Zespół Repsol Honda ostatnio ma wspaniałą passę i wygrywa wyścig za wyścigiem, a na powtórzenie ostatnich sukcesów zawodnicy tej ekipy liczą także i podczas nadchodzącej wielkimi krokami rundy o GP Aperol di San Marino e della Riviera di Rimini.
Swoją przewagę w klasyfikacji generalnej, dzięki rewelacyjnym wyścigom w swoim wykonaniu, nadal powiększa Casey Stoner. Australijczyk w tym sezonie pewnie zmierza po swój drugi w karierze zawodnika MotoGP tytuł mistrzowski, a na sześć rund przed końcem sezonu ma przewagę czterdziestu czterech punktów nad drugim Jorge Lorenzo. I trudno się temu dziwić, bo #27 wygrywał w tym sezonie aż siedmiokrotnie, dodatkowo czterokrotnie stając na niższych stopniach podium. W ubiegłorocznym wyścigu na torze położonym nieopodal Misano Adriatico 25’latek z Kurri-Kurri był tymczasem piąty, tracąc ponad osiemnaście sekund do zwycięzcy. Warto jednak wspomnieć, że wtedy jeździł jednak na Ducati Desmosedici.
„Z niecierpliwością czekam, kiedy będziemy jeździli w San Marino. Byliśmy tam konkurencyjni w sezonach 2007 i 2008, ale w 2009 roku nie startowałem tu z powodu choroby, więc mam na swoim koncie mieszane wyniki związane z tą trasą,” mówił Mistrz Świata sezonu 2007, który właśnie wtedy wygrał Grand Prix San Marino, a w kolejnym cyklu zmagań przewrócił się on tymczasem jadąc na prowadzeniu. „To fajny tor, lubię zwłaszcza dwa zakręty po tylnej prostej, dostarczają ode sporo frajdy i są strasznie szybkie. Wiem, że Dani i Jorge będą tu naprawdę konkurencyjni, ale ja przyjeżdżam tu na mocnej pozycji w Mistrzostwach, mając na swoim koncie trzy triumfy w ostatnich trzech wyścigach. Zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić, ale jestem pewien, że uzyskamy dobry wynik.”
Pozytywnie nastawiony do swoich drugich w tym roku, domowych zmagań jest także i Andrea Dovizioso. Co prawda w poprzednich sezonach nie szło mu na obiekcie Misano World Circuit najlepiej, ale liczy, że w tym stanie na podium. Jeżdżąc w barwach zespołu Repsol Honda w poprzednich dwóch cyklach zmagań dwukrotnie kwalifikował się on tu na ósmej lokacie, a na metę wpadał jako czwarty. Na chwilę obecną tymczasem w klasyfikacji generalnej #4 zajmuje trzecie miejsce ze stratą sześćdziesięciu dziewięciu punktów do lidera, ale od drugiego Lorenzo oddziela go dwadzieścia pięć „oczek”. Po zdobyciu pięciu finiszów na podium w tym sezonie, w tym drugiego miejsca na włoskim Mugello, „Dovi” ma nadzieję na podobny rezultat także i w ten weekend.
25’latek z Forli tak oto wypowiedział się przed swoją domową rundą: „Przyjeżdżamy na Misano po rozczarowującym wyniku osiągniętym na Indianapolis, ale i tak byłem w stanie osiągnąć tam mój najlepszy czas jednego okrążenia na ostatniej cyrkulacji. To pokazuje, że jesteśmy szybcy, więc przyjeżdżamy do San Marino mocno zmotywowani. Jestem trzeci w tabeli, to naprawdę dobra lokata, ale nie zwalniamy tempa, bo wierzymy, że dając z siebie maksimum możemy wywalczyć drugie miejsce w Mistrzostwach Świata. Rok temu na Misano byłem czwarty po przegranej walce z Valentino Rossim, ale tym razem chcemy zrobić krok do przodu i wskoczyć na podium. Mam nadzieję, że dzięki zeszłorocznym doświadczeniom, w tym sezonie będziemy tu mocni. Nie mieszkam zbyt daleko od Misano, a po drugim miejscu na Mugello, chciałbym wywalczyć dobry wynik przed własnymi kibicami także i tutaj,” potwierdził były Mistrz Świata klasy 125cc.
Od czasu swojego powrotu do ścigania po kontuzji złamania lewego obojczyka, Dani Pedrosa z rudny na rundę spisuje się coraz lepiej. Na razie jednak w klasyfikacji generalnej zajmuje on czwarte miejsce z dorobkiem stu trzydziestu punktów i sam dobrze wie, że na mistrzowski tytuł nie ma w tym roku szansy. Celem #26 jest zatem wygranie jak największej ilości wyścigów, a gdzie, jak nie na Misano World Circuit? Od zawsze Hiszpan dobrze się tam spisywał, rok temu odnosząc nawet zwycięstwo. W tym sezonie 25’latek z Sabadell triumfował w Portugalii i Niemczech, a po ostatnim drugim miejscu wywalczonym na Indianapolis, w ten weekend ma nadzieję przynajmniej na podium. Warto jednak dodać, że po kwalifikacjach na „Cegielni” mało kto obstawiał, że dwukrotny Mistrz Świata klasy 250cc straci do lidera nieco mniej niż pięć sekund.
„Po dobrym wyścigu, jaki zaliczyliśmy na Indianapolis Motor Speedway, przyjeżdżamy na Misano World Circuit w dobrej formie. Ten tor jest zupełnie inny od „Cegielni”, ale rok temu zaliczyliśmy tu świetne zmagania i liczymy na powtórzenie tego wyniku także i w niedzielę. Musimy być nieco szybsi w sobotę, by lepiej przygotować się na wyścig. Misano to tor, na którym potrzebujesz dobrego przyspieszenia i stabilności podczas ostrych hamowań, więc to będzie nasz priorytet jeśli chodzi o szukanie odpowiednich ustawień motocykla. Po sukcesie w Stanach Zjednoczonych, fajnie od razu udać się do Włoch. Mam nadzieję, że nadal będziemy dobrze pracować z zespołem i uda nam się wykonać kolejny krok naprzód,” dodał natomiast Dani Pedrosa