Valentino Rossi uważa, że wciąż nie ma odpowiedniej szybkości, aby w tym roku powalczyć po mistrzostwo świata, pomimo kolejnego, trzeciego już podium w tym roku. Włoch dzięki trzeciej pozycji na Mugello objął pozycję wicelidera klasyfikacji. #46 startował z pole position, ale dośc szybko okazało się, że rywale prezentowali lepsze tempo. Na mecie Rossi przegał z duetem Ducati.
Rossi ma obecnie 23 punkty straty do Marca Marqueza, który przewrócił się na początku wyścigu. „Aby walczyć o mistrzostwo, trzeba być szybszym. Jeśli sprawdzicie klasyfikację, 23 punkty to na pewno nie jest duża różnica. A ja i cały mój zespół będziemy dawali z siebie wszystko. Ale w tym momencie nie jesteśmy wystarczająco szybcy na mistrzostwo.” – powiedział Włoch po zakończeniu wyścigu.
„Poprawiliśmy mechanicznie balans motocykla, mieliśmy trochę innych części, i mogliśmy wykorzystać zalety Yamahy, zwłaszcza w kwalifikacjach i na pierwszych okrążeniach, gdy mieliśmy przyczepność. Szczerze mówiąc to był dobry weekend. Nie oczekiwałem pierwszego pola startowego. Miałem nadzieję na podium ale nie wiedziałem, czy dam radę to zrobić.” – dodał Włoch.
„Ale jeśli chodzi o dystans wyścigu, zwłaszcza jego drugą część, gdy opony już się zużyły, albo w miejscach obniżonej przyczepności, cierpieliśmy bardziej niż Honda czu Ducati. Musimy popracować w różnych obszarach aby poprawić te miejsca. Dla mnie osobiście te problemy są jasne. Yamaha musi pracować i próbować je poprawiać.” – powiedział trzeci na mecie zawodnik GP Włoch.
Rossi ocenił wyścig na torze Mugello jako „jeden z najtrudniejszych jakie pamięta”, biorąc pod uwagę problemy z przednią twardą oponą. „Motocykl był bardzo ciężki w prowadzeniu z obniżoną przyczepnością przodu. Miałem jeden moment, kiedy byłem dość zdesperowany, ponieważ jechałem na podium i myślałem, że podium jest nierealne.” – skomentował The Doctor.
„Ale miałem nadzieję, bo (Alex) Rins, (Danilo) Petrucci i (Andrea) Iannone mieli miękkie opony i mogłem w końcówce mieć nad nimi przewagę. Spróbowałem wykorzystać je do maksimum. Iannone nie poddawał się jednak i ostatnie okrążenia były bardzo mocne. Ale ostatecznie dojechałem na podium, które było moim celem.” – zakończył.
Źródło: motorsport.com
Fot. Yamaha
Jezeli na takim torze roznica w predkosci na koncu prostej wynosi 10 km/h i wiecej do najlepszych to trudno mowic o walce o zwyciestwo. Nawet Suzuki jest szybsze od Yamahy.
Te 10 km/h to nie tak bardzo dużo, a trzeba brać i pod uwagę gabaryty Rossiego (w końcu on pojedynki z Dovim czy Stonerem, jeżdżąc na Ducati, przegrywał). W 2007 w Katarze o ile się nie mylę, było to nawet 15 km/h, przy okazji było to przy znacznie niższych prędkościach (rzędu 320km/h – w końcu to był dopiero początek 800-tek). Zresztą, w tamtym sezonie Rossi na Mugello wygrał :)
Szansa na zwycięstwo będzie, pewnie jak co roku w Assen, takiej twierdzy Rossiego i Yamahy.
Dokładnie W tempie Yamah czyli te 10 km/h jechał wolniej… zwycięzca tego wyścigu Lorenzo.,,,
Nie patrz na takie rzeczy.
Po wyścigu było fajne ujęcie z drona trzech motocykli, przednia opona Rossiego wyszczerbiona była solidnie.