycięstwo, drugi sezon mistrz, 11 zwycięstw, pierwszy sezon w 250 – 5 zwycięstw i wicemistrz, drugi sezon mistrz i 9 zwycięstw. W klasie 500 pierwszy sezon wicemistrz i 2 zwycięstwa, drugi sezon mistrz i 11 zwycięstw (bez kontroli trakcji). Później motoGp (990) mistrz 2002 11 zwycięstw, 2003 mistrz zwycięstw 9, 2004 zmiana motocykla i mistrz 9 zwycięstw, 2005 mistrz 11 zwycięstw, 2006 wicemistrz 5 zwycięstw, 2007 drugi wicemistrz 4 zwycięstwa, 2008 mistrz 9 zwycięstw, 2009 mistrz , 2010 drugi wicemistrz po sezonie z kontuzją na Mugello. 2011 7 7miejsce 0 zwycięstw, 2012 6 miejsce 0 zwycięstw. Marc Marquez : pierwszy sezon w 125 0 zwycięstw 13 miejsce, drugi sezon 0 zwycięstw 8 miejsce, trzeci sezon mistrz 10 zwycięstw. W moto2 pierwszy sezon wicemistrz i 7 zwycięstw, drugi sezon mistrz i 9 zwycięstw. MotoGp pierwszy sezon …… Jeszcze trwa. Nie chce mi się przytaczać życiorysów Agostiniego, Hailwooda, Spencera, Doohana itd. ale w zestawieniu z powyższymi faktami kariera stonera wypada dość blado.
Zapomniałem dodać. Go Vale Go !!!, Go Marc Go !!!
@An Trochę racji masz, ale nie liczba zwycięstw świadczy o wybitności i tym czy dany zawodnik zostanie zapamiętany. Dwa przykłady: Alex Barros i Kevin Schwantz. Mieli dużo mniejsze sukcesy niż VR czy Stoner ale uważani są za wybitnych i nie znam osoby która ich nie podziwia. Suche liczby wszystkiego nie mówią i to jest najpiękniejsze:) pzdr
Gdyby tylko patrzyć na suche liczby to stosunek podiów do startów Stoner ma taki jak Rossi. CS 89/115 VR 146/184
Parafrazując zapomniałem dodać: wróć Casey wróć :)
cyferki,liczby ,porównania …przyjacielu AN liczy się człowiek i w tym wypadku widowisko jakie nam daje ten sport i pomimo tego ,że Stoner to wg Ciebie” ponurak” i jak ująłeś „blado wypada ” Vs Doctor mnie osobiście bardzo bawiły wyścigi z jego udziałem vs VR, vs DP,vs JL i inni i nie ma większego sensu przywoływać z dalekiej przeszłości Ago, Spencera,Hailwooda (a może i Serteesa, który zdobył majstra moto i F1 jako jedyny),operujesz dobrze historią, mnie osobiście bardzo cieszą pojedyncze wyścigi ba pojedyncze kółka ,na których te chłopaki naginają siły natury i powtórzę się ,to jest dla mnie sól tego sportu ,a cyferkami niech zajmują się sponsorzy i ci ,którzy czerpią z tego profity, bo majstra można zdobyć dojeżdżając na 2 -3 pozycji nie wygrywając wyścigu, więcej szacunku i więcej radości z oglądania motogp i dajmy już spokój Stonerowi ,myślę , że gdyby wrócił byłoby ciekawiej, dawaj Valeeeeeeee
…. i dawaj Maaaaarc!
No jeżeli przypominamy pojedynki VR vs CS to mnie w pamięci szczególnie utkwił jeden. Laguna Seca 2008. Fajna, ostra walka na limicie z jakiej w różnych konfiguracjach słynął VR, tylko, że jeden z bohaterów pojedynku po przegranej obraził się na drugiego. Ciekawe który? Może pamiętasz „mój przyjacielu”. Zresztą takich pojedynków z udziałem VR było w różnych klasach wiele, w większości je wygrywał, choć czasami byli lepsi od niego jak choćby w 2006 Elias na Estoril, czy w 2013 (ironia losu) Marquez na Laguna Seca. Jednak nigdy ze strony VR nie było fochów, płaczu i obrażania się na rywali. Co innego CS czy JL którzy wielokrotnie mieli pretensje do rywali, nie tylko do VR. Masz rację pojedyncze kółka a nawet zakręty są pasjonujące, składają się na pasjonujące wyścigi, sezony, tytuły, kariery. Żeby zdobyć tytuł i to wielokrotnie trzeba tych pasjonujących okrążeni wykonać naprawdę wiele. I tutaj choćbyś sobie tego nie życzył powstają podsumowania w których jedni zawodnicy wypadają lepiej od innych. Jest jeszcze sfera „poza-statystyczna” To, że VR ma tak wielu fanów na całym świecie nie wynika tylko z jego fenomenalnych umiejętności, czy statystyk. On jest po prostu sympatycznym gościem który bawi się tym co robi, szanuje rywali, dopuszcza możliwość popełnienia błędu przez innych, ale również przez siebie samego, ma dystans do wielu spraw, szanuje kibiców. Co do zdobywania majstra dojeżdżając na 2, 3 pozycji nie wygrywając wyścigów to nie bardzo rozumiem do kogo pijesz
ehh… widzę , że chcesz to ciągnąć w nieskończoność, więc jestem ,jak mówiłem, tak jak z tego co widzę ty fanem Doctora z tą różnicą że tak jak to on daje nam przykład i nie obraża się na lepszych od siebie(jak o tym pisałeś)tak i ja doceniam innych zawodników nawet jeśli nie prezentują tak okazałych umiejętności i zdobyczy więc radzę wziąć z niego przykład i tak szybko nie oceniać negatywnie innych kierowców,w ogóle to dziwi mnie Twoja zaciętość w tej sprawie trochę więcej luzu ,obaj lubimy 46 ,ja poza tym szanuje innych chłopaków ,Ty mniej,koniec kropka.To jak sympatyczny jest Rossi odczułem mieszkając 10 lat w Italii gdzie pokazują duuużo więcej materiałów o motogp ,jak również innych związanych z Vale, a niekoniecznie z moto.Odpowiedż na ostatnie pytanie-do nikogo nie piję,być może wyraziłem się niezbyt zrozumiale ,chodziło mi ,że dla mnie jest ważniejsze to co chłopaki robią w każdy jeden wyścig na torze, w każdym jednym kółku i na każdym jednym winklu niż to co jest w statystykach, bo te czasami ukazują tylko tych co ciułają tylko punkty, cyferki czasami nie odzwierciedlają prawdziwej wartości człowieka. A jeśli jest ktoś taki jak 46 ,który walczy,bawi go to i przoduje w statystykach no to jak najbardziej git i proszę państwa mamy oto do czynienia z geniuszem moto ale są też inni wnoszący mnóstwo swojego do tego pięknego sportu i za to im szacunek.To jest moje zdanie,dziękuję ,kończę.
