Wczoraj prezentowaliśmy na łamach naszego serwisu pierwszą część podsumowania po dziesięciu wyścigach obecnego cyklu zmagań. Tym razem skupimy się na ostatnich pięciu rundach, w trakcie których – także w gronie ścisłych faworytów – sporo się działo. Zapraszamy do lektury…
#6 Grand Prix Wielkiej Brytanii, Silverstone, 15-17 czerwca 2012
Tematem numer jeden podczas zmagań w Wielkiej Brytanii było to, że od tej właśnie rundy Bridgestone dostarczał wszystkim zawodnikom nowe przednie opony, w bardziej miękkiej specyfikacji niż dotychczas. Nie było tajemnicą, że wybitnie nie odpowiadały one kierowcom ekipy Repsol Honda, ale w wyścigu nie było tak źle. W kwalifikacjach jednak doszło do nie lada sensacji, bo pole position wywalczył… Alvaro Bautista, któremu pomogły opady deszczu pod sam koniec sesji – tuż po tym, gdy Hiszpan przejechał szybkie kółko na miękkiej oponie. W wyścigu jednak #19 nie był w stanie stanąć na podium, choć na czwartej lokacie zabrakło mu do niego tylko półtorej sekundy! Po swoje trzecie zwycięstwo z rzędu sięgnął Jorge Lorenzo, pokonując Casey’a Stonera i Daniego Pedrosę. Show bez wątpienia skradł jednak Cal Crutchlow, który po skręceniu kostki w FP3 i nie wystąpieniu w kwalifikacjach, do wyścigu ruszył z ostatniego pola i… był szósty! Gdyby nie ta kontuzja, Brytyjczyk przed własnymi kibicami na pewno powalczyłby o podium.
Powody do radości wśród kierowców CRT raz jeszcze miał natomiast Aleix Espargaro, który ponownie był najlepszym z tych zawodników, finiszując na jedenastym miejscu. Choć przed sezonem wydawało się, że Randy de Puniet nie będzie miał sobie równych na motocyklu ART, jego team-partner z zespołu Power Electronics Aspar spisywał się naprawdę dobrze. Francuz na Silverstone był jednak dwunasty, a powody do radości swojemu zespołowi San Carlo Honda Gresini dostarczył Michele Pirro, finiszując na trzynastej lokacie.
#7 Dutch TT, Assen, 28-30 czerwca 2012
Runda w Holandii rozpoczęła serię trzech wyścigów w trzy kolejne weekendy. Antybohaterem zmagań na torze Assen bez wątpienia został ten, który dopiero na Silverstone tak się cieszył – Alvaro Bautista. Hiszpan w pierwszym zakręcie wyścigu „popisał się” brawurową jazdą i przewracając się… ściągnął ze sobą z toru ówczesnego lidera tabeli generalnej Jorge Lorenzo! Okazało się, że #99 skręcił kostkę i stracił nowy silnik w jego M1-ce, a za karę #19 w Niemczech startował z ostatniego pola. Na czele wyścigu natomiast bez problemu, po początkowej jeździe tuż za Danim Pedrosą, po zwycięstwo sięgnął Casey Stoner, wyprzedzając właśnie swojego team-partnera. Tym samym Australijczyk w „generalce” zrównał się punktami z „Por Fuerą”. Podium, po wyprzedzeniu Bena Spiesa na ostatnim kółku, uzupełnił po raz drugi w sezonie 2012 – Andrea Dovizioso. Zarówno jednak Amerykanin jak i Valentino Rossi mieli ogromne problemy z oponami Bridgestone, przez co Włoch musiał nawet zjechać do boksu by zmienić tylną gumę! Już na początku też z wyścigu wypadł Stefan Bradl, czwarty po kwalifikacjach.
Przez problemy zawodników jeżdżących na prototypach, ostra walka wśród kierowców CRT automatycznie zamieniła się w rywalizację o lokaty w… czołowej dziesiątce! Ostatecznie zwycięsko z tej walki wyszedł – po raz pierwszy w tym roku – Randy de Puniet, który na mecie zameldował się jako ósmy! Świetnie spisał się też, ostatecznie dziewiąty, Michele Pirro, a TOP10 uzupełnił Danilo Petrucci! Ówczesny lider nieoficjalnej tabeli generalnej zawodników CRT – Aleix Espargaro pożegnał się z wyścigiem po wywrotce.
#8 Grand Prix Niemiec, Sachsenring, 6-8 lipca 2012
Już jednak na Sachsenringu wszystko się odwróciło, jeśli chodzi o sytuację w czołówce. W deszczowych kwalifikacjach po najlepsze pole startowe sięgnął Casey Stoner, mający na początku weekendu pewne problemy ze znalezieniem odpowiednich ustawień. Jadący z wciąż niedoleczoną kontuzją kostki, Jorge Lorenzo, który notabene po paddocku poruszał się o kulach, w QP był trzeci. W wyścigu jednak na czele szybko znaleźli się obaj kierowcy Repsol Hondy i to pomiędzy nimi miała rozstrzygnąć się walka o zwycięstwo. Spokojnie na trzecim miejscu jechał #99, a o czwartą pozycję zacięcie walczyli Ben Spies i Andrea Dovizioso. W przedostatnim zakręcie wyścigu, tym po zjeździe z górki, niespodziewanie uślizg zaliczył Casey Stoner i wylądował na deskach, oddając w ręce Daniego Pedrosy zwycięstwo, które było jego trzecim z rzędu w Grand Prix Niemiec. Drugi był Lorenzo, a podium uzupełnił Andrea Dovizioso. Po świetnej walce, piąte miejsce zajął natomiast faworyt gospodarzy Stefan Bradl, który utrzymał za sobą między innymi Valentino Rossiego. Startujący z ostatniego pola Alvaro Bautista był siódmy!
