MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Valentino Rossi przyznał, że w obecnych warunkach nie będzie w stanie powalczyć o najlepsze miejsca w GP Australii jeśli wspólnie z zespołem Yamahy nie znajdą sposobu na poprawienie ustawień. Włoch na Phillip Island wystartuje dopiero z siódmego pola. Rok temu startował dopiero z 15. pola, ale i tak był drugi. W tym może nie być tak łatwo.
„W zeszłym roku był świetny wyścig, który sprawił mi wiele radości. Ale niestety w tym roku nie czuję się tak szybki jak wtedy. Nie jesteśmy daleko z tyłu, ale jednocześnie, nie jestem na tyle mocny, by mieć dobry wyścig i walczyć o czołowe pozycje, więc musimy znaleźć jakiś sposób. Nie jestem w pierwszych dwóch rzędach, ale tak czy inaczej, jestem pierwszy w trzecim rzędzie, więc nie jest to aż tak bardzo daleko.” – powiedział Valentino Rossi.
„Na bardzo wczesnym etapie byłem w stanie jechać z całkiem dobrymi czasami, ale potem zbyt wiele jechałem na limicie podczas wejść w zakręty. Niestety, nie byłem w stanie poprawić mojego ostatniego okrążenia, więc zabrakło mnie w najlepszej piątce. Nie jestem zbyt zadowolony z ustawień motocykla, musimy spróbować je poprawić. Zbyt wiele jeździłem na limicie przyczepności przedniego koła. Przednia miękka opona pomagała mi w Q1, ale w Q2 jej możliwości były na granicy. Została zniszczona. Dwa czy trzy stopnie temperatury zrobiły wielką różnicę.” – dodał Włoch.
„Rano, gdy padało i gdy jechałem na oponach deszczowych, sądzę że czułem się lepiej w porównaniu do Motegi. Miałem lepsze odczucia. Ale kiedy tor zaczął wysychać, wyglądało na to, że czuliśmy się na motocyklu zbyt komfortowo. Mam nadzieję, że będzie ładna pogoda i suche warunki. Musimy poczekać i zobaczyć jaka będzie pogoda. Mam nadzieję, że w porze wyścigu będzie jak dziś.” – zakończył zawodnik Yamahy.
Źródło: motorsport.com
