Dziś rano, w Madrycie odbyła się prezentacja zespołu Repsol Honda. Za sterami RC213V zasiądzie oczywiście Marc Marquez, oraz debiutant na Hondzie – Joan Mir. Pod względem tytułów mistrzowskich będą tworzyć najmocniejszy zespół w tegorocznej stawce, jedyny duet, w którym każdy z zawodników był mistrzem świata MotoGP.
Pomimo nie najlepszych testów dla hiszpańskiej drużyny, Marc Marquez jest w tym roku jednym z głównych kandydatów do tytułu. Spośród 154 startów w MotoGP, 100 z nich to finisze na podium, z czego 59 to zwycięstwa, a po pierwszych siedmiu latach w klasie królewskiej miał już na koncie 6 tytułów mistrzowskich.
Joan Mir ma za sobą bardzo trudny sezon w barwach Suzuki. Mistrz świata MotoGP z sezonu 2020 przechodził przez kontuzję barku po wywrotce na torze Red Bull Ring i zakończył sezon na 15. pozycji, z dorobkiem 87 punktów. Co ciekawe nie stanął nawet na podium, których przez poprzednie dwa lata zgromadził już trzynaście.
Tak podczas prezentacji wypowiedział się Marc Marquez: „Motocykl znów świetnie wygląda. Nie mogę się doczekać, by znów jeździć w barwach Repsol Honda Team na testach w Portugalii. To fantastyczne uczucie być znowu z całą rodziną Repsola, która jest ze mną i z moją ekipą od tak długiego czasu. To będzie ważny test w Portimao, jako że mamy trochę pracy do wykonania, ale inżynierowie ciężko pracują w Japonii. Jestem bardzo podekscytowany, by kontynuować pracę i rozpocząć nowy sezon, jestem zdrowy i gotowy do ścigania.”
Oto słowa Joana Mira: „Nosić na sobie barwy Repsol Hondy po raz pierwszy, i pokazanie nowej wersji RC213V to niesamowite uczucie. To dla mnie wielki honor – dołączenie do tego legendarnego zespołu. Moim celem jest osiąganie najlepszych możliwych rezultatów, co jest czymś czego się spodziewasz kiedy dołączasz do takiej drużyny. Zrobiliśmy już progress w Sepang i wciąż mamy czas, by się przygotować w Portugalii, wciąż ciężko pracujemy i robimy konsekwentnie postępy.”
Źródło: motogp.com
Jak co roku szok i chwalenie kreatywności i kunsztu grafików. Oni chyba robią jeden wzor raz na 10 lat, a co roku tylko negocjują kto przyklei swoje naklejki.
Tak jest ze wszystkimi zespołami. HRC i tak wypada jak jedno z lepiej rozpoznawalnych graficznie i kompozycyjnie moto . Oczywiscie poza nieodżałowanymi Suzuki i niezłą Yamahą Petronas. Reszta stawki to graficznie kompletna porażka. A zwłaszcza „jogurty” Zarco i Martina ;)))) czy Gresini.
Zawodnik w Dainese i AGV z żółtymi elementami, na Repsolu.
Kiedyś już coś podobnego chyba widziałem…
coś było no, jeździł taki jeden…
… młody taki był
Nie przyznawaj sie publicznie, ze taki stary jestes😁.
żaden wstyd, każdego to dotyczy :)
Na każdym zdjęciu HRC prezentującym nowe malowanie na nowy sezon zmienia się tylko jedno. Twarz zawodnika obok Marqueza.
Ale mnie zszokowało ! 10 te takie samo malowanie. Ale przynajmniej nikt nie pomyli marki.
Tak na prawdę to niech już w końcu zacznie się sezon, bo trochę słabe to dyskutowanie o malowaniu, mniej lub bardziej dziwnych pakietach aero, nie do końca wiadomych wynikach testów i tym kto kogo by chciał lub nie chciał w zespole. Weryfikacja wyścigowa – na to czekam. I oczywiście konkretne info gdzie to w końcu będzie można oglądać .
Co tam malowanie …
Najważniejsze żeby był konkurencyjny dla tego świata wyścigów zdominowanych przez Ducatii