Pol Espargaro co prawda nie mógł wyjechać na tor trzeciego, ostatniego dnia testów przedsezonowych w Malezji, ale i tak jest zadowolony, że wyszedł cało z bardzo groźnego wypadku dzień wcześniej. Hiszpan w poniedziałek miał zderzenie ze ścianą, okalającą tor.
„Czuję się szczęściarzem, ponieważ miałem wczoraj poważny wypadek. Mocno zblokowałem koło na prostej. Gdy tylko dotknąłem hamulca, koło zablokowało się i wyleciałem w stronę zewnętrznej bandy. Było naprawdę blisko, uderzyłem z szybkością większą niż 250km/h i nic wielkiego się nie stało. Nie złamałem żadnej kości, nic takiego.” – powiedział zawodnik KTM.
„Mam tylko wszędzie fizyczny ból, zwłaszcza w stopie. Wiele razy koziołkowałem. Szczerze mówiąc, i tak miałem szczęście. Nawet jeśli dziś nie jeżdżę, to mam szczęście, że mogę tu być i pracować.” – dodał. Zamiast Espargaro, na tor wyjechał więc Mika Kallio, tester KTM-a, który jeździł razem z Bradley’em Smithem.
„Nie podoba mi się, że nie mogę testować rzeczy, które mamy tu przygotowane w motocyklu. Tak czy inaczej, KTM miał tutaj na Sepang dobrą strategię, Mika mógł pojeździć zamiast mnie i jeździł razem z Bradley’em. Jest bardzo wyczulony. Ufam mu w tu procentach, gdy jeździ moim motocyklem i testuje moje rzeczy.” – zakończył Hiszpan.
Źródło: motorsport.com