MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
W liczącym 27 okrążeń wyścigu o Grand Prix Hiszpanii na torze w Jerez de la Frontera, zawodnik LCR Honda Stefan Bradl finiszował na dziesiątym miejscu, napotykając na problemy z syndromem pompującego przedramienia. Niemiec był całkiem zadowolony z pracy, jaką wraz zespołem wykonał przez ostatnie dwa dni i liczył na solidne zmagania w niedzielę.
Niestety, jego wyścig był niezwykle trudny, a problem z ręką uniemożliwił mu walkę o dobry wynik. Jutro 24-latek weźmie udział w testach w Jerez, a we wtorek spotka się z lekarzami i przejdzie testy medyczne.
„Jestem bardzo rozczarowany! Po kilku okrążeniach pojawiły się problemy z prawą rękę, podobne do tych, jakie miałem w przeszłości, gdy zmagałem się z syndromem pompującego przedramienia.” – powiedział Stefan Bradl. ” Ten tor jest dość wymagający, a ja przez to nie mogłem odpowiednio hamować i przyspieszać. Byłem więc w stanie tylko dojechać do mety tego rozczarowującego wyścigu. Ten niespodziewany problem kompletnie zniszczył nasz wyścig i to nie jest wymówka, bo mieliśmy tempo by walczyć w czołówce. Przeszedłem udaną operację w celu wyeliminowania tych kłopotów jeszcze w listopadzie 2012 roku. Spotkam się zatem z lekarzami, kiedy tylko wrócę po jutrzejszych testach.”
informacja prasowa
Mam nadzieję że jest to ostatni sezon Bradla na fabrycznej Hondzie. Gość kompletnie nie wykożystuje potencjału tego motocykla. A jest kilku zawodników którzy zrobiliby to o wiele lepiej, a nie mają na czym pojechać.
Może i motocykl w fabrycznej specyfikacji, ale na pewno słabiej przygotowany niż te przez Repsola, choć faktycznie – jeśli występy Bradla się nie poprawią, to zrzuciłbym go na uboższego kuzyna – Production Racera, ponoć Lucio Cecchinello (wybaczcie, nie wiem jak to się piszę :D) myśli o tym, żeby wzbogacić się o drugi motocykl, właśnie tę produkcyjną Hondę, jeśli tylko sponsorzy wspomogliby.
Zobaczymy co będzie ze Stefanem w przyszłym sezonie. :)
ciekawe jakie Hayden kręcił by czasy na tej Hondzie