Za nami kolejna runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski. Po sobotnim wyścigu Superstock 1000 zapytałem Alka Dubelskiego jak ocenia swój wyścig.
Alek Dubelski: Z wyścigu na pewno jestem zadowolony, aczkolwiek startZa nami kolejna runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski. Po sobotnim wyścigu Superstock 1000 zapytałem Alka Dubelskiego jak ocenia swój wyścig.
Alek Dubelski: Z wyścigu na pewno jestem zadowolony, aczkolwiek start w moim wykonaniu był fatalny. Wyprzedziła mnie chyba jedna trzecia stawki. W pierwszym zakręcie byłem prawdopodobnie koło piętnastego miejsca. Niestety trochę czasu zajęło mi zanim odrobiłem stratę. Zrobiłem całkiem niezły czas 1’38.2. Jestem z niego bardzo zadowolony, bo to dobra prognoza na jutrzejszy wyścig. Mam nadzieję, że mój start będzie tym razem lepszy, nie spadnę na dalszą pozycję i załapię się z rywalami, którzy mi dziś uciekli.
W niedzielnym wyścigu Alek uzyskał taką samą lokatę jak w sobotę: był piąty. W niedzielę nie poprawił swojego czasu z soboty, jednakże był tego bardzo bliski.
Czwarty w sobotę, broniący tytułu mistrzowskiego Bartek Wiczyński, po fenomenalnym starcie ponownie przez pierwsze kółko prowadził zawodników obu klas. W sobotę po wyścigu powiedział: ”Założyłem sobie żeby jak najdłużej jechać przed Andrzejem Pawelcem. Plan się powiódł, bo prowadziłem przez pierwsze okrążenie. Niestety, dawna kontuzja dała o sobie znać i nie pozwoliła mi jechać tak szybko jak na początku wyścigu”.
W niedzielę po raz kolejny mogliśmy zobaczyć rewelacyjny start w wykonaniu Bartka. Tak jak w sobotę już w pierwszym okrążeniu prowadził całą stawkę. Potem spadł na czwartą pozycję w swojej klasie i pod koniec wyścigu prowadził małą, czteroosobową, grupkę zawodników: Sławka Grausama, Janusza Oskaldowicza, Alka Dubelskiego i Piotra Stachowiaka. Jednakże błąd na hamowaniu w „Sławiniaku” spowodował, że Bartek musiał zwiedzić pobocze, tracąc przy tym na rzecz Janusza Oskaldowicza czwarte miejsce w swojej klasie. W efekcie Mistrz Polski dojechał do mety również za Alkiem Dubelskim, na szóstej pozycji.
Na podium nie odnotowaliśmy żadnych roszad. Tak jak w sobotę zameldowali się w kolejności Paweł Szkopek, Ireneusz Sikora i na najniższym stopniu podium Marek Szkopek, który pod koniec wyścigu nieco odpadł z walki o podium z prozaicznego powodu: założył na wyścig opony średniej twardości. W efekcie zbyt miękkie opony do panujących warunków na torze zaczęły się ślizgać uniemożliwiając dalszą walkę o wyższe stopnie podium.
Po dotychczasowych rundach sytuacja w tabeli przedstawia się następująco:
1.Paweł Szkopek 75 pkt.
2.Marek Szkopek 48 pkt.
3.Bartłomiej Wiczyński 43 pkt.
4.Ireneusz Sikora 40 pkt.
5.Janusz Oskaldowicz 36 pkt.
6.Alek Dubelski 33 pkt.
7.Adam Badziak 28 pkt
6.Filip Andrzejewski 17 pkt
7.Evaldas Mikutis 7 pkt
Jadący w sobotnim wyścigu Evaldas Mikutis na 'Małej Patelni’ podczas wyścigu złapał uślizg tylnego koła, zaliczając dość widowiskowy upadek. Litwin szybko się pozbierał i pojechał dalej.
