Danilo Petrucci skrytykował Jorge Lorenzo po sytuacji, do jakiej doszło w drugiej sesji treningowej MotoGP przed GP Wielkiej Brytanii. Duet ten niemal zderzył się w końcowej fazie FP2, w zakręcie Vale. Włoch natrafił na wolno jadącego #99 – na środku toru. Petrucci potem powiedział, że incydent kosztował go brak awansu do TOP10. Sytuację widać na poniższym filmie.
Zdaniem zawodnika Pramac Ducati, Lorenzo nie przykłada odpowiedniej uwagi do tego, co dzieje się wokoło. „Lorenzo nie interesuje się innymi zawodnikami, kiedy jest na torze.” – powiedział, kończąc FP2 na 12. pozycji. „Opuścił garaż i nie patrzył, czy ktoś nie jedzie z tyłu, tak jak ja jechałem. To było dość przerażające, był na środku toru, a ja dojeżdżałem z dużą szybkością. Przez chwilę bałem się, że się zderzymy, musiałem wcisnąć hamulce i pojechać szeroko, by go ominąć.”
„Poprawiałem swój czas na nowej oponie i z tego powodu wypadłem z TOP10.” – dodał. Lorenzo natomiast przyznał się, że faktycznie wszedł w drogę swojemu następcy w Ducati, jednak w jego opinii, to Petrucci mógł zachować się lepiej: „W swoim motorhome obejrzałem te zdjęcia, to było przerażające, na milimetry ominął moje tylne koło i dzięki temu nie wyleciałem na księżyc, z kontuzją. Nie mam pojęcia, czemu prawie na mnie wpadł. Starałem się rozgrzać oponę tak szybko jak to możliwe, prawdopodobnie na tym hamowaniu trochę blokowałem. Nie hamowałem wcześnie, ale też nie hamowałem późno.”
„Prawdopodobnie był bardzo blisko mnie. Kiedy masz przed sobą innego zawodnika, to w mojej opinii, jesteś za niego odpowiedzialny. Musisz sobie zostawić trochę przestrzeni, na wypadek tego, gdyby popełnił błąd. Nie sądzę, by on to zrobił, i prawie wpadł w moje koło.” – skomentował Lorenzo. „Jeśli go zapytacie, powie że to moja wina, ale wy wiecie, co ja o tym myślę.” – zakończył Hiszpan z Ducati.
Źródło: motorsport.com
po tym krótkim video widać jak zbliżają się do zakrętu z podobną prędkością, co oznacza, że #99 nie był „zawalidrogą” i też jechał szybkie kółko, faktem jest, że znacząco zwolnił przed i w zakręcie, co spowodowało, że danilo musiał zmienić optymalny tor jazdy :( niemniej jednak #9 też chyba nieco zbyt optymistycznie wjechał w tren zakręt o czym świadczy to, że wyjechał aż na pobocze :) moim zdaniem racing accident i trochę niesłuszne pretensje do #99, w tym przypadku jorge miał niedogrzaną oponę, w innym mógł to być Xavier Simeon (z całym szacunkiem dla niego) posiadający słabszy sprzęt i umiejętności :) mniej gadania, więcej ścigania :):):)
Zawodnicy z tyłu tez Za bardzo się nie zblizyli.
Przyganiał kocioł garnkowi.