Scott Redding po pierwszym wyścigu w tym sezonie przyznał, że jest szczęśliwy z posiadania zeszłorocznego modelu Ducati o symbolu GP16. Walkę o tegoroczny model włoskiego motocykla w ekipie Pramac Ducati przegrał z Danilo Petruccim. Dla przypomnienia Scott w 2016 roku zajął piętnaste miejsce w klasyfikacji generalnej,
Redding w inauguracyjnym wyścigu sezonu 2017 na torze Losail finiszował na siódmym miejscu, był drugim w kolejności najlepszym zawodnikiem startującym na motocyklu marki Ducati oraz drugim motocyklistą biorąc pod uwagę zespoły niezależne. Brytyjczyk świetnie wypadł także podczas drugiego treningu przed GP Kataru, kiedy to wykręcił najlepszy czas sesji.
Teoretycznie Brytyjczyk obecny sezon będzie kontynuował z gorszym sprzętem niż na przykład jego kolega z zespołu Danilo Petrucci. Patrząc jednak na wyniki z pierwszego wyścigu teoria nie sprawdziła się w praktyce. Redding powiedział, że korzystanie przez niego z modelu GP16 jest łatwiejsze niż jazda na GP17 przez Petrucciego, głównie przez to, że większe oczekiwania padają właśnie na Włocha a on nie ma dużego stresu.
„Teraz nie ma walki pomiędzy mną a Danilo, a tak naprawdę mam łatwiej wiedząc, że on ma inny, lepszy motocykl. Jeśli on mnie pokona na torze – to normalne, tak powinno być teoretycznie, ale jak będzie odwrotnie to on jest w większych tarapatach niż ja. Poza tym mam mniejsze „ciśnienie” na tym modelu i trochę mniej stresu, zwłaszcza jak coś idzie nie tak jak powinno. Patrząc na problemy z którymi borykał się Danilo jestem zadowolony, że nie mam teraz GP17.” – komentuje Scott Redding
Pomimo niezbyt przyjemnego startu (Johann Zarco po rozpoczęciu wyścigu gwałtownie skręcił w prawo spychając Scotta do krawędzi toru) Brytyjczyk na finiszu do triumfującego Vinalesa w Katarze stracił tylko 9,8s „Gdyby ktoś mi powiedział, że będę tu siódmy – zaśmiałbym się. Nie mogłem złapać przyczepności tylnej opony i każde moje okrążenie było podobne czasowo. Jestem szczęśliwy, że straciłem tylko 10s do lidera, chyba to najniższa moja strata w suchym wyścigu. W ubiegłym roku traciłem 20-25s do zwycięzców, więc ten rezultat mnie bardzo cieszy i widać, że to krok do przodu dla naszego zespołu i dla mnie.
Źródło: motorsport.com
Wszystko można zawsze jakoś wytłumaczyć. Jeśli jemu poprawia to samopoczucie to dobrze. Jednak ja jako zawodnik wolałabym jeździć na najnowszych sprzętach a nie używać starych którymi ewentualnie w przypadku przegranej można się wykręcić. Redding powinien mniej mówić a więcej robić bo jedna jaskółka…..:-))
Kaśka ja jednak wolałbym ucierać nosa reszcie na starszym moto ;) Nowe sprzęty nie znaczy, że lepsze ;) (szczególnie na początku)
Może i tak, ale tutaj to ewidentnie wygląda na „jak mi się nie uda to wiecie dlaczego, a jak się uda to jestem bogiem na 2 kołach”. p;)