Na podium klasy Superbike również nic się nie zmieniło. Rewelacyjnie jadący Andrzej Pawelec pobił należący do niego rekord toru, ustanowiony podczas sobotniego wyścigu. Nowy rekord wynosi 1:35.852. Hubert Tomaszewski tym razem zajął czwartą lokatę, wykręcając swój Personal Best 1:39.666.
W tabeli bez niespodzianek: prowadzi Andrzej Pawelec przed Sławkiem Grausamem i Piotrem Stachowiakiem.
Na dalszych miejscach są Piotr Kamiński, Hubert Tomaszewski, Mariusz Grandys, Maciej Serafin, Adam Kropiwnicki i Marek Szwarc.
Nic nie zapowiadało większych emocji w klasie Superstock 600. To było raczej oczywiste że ze startu jak rakieta wypali Marcin Kałdowski, a za nim będą podążali Piotr Kaczor, Maciej Kubacki i Piotr Dobrowolski. Było też jasne, że jedyna walka jaką możemy zobaczyć na torze, może rozegrać się między Kubackim a Dobrowolskim. Tej walki jednakże nie zobaczyliśmy, gdyż Maciek Kubacki coraz lepiej czuje trzycylindrowego Triumpha, i nie dał szans na walkę Dobrowolskiemu. Nikt natomiast nie spodziewał się, że Monika Jaworska po upadku na porannej rozgrzewce, jadąca ze stłuczoną ręką, pokaże chart ducha i wolę walki. No może tylko Adam Badziak, który oglądał z wieży wyścig sześćsetek, był pewien że Monika powalczy do samego końca. Jednakże nawet on nie przypuszczał, że będzie to walka aż do kreski. Jadąc cały wyścig za Michałem Pernachem wyczekała do ostatniego kółka, by ostatecznie wyjść na piątą pozycję tuż przed linią mety. Muszę powiedzieć, że na wieży wszyscy byli miło zaskoczeni tym manewrem.
Panowie czapki z głów przed Moniką Jaworską!!
Następna runda odbędzie się na torze w Czeskim Brnie w dniach 15-16 lipca.
Wyniki niedzielnych wyścigów
Superbike
1. Andrzej Pawelec, Yamaha, 25:53.768
2. Sławomir Grausam, Yamaha, +32.796
3. Piotr Stachowiak, Yamaha, +41.590
4. Hubert Tomaszewski, Suzuki, +1:10.256
5. Piotr Kamiński, Suzuki, +1:10.864
6. Mariusz Grandys, Suzuki, +1:46.101
7. Maciej Serafin, Yamaha, + 1 okrążenie
8. Marek Szwarc, Kawasaki, + 1 okrążenie
9. Jacek Woropaj, Suzuki, +1 okrążenie
Nie ukończyli
Igor Nowacki, Yamaha
Uve Kantimm, Suzuki
Tomasz Serafin, Yamaha
Tomasz Gryc, Yamaha
Superstock 1000
1. Paweł Szkopek, Kawasaki, 26:06.358
2. Ireneusz Sikora, Yamaha, +0.864
3. Marek Szkopek, Yamaha, +10.497
4. Janusz Oskaldowicz, Yamaha, +27.518
5. Alek Dubelski, Kawasaki, +27.727
6. Bartek Wiczyński, Suzuki, +42.549
7. Adam Badziak, Suzuki, +49.359
Nie ukończyli
Filip Andrzejewski
Evaldas Mikutis
Superstock 600
1. Marcin Kałdowski, Yamaha, 25.08.823
2. Piotr Kaczor, Yamaha, +8.529
3. Maciej Kubacki, Triumph, +23.714
4. Piotr Dobrowolski, Kawasaki, +31.488
5. Monika Jaworska, Suzuki, +45.339
6. Michał Parnach, Suzuki, +45.353
7. Dariusz Małkiewicz, Yamaha, +57.918
8. Mariusz Wierzbicki, Suzuki, +1:22.430
9. Krzysztof Szymański, Yamaha, +1:45.961
10. Krzysztof Howil, Honda, + 1okrążenie
11. Lech Sadłowski, Yamaha, + 1okrążenie
12. Tomasz Pukmiel, Kawasaki, + 1okrążenie