Alex Rins błyszczał dziś pod toskańskim słońcem, zdobywając drugie miejsce w drugim treningu! Razem z Fabio Quartararo, fabryczny duet Yamahy pokazywał dziś świetne tempo w obu sesjach. Hiszpan pokazał się nawet z lepszej strony od byłego mistrza świata MotoGP, będąc od niego o 0,3s szybszym, a co ważniejsze tym, który wszedł bezpośrednio do drugiej kwalifikacji. W dodatku jest to miejsce, w którym Rins rok temu złamał nogę, tym samym wykluczając się z większości sezonu. Przewagę, którą mieli dzięki prywatnemu testowi na tym obiekcie, jak powiedział #42 mieli tylko na pierwszych 10-15 okrążeniach rano. Co więc robi Yamaha, że można zauważyć aż tak duży postęp, w porównaniu do początku sezonu, w przeciwieństwie do Hondy?
Just awesome stuff from @Rins42 👌
The Spaniard puts his M1 into 2nd 🙌#ItalianGP 🇮🇹 pic.twitter.com/8d8WCyAY6z
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) May 31, 2024
„Jestem całkiem zadowolony z tej drugiej pozycji, którą osiągnąłem. Na pierwszej oponie [podczas time-attacku] jechałem za innym zawodnikiem, co trochę mi pomogło. Na drugiej oponie, kiedy pierwszy raz przejechałem prostą startową zobaczyłem tablicę z informacją P11. Więc powiedziałem: „uff, na pewno musisz pojechać trochę mocniej”. Zrobiliśmy to, drugie miejsce przed jutrem, to oznacza bezpośredni awans do Q2. Ważną rzeczą jest to, że robimy naprawdę świetną robotę, za każdym razem kiedy wyjeżdżamy na tor, robimy to na 100%. Zespół wie, że motocykl nie jest teraz takim, na którym możesz wygrywać. Każdy członek zespołu daje z siebie wszystko, by poprawiać motocykl, dokładnie tak samo jak ja. Nie mogę się doczekać jutra, by zobaczyć czy możemy kontynuować ten postęp, ponieważ przekładając motocykl czułem, jakby był trochę ciężki. Zobaczymy, czy zrobimy kolejny krok do przodu i jak się zakwalifikujemy.
„Szczerze, ten test pomógł nam tylko na pierwszych 10-15 okrążeniach. Potem, to jest MotoGP, wszyscy jeżdżą na swoim najwyższym poziomie. Więc po 10-15 okrążeniach wszyscy są już szybsi, wszyscy robią swoje najlepsze czasy. Na pewno trochę nam to pomogło, ale to nie jest tak, że dzięki temu jesteśmy na drugim miejscu.
„Wszyscy dają z siebie absolutnie wszystko. Bardzo łatwo jest się załamać, bardzo łatwo jest odpuścić, tak mogło się stać na przykład po wyścigu w Montmelo [Barcelona], który był bardzo chaotyczny. Bardzo ciężko pracowaliśmy po tym wyścigu, także ja samemu, w domu, pracowałem jak zawsze, by być na dobrym poziomie. Być może dzięki temu, jesteśmy teraz gdzie jesteśmy.”
Źródło: motogp.com
Nie przełożą tej pozycji na wyścigi ale progres Yamahy wyrażny.
Fabio ma poważnego konkurenta w boksie, zresztą Rins zawsze był konkurencyjny i potrafił wygrywać
Gdyby nie kontuzja w 2020 to nie Mir, a Rins został by mistrzem.
Tak Fabio prawdopodobnie dojedzie przed Alexem. Sporo lepsze tempo wyścigowe.