Wnioski z kończącego się sezonu :
Jak dla mnie Rossi powinien zakończyć karierę po tym sezonie. Rozmienia się na drobne jeżdżąc w tym stylu. To nie to co kiedyś. To nie te lata. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.
Lorenzo powinien przejść do Hondy i pokazać Marquezowi co to znaczy jazda na motocyklu. Bo przecież Honda to taki RedBull, który sam wygrywa wyścig bez udziału kierowcy (czyt. Niemiecki Ptyś Vettel).
Nie rozumiem tego toku myślenia. Tzn szanuję Twoje zdanie i nie mam z nim problemu, ale to brzmi tak jakby jeździł tylko i wyłącznie dla nas. Dlaczego miałby kończyć karierę jeśli chce po prostu jeszcze pojeździć dla przyjemności póki się da? Sam mówił, że chce w ostatnich latach czerpać przyjemność z jazdy. Zapewne gdybym miał okazję to bym sobie jeździł, bo w sumie why not? :)
otóż to Gucio w 100% zgadzam się ,już to kiedyś pisałem i przypomnę się jeszcze raz :ten sport to Rossi , szacunek dla innych zawodników i zostawmy doktorkowi robić to co lubi niech zarabia lub tylko dobrze się bawi, a przy okazji i od czasu do czasu lub może częściej my też walkę na torze ujrzymy i nikt się nie rozmienia tylko adoptuje do techno świata.
@Gosc – a mnie wnerwiają pierdoły, jakie ty wypisałeś. Kolejny gamoń piszący o „kosmicznej” przewadze, jaką ma Honda. To absolutne „bzdury na kółkach”. Sezon pokazał, że na niektórych torach Yamaha była lepsza i gdyby tylko skupiali się na obu zawodnikach, a nie Lorenzo, to mogliby mieć dublet. Problemem Yamy, która tak na prawdę prowadzi się, jak po sznurku (rzecz jasna moto Lorenzo), jest fakt, iż to motocykl nierozwijalny – osiągnęli z nim absolutne maksimum i nie potrafią wskoczyć na wyższy poziom. Honda z kolei ma wiele do poprawy, bo wystarczy spojrzeć na jej destabilizacje. To motocykl zdecydowanie trudniejszy w prowadzeniu, więc tym większe brawa dla jej kierowców. RCV ma ogromny potencjał, który jeszcze nie wykorzystali – są rozwijalni. Z M1-ką tak nie jest.
Czy naprawdę uważasz, że poważny producent ładowałby miliony $ w „nierozwijalny” motocykl?
@Endrju – chodzi mi po prostu oto, że M1-ka jest już po prostu „idealna” i poprawić ją będzie bardzo ciężko. Z kolei RCV można jeszcze mocno poprawić, co widać po uślizgach i częstej niestabilności. Czemu Lorenzo rzadko upada na Yamie?? Czemu jeździ, jak po sznurku?? Bo maszyna na to pozwala. Jestem pewien, że na Hondzie wyglebiłby nie raz, bo to trudniejszy motocykl – większy potencjał, ale jednak trudniejszy.
Gosc pieprzysz 3 po 3 i szkoda tego komentować szerzej jak wg. Ciebie sama honda i redbul wygrywają wyścigi to weź się oddaj na leczenie.
Gostek, gostek… Daj Rossiaczkowi jeszcze trochę pojeździć. Skoro mimo lat na karku wciąż mu się chce i jeszcze stanie czasem na pudle to naprawdę fajnie. Poza tym lubie patrzeć na te jego gębę ;)
Co do wywodu na temat Hondy i Red Bulla to masz sporo racji.
Mhr, owszem uważam, że wygrywają. Wystarczy posadzić na nich gościa, mającego umiejętności i talent z tzw. czołówki i masz mistrza. Skoro tego nie widzisz to sam udaj się do lekarza. „Najlepiej tego od oczu”.
co napiszecie o wypadku w moto2
w pierwszej chwili powiedziano ,że to Torres nabroił,nie wiem ja widziałem high side zawodnika potem już jak domino we mgle…
KarolIK Mefisto CafeRacer jesteście jednymi z madrzejszych osob wypowiadajacych się na tym forum i ja juz nic pisal nie bede bo material wyczerpaliscie doskonale. Albo slowo marzy mi się dzika karta dla Stonera na Philip Island ale prawdopodobieństwo to jakies 1% wtedy byscie zobaczyli jak się łoi dupsko!