Choć Sachsenring, tak jak chociażby Jerez, miał być jednym z tych torów, na którym strata zawodników CRT do liderów będzie mniejsza, nie miało to aż takiego przełożenia w wyścigu. Niesiony swoim świetny występem na Assen, także i w Niemczech miano „najlepszego z reszty” przypadło ponownie Randy’emu de Punietowi, który był jedenasty. Pięć sekund po nim na metę wpadł Colin Edwards, a TOP3 wśród zawodników CRT zajął Aleix Espargaro.
#9 Grand Prix Włoch, Mugello, 13-15 lipca 2012
Na toskańskim obiekcie znów jednak nie miał sobie równych Jorge Lorenzo, startujący na Mugello w specjalnym malowaniu kasku „Czarna Mamba”. W sesjach treningowych Hiszpan prezentował bardzo dobre tempo, ale po awarii elektroniki w motocyklu #99 podczas kwalifikacji musiał on walkowerem oddać pole position swojemu rodakowi Daniemu Pedrosie. W wyścigu jednak „Por Fuera” nie dał #26 szans i po zwycięstwie powiększył nad nim przewagę w tabeli generalnej do dziewiętnastu punktów. O podium do samej mety walczyli natomiast Andrea Dovizioso i Stefan Bradl, a trzecie miejsce ostatecznie o „włos” przypadło lokalnemu faworytowi. Niemiec jednak, po wywalczeniu swojego najlepszego finiszu w MotoGP był bardzo zadowolony. Na sam koniec dobre tempo złapał drugi z Włochów – Valentino Rossi, który sięgając po piąte miejsce wywalczył swój najlepszy finisz na suchym torze w tym roku. Casey Stoner, po wyjechaniu w pewnym momencie poza tor, na mecie był tylko ósmy.
Ponownie wśród zawodników CRT najszybszy był Randy de Puniet, który do triumfatora stracił 59 sekund, a więc o sześć więcej aniżeli w Niemczech. Co ciekawe, aż 11 sekund do Francuza stracił jego team-partner z zespołu Power Electronics Aspar – Aleix Espargaro, ostatecznie trzynasty. Już na pierwszym okrążeniu problemy ze swoim motocyklem z ramą FTRa i silnikiem Hondy miał lokalny zawodnik Michele Pirro, przez co wycofał się z dalszej rywalizacji. Jego rodak, Danilo Petrucci zaliczył zaś wywrotkę.
#10 Grand Prix USA, Laguna Seca, 27-29 lipca 2012
Przed letnią przerwą zawodnicy, tym razem tylko MotoGP, wylecieli do Stanów Zjednoczonych by ścigać się na obiekcie Laguna Seca. Po treningach wolnych wydawało się, że po kolejne zwycięstwo może sięgnąć, zdobywca pole position, Jorge Lorenzo. W wyścigu jednak jako jedyny z czołówki miękkiej tylnej opony użył Casey Stoner i choć wydawało się, że popełnił błąd – stało się zupełnie inaczej. Pod koniec Australijczyk wyprzedził prowadzącego wówczas #99 i uciekł mu, sięgając po raz trzeci w karierze po zwycięstwo w Kalifornii. „Por Fuera” zadowolić się musiał drugim miejscem, a czołową trójkę uzupełnił Dani Pedrosa, którego przed weekendem stawiano w roli jednego z faworytów do odniesienia zwycięstwa. Najlepiej z Amerykaninów spisał się, na mecie szósty, Nicky Hayden. Ben Spies, który przed weekendem ogłosił, że po sezonie 2012 kończy współpracę z Yamahą, upadł w „Korkociągu”, a na wejściu w tą słyną sekcję na trzy kółka przed metą wyleciał Valentino Rossi. Za kontuzjowanego Hectora Barberę wystartował jego rodak Toni Elias, ale ten przewrócił się na drugiej cyrkulacji.
Wśród zawodników CRT doszło do sporego zamieszania już w pierwszym zakręcie, a w trzecim łuku wyleciał Michele Pirro, przy okazji zmuszając Randy’ego de Punieta do wyjechania poza tor. Chociaż Francuz odrabiał straty, to jednak na mecie lepszym z zawodników CRT był Aleix Espargaro, który zajął dziewiąte miejsce, podczas gdy jego team-partner z zespołu Power Electronics Aspar był jedenasty. Między nimi znalazł się, powracający po kontuzji, Karel Abraham.
Obecnie w klasyfikacji generalnej prowadzi Jorge Lorenzo, który ma przewagę 23 punktów nad Danim Pedrosą i zgromadził o 32 „oczka” więcej aniżeli Casey Stoner.
Kolejna runda obecnego sezonu już w przyszły weekend na torze Indianapolis Motor Speedway.