Valentino Rossi powiedział, że to problemy z hamulcami, jakie miał w trzecim treningu zapoczątkowały sobotnią niepomyślną serię w domowych kwalifikacjach na Mugello. Włoch rozpocznie wyścig dopiero z 18. pola, po tym jak nie dostał się do Q2.
We wspomnianym treningu Rossi w końcówce jechał na okrążeniu, które dałoby mu awans do czołowej dziesiątki, i w konsekwencji, awans do Q2. Jednak w ostatnim zakręcie przez problem z hamulcami wyjechał za szeroko i skończył jako 13. w klasyfikacji po treningach.
„Szczerze mówiąc, oczekiwałem, że będę mocniejszy, ponieważ w zeszłym roku to był dla nas dobry weekend. Poprawiliśmy się w niektórych obszarach, ale od wczoraj mamy duże kłopoty. Dziś zrobiliśmy dobry krok do przodu, i w FP3 byłem całkiem szybki.” – powiedział Valentino Rossi.
„Byłem dość zadowolony i strategia na poranek była właściwa: na ostatnim okrążeniu wykręcałem czas, pozwalający mi na bezpośredni awans do Q2, co było oczywiście naszym celem. Niestety, w sekcji od zakrętu Biondetti do Bucine mocno jechałem, ale do ostatniego zakrętu dojechałem praktycznie bez hamulca: dźwignia dotykała manetki. Skończyłem wyjeżdżając za szeroko.” – skomentował Włoch.
„To był dziś dla nas kluczowy moment, ponieważ w Q1 było wielu szybkich zawodników, zwłaszcza Dovizioso i Pirro. Starałem się jeszcze coś zrobić, ale jeszcze w FP4 miałem problemy, więc nie byłem zbyt mocny.” – dodał Rossi.
Źródło: motorsport.com