Home / MotoGP / Rossi drugi, a kontuzjowany Lorenzo czwarty w kwalifikacjach do GP Chin

Rossi drugi, a kontuzjowany Lorenzo czwarty w kwalifikacjach do GP Chin

Po raz drugi w tym sezonie Valentino Rossi rozpocznie wyścig z pierwszego rzędu. Tym razem Włoch wywalczył drugie pole startowe przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Chin.

#46 od początku weekendu na chińskim obiekcie idzie bardzo dobrze i kto Po raz drugi w tym sezonie Valentino Rossi rozpocznie wyścig z pierwszego rzędu. Tym razem Włoch wywalczył drugie pole startowe przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Chin.

#46 od początku weekendu na chińskim obiekcie idzie bardzo dobrze i kto wie, może jutro w końcu stanie on na najwyższym stopniu podium. Przecież nie zwyciężył on od czasu zeszłorocznego Grand Prix Portugalii! „Jestem dość szczęśliwy z tej pozycji. Trzecie miejsce w Estoril, drugie tutaj… liczymy na lepszą pozycję następnym razem!” rozpoczął Vale. Jeszcze na dosłownie dwie minuty do końca kwalifikacji wydawać by się mogło, że Rossi wywalczy Pole Position. W ostatnich sekundach na drugie miejsce zepchnął go jednak jego były team-partner z zespołu Fiat Yamaha — Colin Edwards, dla którego jest to trzecie PP w karierze w MotoGP.

„Byłem tu bardzo szybki już od piątkowego poranka. Bardzo ciężko pracowaliśmy z zespołem i Bridgestone nad poprawą naszych wyników w kwalifikacjach więc sądzę, że w pełni zasłużyliśmy na to, by tu być. Dzisiaj świetnie się bawiłem jeżdżąc na motocyklu i walcząc z moimi rywalami. Naprawdę cieszę się, że miałem szansę jeżdżenia na tym torze na maksimum. Kiedy zobaczyłem mój czas 1’58.5 na tablicy wyników pomyślałem, że mam szansę na Pole Position, ale właśnie wtedy Colin pojechał 1’58.1 i wiedziałem już, że to dla nas za dużo!” komentował dalej Valentino, który podczas sesji kwalifikacyjnej przejechał 23 okrążenia toru. Dodatkowo na ostatnim z nich poprawiając jeszcze swój najlepszy wynik, kończąc ostatecznie QP 0.355sek za Edwardsem.

„Tak czy inaczej bardzo ważne jest, że jesteśmy tu w pierwszy rzędzie, szczególnie zważywszy na to, że nie wiemy czy będzie padać czy nie. Jeszcze raz dziękuję moim mechanikom, za wykonanie tak wspaniałej pracy. Teraz tylko liczymy na to, że deszcz będzie się trzymać z daleka,” zakończył 7’krotny Mistrz Świata.

Bez wątpienia wielkie słowa uznania należą się Jorge Lorenzo. Ten młodziutki Hiszpan, po makabrycznym upadku wczoraj, był w stanie „pozbierać” się i z kontuzją obu kostek oraz kolana wystąpić w sesji kwalifikacyjnej. Mało tego, jutrzejszy jubilat wywalczył czwarte pole startowe!

„Po tym, jak wczoraj się czułem, nie mógłbym nawet wyobrazić sobie takiego wyniku jak ten dzisiejszy. Ledwo mogłem uwierzyć w to, że w ogóle byłem w stanie wyjechać na tor” rozpoczął #48, dla którego jest to przecież najgorsza pozycja startowa w tym sezonie. Warto w tym miejscu spojrzeć na znajdujące się obok zdjęcie, na którym to widać, jak członkowie zespołu pomagali „Chupa-Chupsowi” wsiąść na motocykl!

Jorge pozostaje liderem klasyfikacji BMW M Award, z 88. punktami na koncie, co daje mu przewagę aż 20pkt nad drugim Colinem Edwardsem. Warto też dodać, że od początku sezonu zawsze kwalifikacje wygrywa Yamaha.

„Ten wynik jest dla mnie niewiarygodny. Czuję się tak, jak przy zdobywaniu Pole Position. Dało mi to więcej zaufania pomimo bólu. Jutro muszę uważać i starać się pojechać najlepiej jak się da. Kto wie, co może się wydarzyć w wyścigu? Ciężko jest mi zmieniać biegi w dół oraz „schodzić” na prawe kolano, jednak pokazałem, że jestem w stanie to robić,” komentował dalej Lorenzo. „Wczorajszy wypadek był bardzo duży, być może największy w mojej karierze, ale myślę, że miałem sporo szczęścia, bo nie złapałem jakiejś gorszej kontuzji. Lekarze w klinice bardzo ciężko pracują by mi pomóc. Teraz wracam do nich by jeszcze się podleczyć. Mamy nadzieję, że jutro będę się czuł lepiej, a w wyścigu pójdzie nam dobrze — nie ważne czy będzie on rozgrywany w deszczu czy nie,” zakończył Jorge.

Jak powiedział zespołowy menedżer jeszcze 20’letniego Hiszpana, Daniele Romagnoli, dwukrotny Mistrz Świata 250cc sprawił im ogromną niespodziankę. Nie spodziewali się oni bowiem aż tak dobrego wyniku w kwalifikacjach, szczególnie, że mięli tak naprawdę tylko jedną sesję treningową by przygotować się do QP. Włoch nie krył też wielkich podziękowań dla Doktora Costy, który to zajął się jego podopiecznym.

Już jutro o godzinie 10:40 — 11:05 (w Chinach, czyli u nas -6 godzin) odbędzie się sesja warm-up. Natomiast równo o 9:00 czasu polskiego, zawodnicy klasy królewskiej wystartują do rywalizacji. Wiele wskazuje na to, że, być może, będziemy mieli pierwszy w tym sezonie deszczowy wyścig…

Źródło: Fiat Yamaha

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,069 sek